Kto wczoraj skorzystał z naszych podpowiedzi bukmacherskich na Puchar Włoch, ten mógł wieczorem świętować całkiem pokaźny kuponik. Łączony kurs 9,29 na starcie Interu z Juventusem podbite wcale nie jakaś ogromną stawką mogło być przyjemnym wtorkowym zastrzykiem gotówki. Co proponujemy na dziś? Brak czystego konta Liverpoolu, gole w starciu Napoli z Atalantą i zwycięstwo Derby.
Jurgen Klopp nie szczędził pochwał pod adresem Brighton przed dzisiejszym starciem. – Nie mam słów na opisanie tego, jak bardzo szanuję pracę Pottera. Grają bardzo dobrze. Jasne, przegrali kilka meczów, ale trzymają się swojej wizji i trzeba to docenić. Nie boją się grać odważnego futbolu. Nawet jeśli walczą o utrzymanie, to taką walkę ogląda się z przyjemnością – mówił Niemiec na konferencji przed tym starciem.
Problem Brighton polega jednak na tym, że choć kreują sobie mnóstwo okazji strzeleckich, to są potwornie nieskuteczni. Ostatnio ograli Tottenham 1:0, ale gdyby ich piłkarze mieli ciut więcej zimnej krwi pod bramką rywali, to spokojnie mogliby przewieść paczkę Mourinho trzema golami.
Wymowna jest zresztą statystyka “expected points”, która szacuje szanse strzeleckie w poszczególnych meczach, bilans tych okazji obu zespołów i na tej zasadzie pokazuje ile punktów w idealnym świecie powinny zdobywać zespoły. Brighton pod tym względem jest najbardziej niedoszacowanym klubem w lidze – teraz ma 21 punktów w Premier League, a według “punktów oczekiwanych” 34 oczka. Dawałoby to zespołowi Modera i Karbownika szóste miejsce w lidze.
Liverpool pewnie zagra dziś jeszcze bez swoich nowych piłkarzy – Kabaka i Daviesa. Van Dijk nie zagra do kwietnia, Gomez z Brighton też nie zagra. Zatem wracamy do starej śpiewki o problemach kadrowych w defensywie The Reds. Wobec tego wydaje się, że śmiało można stawiać na gole w tym meczu. My proponujemy kurs na to, że obie ekipy strzelą po golu, choć ryzykanci mogą wchodzić w jakieś wyniki overowe.
Obie drużyny strzelą gola? Kurs w Totolotku – 1,80
Dużo ciekawego powinno dziać się wieczorem w Pucharze Włoch. Wczoraj dostaliśmy kapitalne show w Mediolanie, gdzie sypały się gole, błędy obrońców, ale i kartki. W starciu Atalanty z Napoli jesteśmy pewni jednego – to nie będzie granie zachowawcze. Kto jak kto, ale te drużyny akurat lubią nieco rock’n’rolla.
W meczach z udziałem obu tych ekip pada średnio 3,41 bramek na mecz. W Serie A tylko Inter strzelił więcej goli od Atalanty, Napoli jest na czwartym miejscu pod tym względem. Ostatnie dwa mecze ekipy z Bergamo? 1:3 z Lazio, 3:0 z Milanem. Napoli? 2:0 z Parmą, 1:3 z Hellasem, 6:0 (!) z Fiorentiną.
Jeśli gdzieś w Europie mają być dziś gole, to wiele wskazuje na to, że właśnie w tym pucharowym starciu we Włoszech.
Powyżej 3,5 gola w meczu Atalanty z Napoli? Kurs w TOTALbet – 2,60
Mecz Rotherham z Derby miał odbyć się już wczoraj, ale z uwagi na zły stan boiska został przeniesiony na dziś. Mamy tu klasyczny przykład meczu o sześć punktów – obie ekipy znajdują się w dole tabeli, gospodarze zajmują przedostatnie miejsce z 23 punktami na koncie, Derby jest trzy oczka wyżej i ma pięć punktów więcej. Ale generalnie Derby za Rooneya jest zespołem lepszym. Po zwolnieniu Cocu “Barany” odbiły się od dna tabeli, wyszły ze strefy spadkowej i zanotowały ostatnio serię trzech zwycięstw z rzędu. Co ciekawe – wszystkie po 1:0.
Biorąc pod uwagę wciąż kiepski stan boiska Rotherham, zachowawczą grę obu ekip (żaden zespół w lidze nie strzelił tak mało goli, jak Derby) wieszczymy tutaj niski wynik. Taka typowa młócka Championship, którą trzeba wybiegać i wywalczyć. Gralibyśmy na niskie wyniki, ale i gralibyśmy na Derby, które – choć teraz zagra bez Bielika – zanotowało zwyżkę formy.
Derby wygra, a w meczu padnie mniej niż 2,5 gola? Kurs w eWinner – 4,92
fot. NewsPix