Nie jest wielką tajemnicą, że dla budowy „historii” w wadze półciężkiej federacji UFC, lepszym rozwiązaniem dzisiejszej walki byłby triumf Israela Adesanyi – dotąd niepokonanego fightera, który jako dopiero piąty zawodnik federacji mógłby się legitymować mistrzowskim pasem jednocześnie w dwóch różnych kategoriach wagowych. Stąd też dość zabawna wymiana opinii między szefem całej organizacji, Daną Whitem, a polskim mistrzem, Janem Błachowiczem.
White na konferencji po walce opowiedział o swojej rozmowie z Polakiem.
– Jan to twardziel. Gdy mu dzisiaj zakładałem pas, odwrócił się do mnie i powiedział: nie wierzysz we mnie! – uśmiechnął się White. – Powiedziałem: co ja ci, kurwa, zrobiłem!? Chłopak jest naprawdę szalony, nawet nie umiem znaleźć innego słowa, naprawdę szalony!
What the fuck did I do?#UFC pic.twitter.com/oVb4rjoXtK
— Jed I. Goodman © (@jedigoodman) March 7, 2021
Całą sytuację oczywiście opatrzyli memami fani MMA z całego świata, którzy wykorzystywali nie do końca wesołą minę White’a podczas ogłaszania wyniku walki. Biorąc jednak pod uwagę, jak rośnie postać samego Błachowicza – można się spodziewać, że tak rzutki biznesmen jak Dana White spokojnie nadrobi straty wynikające z delikatnego obniżenia rynkowej wartości Israela Adesanyi.
White dodał też, że kolejnym rywalem Błachowicza będzie Glover Teixeira.
Fot.Newspix