Reklama

Pirelli znika z koszulek Interu. Koniec pewnej ery

redakcja

Autor:redakcja

02 marca 2021, 15:25 • 3 min czytania 45 komentarzy

Zanosiło się na to od dawna, tajemnicą nie było, ale jednak głośnym echem rozeszła się wczorajsza wypowiedź CEO Pirelli, Marco Tronchettiego Provery, który potwierdził oficjalnie, że nazwa koncernu zniknie z koszulek Interu Mediolan. Pirelli nierozłącznie widniało na strojach nerazzurri przez dwadzieścia siedem lat. W zasadzie dla całych pokoleń kibiców, trudno sobie wyobrazić te stroje bez tej marki.

Pirelli znika z koszulek Interu. Koniec pewnej ery

Bywało wiele długich, owocnych współprac tego typu, a szczególnie, gdy przypadały na czas sukcesu piłkarzy, zapadały w pamięć. Kto nie pamięta koszulek Manchesteru United z Sharp na klacie. Milanu z Oplem. Liverpoolu z Carlsbergiem. Chelsea z Samsungiem. Niby tylko sponsor, czy ten, czy inny, chodzi o kasę. Ale jednak od razu budzą się wspomnienia. Taki sponsor wrastał w zespół, czy też w obraz meczowy.

Z Interem to natomiast jeszcze wyższy poziom. Bo przyznajcie się bez bicia: kto z was pamięta, jaka firma reklamowała się na koszulkach mediolańskiego giganta przed Pirelli?

Otóż była to firma Fiorucci, jeszcze na samym początku ery Morattiego. Lwia część tej ery – od sezonu 95/96 – to jednak Pirelli. A przecie to kawał historii nie tylko mediolańskiego klubu, ale całego futbolu:

W takim stroju Inter reprezentował Ronaldo, który był w momencie przenosin do Mediolanu najdroższym piłkarzem świata.

Reklama

W takich strojach Javier Zanetti podnosił wygrany Puchar Uefa w 1998, w takich wygrywał potrójną koronę z Mourinho, w takich toczył liczne boje w pucharach, w takich bił się w Serie A, również świętując tytuły.

Przede wszystkim jednak w takich strojach przyjeżdżał też do Polski, grać z Ruchem Chorzów czy Wisłą Kraków.

I wiadomo, co to za różnica, ten czy inny sponsor. Chodzi o kasę. Ale jednak współpraca rozciągająca się na blisko trzy dekady to jest w piłce ewenement.

Reklama

Nostalgia jednak nostalgią, to przestało się kalkulować. Wymowne, że firma Suning potrafiła dać 16 milionów euro rocznie tylko za obecność na trykotach treningowych, a według Gazetta dello Sport, Pirelli płaciło porównywalne pieniądze za o wiele bardziej reprezentatywne przecież stroje. Juventus na tym samym dealu zarabiał trzy razy więcej. Pirelli wciąż chce zostać we współpracy z Interem, ale nie w takiej formie. Najprawdopodobniejszy kierunek nowego sponsora reklamującego się na koszulkach to któraś z azjatyckich firm. Interowi zdarzało się już nosić chińskie napisy na koszulkach, robiąc ukłon w kierunku chińskich sponsorów.

Co więcej, Inter, zrywając z Pirelli, skorzysta z okazji i przejdzie rebranding. Przeszedł go ostatnio Juventus, teraz i Inter zamachnie się nawet na swój herb. Tak ma wyglądać, według wycieku.

Co sądzicie? Naszym zdaniem, delikatnie mówiąc, ze starym nic złego nie było. Rozumiemy, że są takie herby, które, gdy jesteś globalnym graczem, mogą potrzebować liftingu. Ten zamach na historię jest jakoś tam uzasadnialny. Ale Inter miał naprawdę kozacki herb.

Ale cóż, świat się zmienia, piłka się zmienia, taka jest kolej rzeczy. Kto wie, może nowa współpraca też będzie długa i przyjdzie czas, gdy to Inter/Pirelli będzie dla młodych wspomnieniem.

Fot. NewsPix

Najnowsze

Hiszpania

Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Patryk Stec
6
Mbappe wraca z dalekiej podróży. Taki Real kibice chcą oglądać

Komentarze

45 komentarzy

Loading...