Niby w czołowych ligach tylko dwa mecze. Niby nie są szczególnie ciekawe, bo żadne z nich nie rozegra się bezpośrednio na szczycie Premier League ani LaLiga. Niemniej, mogą to być starcia, które okażą się wiążące dla ostatecznego układu tabeli, a także dla losów szkoleniowców tych drużyn.
Tak czy owak, postanowiliśmy przejrzeć, co w swojej ofercie przygotowali na ten mecz nasi bukmacherscy partnerzy. I musimy przyznać, że wpadło nam w oko kilka wartych uwagi propozycji.
REAL MADRYT – REAL SOCIEDAD
- Ostatnie mecze bezpośrednie z perspektywy gospodarzy: RZ
- Poprzednie mecze ligowe Realu Madryt: ZZZZP
- Ostatnie mecze ligowe Realu Sociedad: ZZZRR
REAL MADRYT WYGRA NA SANTIAGO BERNABEU? KURS: 2,03 W TOTOLOTKU!
Nasz pierwszy typ na dzisiejsze spotkanie?
Cóż, niezbyt przyjemny dla fanów ekipy gości. Do Madrytu ekipa z San Sebastian przyjedzie wydatnie osłabiona. Zabraknie Illaramendiego oraz Mikela Merino, czyli dwóch niekwestionowanych liderów środka pola. Hiszpański duet miał wielkie znaczenie w pięciomeczowej serii gier, w której La Reales ani razu nie schodzili z boiska pokonani. Teraz ich zabraknie, więc powtórka z meczu z Sevillą jest jak najbardziej możliwa.
Nie pomaga im również bilans z czołówką LaLiga. Do tej pory Real Sociedad zmierzył się z:
- Barceloną – 1:2
- Realem Madryt – 0:0
- Atletico Madryt – 0:2
- Sevillą – 2:3
O ile zatem można ich pochwalić za seryjne nabijanie punktów na ligowym dżemiku, o tyle mecze z czołówką kojarzą im się raczej jednoznacznie. Jasne, wyrwali na samym starcie rozgrywek punkt Realowi Madryt, ale w świetle kontuzji i zawieszeń, taka sytuacja wydaje się dość mało prawdopodobna.
Nie powinien nas także zmylić fakt, że i Real Madryt przystąpi do tego spotkania wydatnie osłabiony – Królewscy pokazali, że absencje są im niestraszne. Od felernego meczu z Levante, który miał miejsce na koniec stycznia, wygrali wszystkie mecze.
W MECZU PADNIE PONIŻEJ 2.5 BRAMKI? KURS NA TO ZDARZENIE: 1,83 W EWINNER!
Jednocześnie niewiele z nich było prawdziwie przekonujących. Brak Karima Benzemy jest naprawdę widoczny, co pokazało przede wszystkim starcie w Lidze Mistrzów z Atalantą. Ekipa z Hiszpanii długo nie potrafiła sforsować broniącego się w 10 zespołu z Włoch. W końcówce spotkania zrobił to dopiero lewy obrońca – Ferland Mendy.
Mecz z podopiecznymi Gasperiniego, był szóstym spotkaniem z rzędu, w którym Real Madryt nie strzelił co najmniej trzech bramek. Taka sztuka udała im się ostatnio przeciwko Deportivo Alaves, zaś wcześniej w spotkaniu z Elche, które miało miejsce jeszcze w 2020 roku.
Trudno powiedzieć, żeby Królewskich dotknęła ofensywna posucha, ale nie ma sensu nastawiać się na strzelaninę. To będzie wymagające starcie z prawdopodobnie niską liczbą zdobytych bramek.
EVERTON – SOUTHAMPTON
- Ostatnie mecze bezpośrednie z perspektywy gospodarzy: PR
- Poprzednie mecze ligowe Evertonu: ZPPRZ
- Ostatnie mecze ligowe Southampton: PRPPP
EVERTON WYGRA MECZ Z SOUHTAMPTON? KURS: 2,08 W TOTALBET!
To może być mecz o być albo nie być dla Ralpha Hassenhuttla. Austriak otrzymał od zarządu Southampton szansę po drugim 0:9 w swojej trenereskiej karierze, ale póki co jej zupełnie nie wykorzystuje. Od pogromu, który zgotował jego podopiecznym Manchester United, Święci wygrali tylko raz. W dodatku w Pucharze Anglii, gdzie wyeliminowali Wolverhampton.
W Premier League natomiast konsekwentnie ktoś kopie ich w tyłek. Gdy wydawało się, że remis z Chelsea pozwoli obrać dobry kurs, szybko zostali zweryfikowani przez Leeds United. Koniec końców spadli na 14 miejsce w tabeli i coraz mniej jest argumentów, które pozwalają bronić aktualnego trenera Jana Bednarka.
Ewentualna porażka z Evertonem może zabrać kolejny. A łatwo nie będzie, bo The Toffees zdołali się ogarnąć, ograli Liverpool w Derbach Merseyside i cały czas myślą o grze w Lidze Mistrzów. Jeśli naprawdę chcą zrealizować te plany, zrobią wszystko, by ekipy takie jak Southampton po prostu pokonać. Nie będą bez szans, co spowodowane jest nie tylko ich dobrą formą i słabą passą Świętych, ale też fatalnym stanem kadry gości. Ralph Hassenhuttl nie będzie mógł skorzystać z aż siedmiu zawodników, w tym prawdopodobnie z wypożyczonego Minamino, który miał świetne wprowadzenie do drużyny.
RICHARLISON TRAFI DO SIATKI? KURS: 3,10 W SUPERBET!
Nie jest to najlepszy sezon w wykonaniu Brazylijczyka, nie będziemy nikogo oszukiwać. Strzelił tylko cztery gole, zanotował trzy asysty – większość z tego na samym starcie rozgrywek. Trzeba jednak bardzo się postarać, żeby nie zauważyć progresu, który Richarlison wykonał w ostatnim czasie.
W dużej mierze był on związany z brakiem Dominica Calverta-Lewina, lecz mało prawdopodobne jest, aby napastnik Evertonu nagle przestał próbować. Tym bardziej, że idzie mu teraz całkiem nieźle – zdobył bramkę w dwóch kolejnych meczach z rzędu, trafiając przeciwko Liverpoolowi, a nade wszystko Manchesterowi City. Jasne, miał wtedy mnóstwo szczęścia, lecz był to efekt ciężkiej pracy, którą Brazylijczyk wykonuje w niemal każdym spotkaniu.
Dzisiaj przeciwko Southampton powinno mu być jeszcze prościej. Święci mają iście sinusoidalną defensywę i trudno szacować, jaką postawą wykażą się na Goodison Park, lecz patrząc na ich ostatnie występy niemal pewne jest jedno – stracą gola. Ostatni raz na zero z tyłu zagrali na samym początku roku. Dawno, dawno temu.
fot. NewsPix