W ostatnich latach “Miedzianka” zdążyła nas przyzwyczaić, że okienka transferowe w jej wykonaniu przypominają efekt drzwi obrotowych. Wypada kilku chłopa, wpada jeszcze więcej, ot, koło kręciło się w najlepsze. Jak słyszymy z obozu Miedzi, z tym koniec. Klub dokonuje teraz wyłącznie potrzebnych przetasowań, nabrał cierpliwości i wyciągnął wnioski.
Wiosenne poczynania legniczan zapowiadają się naprawdę ciekawie. Kadra, jaką budują w “Miedziance”, może się podobać nie tylko ze względu na młodzież. Kilku nazwisk odejdzie, ale zobaczymy też nowe twarze. Po konkretnych ruchach widać, z jakim szkoleniowcem mamy do czynienia. Słowem: jest pełno młodych, widać znak firmowy trenera Skrobacza.
Będzie sporo rozstań
Na Dolnym Śląsku przede wszystkim czeka nas spore wietrzenie kadry. Wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu dostali Mateusz Hewelt i Jakub Łukowski. Jak słyszymy, o ile umiejętności bramkarskie 24-latka stoją na przyzwoitym poziomie, o tyle jego cechy charakteru kompletnie nie przekonują trenera Skrobacza, są pewną przeszkodą. Natomiast Łukowski najzwyczajniej w świecie nie pasuje do wizji, którą Jarosław Skrobacz chce wprowadzać w Miedzi, więc nie ma sensu trzymać takiego zawodnika na ławce. Chodzi o charakter piłkarza, nie umiejętności czy profesjonalizm, które stoją na wysokim poziomie. Ot, każdy pierwszoligowiec chciałby mieć takiego gościa u siebie. Jak słyszymy, ewentualnie rozstanie odbędzie się w dobrych relacjach.
Szeregi “Miedzianki” ma także opuścić Krzysztof Danielewicz. Według naszych informacji 29-latkowi niezłą ofertę złożył czołowy klub 2. ligi. Swoje kontrakty z klubem rozwiązali już Carlos Heredia i Maciej Koziara, a na testach w GKS-ie Bełchatów wylądował Bartosz Bartkowiak.
MIEDŹ WYGRA Z SANDECJĄ NA INAUGURACJĘ WIOSNY? KURS 2.20 W TOTALBET!
Pewnym problemem dla Miedzi są dwaj środkowi obrońcy. Božo Musa i Marcin Pietrowski rozpoczną przygotowania z zespołem rezerw, klub chce rozwiązać z nimi kontrakt. Parą podstawowych obrońców w hierarchii trenera Skrobacza będą Wiktor Pleśnierowicz z Marcinem Biernatem. Dobre wrażenie na sztabie szkoleniowym robi również 21-letni Ruben Hoogenhout, który jest rozważany w kontekście bycia numerem cztery na pozycji stopera.
Wzmocnienia? Głównie kosmetyka
Ale jak mawia klasyk – zwalniają, czyli będą zatrudniać. W Legnicy szykują się także transfery do klubu. Niedawno podawaliśmy informację o tym, że na celowniku Miedzi znalazł się Piotr Azikiewicz. Udało nam się dzisiaj potwierdzić, że 25-latek na 99,9% trafi do nowego zespołu już w styczniu. Nie w lipcu, jak początkowo mogło się wydawać. – Można powiedzieć, że już mam 25 lat. Ale tak naprawdę mam dopiero 25 lat i nie podpalam się. Nie składam broni! Kiedy debiutowałem w Ekstraklasie, nie byłem piłkarsko na to gotowy. Wydaje mi się, że teraz wyglądałbym już dużo lepiej. Stać mnie, żeby zagrać jeden poziom wyżej – podkreślał niedawno w rozmowie z nami.
W najbliższych dniach na testach zjawi się Damian Maksymowicz. 18-letni bramkarz z klubu Serie B, konkretnie zespołów młodzieżowych SPAL. Okres przygotowawczy z Miedzią rozpoczną dwaj 16-latkowie, rodowici legniczanie: Hubert Kwolek i Korneliusz Karolczak. Gdyby nie pozytywny test na obecność koronawirusa, ten drugi trafiłby do zespołu trenera Skrobacza już wcześniej. Z kolei Patryk Makuch wrócił z wypożyczenia do GKS-u Bełchatów. Na prośbę trenera Skrobacza 21-letni napastnik zostaje w klubie, choć poważne zainteresowanie w kontekście gry na wiosnę wykazywały nim Górnik Zabrze i Warta Poznań.
MIEDŹ W TOP6 1. LIGI? KURS 1.75 W EWINNER!
W zimowym okienku “Miedzianka” podpisała już Pawła Lenarcika z GKS-u Bełchatów i Mateusza Kaczmarka z Rakowa Częstochowa. Z graniem w Legnicy pożegnali się natomiast Rafał Adamski i David Panka. Ten pierwszy mógł trafić na wypożyczenie do Polkowic, ale finalnie wybrał Zagłębie Lubin. Drugi zaś… Cóż, po wyrzuceniu na bruk na tyle dobrze poszło mu reklamowanie własnej osoby na Facebooku, że na testy zaprosiła go Korona Kielce. Zobaczymy, co z nich wyniknie.
KAMIL WARZOCHA
fot. Newspix