Manchester City jest bardzo zdeterminowane do tego, by latem ściągnąć do klubu napastnika gwarantującego mnóstwo goli. Takiego z najwyższej półki światowej. Według doniesień zwykle dobrze poinformowanego Davida Ornsteina z “The Athletic” zespół Pepa Guardioli zagiął parol nad Erlingiem Haalandem. Mało prawdopodobne jest jednak ściągnięcie Kyliana Mbappe.
Starcie w derbach Manchesteru obnażyło problemy Manchesteru City w ataku. Oczywiście skład “The Citizens” jest tak mocny, że już dziś są niemal pewni zdobycia mistrzostwa Anglii. Natomiast brak klasycznego i bramkostrzelnego snajpera jest sporym utrapieniem dla Guardioli i jego drużyny. Sergio Aguero zmaga się ciągle z problemami zdrowotnymi, Gabriel Jesus podobnie, a ponadto jego skuteczność pozostawia sporo do życzenia. Trener Manchesteru City w ataku wystawiał już Phila Fodena, Bernardo Silvę, Kevina de Bruyne, Raheema Sterlinga i pewnie jeszcze kilku zawodników, o których w tym momencie nie pamiętamy.
Celem Manchesteru na letnie okno transferowe jest zatem sprowadzenie nominalnej dziewiątki. Napastnika, wokół którego kręcić się będzie gra ofensywna. Stąd doniesienia “The Athletic” o tym, że “Obywatele” sporządzili krótką listę zawodników, z którymi rozpoczną rozmowy negocjacyjne przed transferem.
Według Davida Ornsteina na szczycie tej listy jest Erling Haaland. – Jest niewielka grupa klubów walczących o sprowadzenie bramkostrzelonego frontmana BVB – informuje dziennikarz. Poza Norwegiem w grę wchodzi jeszcze sprowadzenie Romelu Lukaku z Interu. Belg zajmuje obecnie drugie miejsce wśród napastników zaangażowanych w strzelone bramki w Europie – wyprzedza go tylko Robert Lewandowski.
Mbappe za drogi
Według doniesień “The Athletic” City od dawna interesuje się też Harrym Kane’em. W przypadku Anglika transfer jest jednak mało prawdopodobny z uwagi na to, że Daniel Levy, prezes Tottenhamu, nie jest skory do wzmacniania ligowego konkurenta.
Co ciekawe – Manchester nie prowadzi rozmów na temat sprowadzenia Kyliana Mbappe. Za półtora roku umowa Francuza z Paris Saint-Germain wygasa, natomiast mimo tego “Citizens” nie podjęli rozmów z graczem. Powód? Horrendalnie wysokie oczekiwania finansowe napastnika. – Nawet mimo tego, że City za czasów szejka Mansoura wydaje dużo pieniędzy na transfer, to City nie chce złamać swojej struktury płac i zniszczenia harmonii w szatni Guardioli – pisze Ornstein.
Biorąc pod uwagę, że umowa Aguero z Manchesterem wygasa w czerwcu tego roku, jest niemal przesądzone, że klub sięgnie po napastnika. Pytanie jest tylko takie – kto nim będzie? I jak dużo będzie musiał wydać prawdopodobnie przyszły mistrz Anglii na nowego snajpera?