Od czasu do czasu mamy niestety nieprzyjemność pisać o tym, że pojęcie uchwycone pod hashtagiem #SzacunekDlaArbitra wciąż jest obce na wielu stadionach i stadionikach w naszym kraju. Dziś niestety trafił do nas kolejny pożałowania godny incydent, gdzie sędzia padł ofiarą słownej agresji. Incydent tym bardziej oburzający, że dotyczący piłki młodzieżowej. Ba, dziecięcej. W roli głównej trener jednej z drużyn oraz, co gorsza, rodzice, którzy w pewnym momencie naprawdę odpięli wrotki i kompletnie stracili kontakt z rozumem.
Chamstwo w czystej postaci
Do całego zajścia doszło podczas spotkania MKS-u Ząbkovia Ząbki 2006 z Talentem Warszawa. Mówimy zatem po prostu o starciu dzieciaków, gdzie – co powtarzają jak mantrę wszyscy specjaliści od szkolenia młodzieży – wynik powinien znajdować się na dalszym planie. Nie jeżeli chodzi o zawodników, oni mają naturalnie walczyć o zwycięstwo. Ale szkoleniowcy, rodzice i pozostali obserwatorzy powinni po prostu cieszyć się widowiskiem bez wielkiej napinki. Ząbkovia ostatecznie zwyciężyła 5:4. Jak widać nawet po samym wyniku, emocji i zwrotów akcji w tym meczu nie brakowało. Szczególnie duże poruszenie wywołał rzut karny dla Talentu.
Zaczęło się jeszcze w miarę – podkreślamy: w miarę – niegroźnie. Od pełnych niedowierzania okrzyków “co ty zrobiłeś?!”. Lada moment rozpoczęła się natomiast jazda na całego.
- “Sędzia, debilu ty!”
- “Wejdę do ciebie zaraz na boisko!”
- “Ślepy jesteś? Okulary załóż, idioto ty!”
- “Gówno widziałeś, ślepaku jebany!”
Obrywało się także samym zawodnikom za nieudane zagrania. Obejrzyjcie zresztą nagranie:
Ząbkovia nie komentuje sprawy
Wyjątkowe chamstwo i to ze strony osób, które powinny w takich okolicznościach świecić przykładem i opanowaniem. Rodzice, trenerzy – to przecież najbliższe autorytety dla nastolatków. Tymczasem tutaj mamy do czynienia z sytuacją, gdy młodzi piłkarze bez specjalnych protestów zaakceptowali werdykt sędziego, natomiast dorośli nie potrafili zachować klasy. Po prostu wstyd.
Na szczęście na profilu facebookowym zespołu Ząbkovii pojawiają się takie komentarze:
Jako że opublikowany na YouTube filmik to tylko króciutki wycinek spotkania, skontaktowaliśmy się też z przedstawicielami Ząbkovii, aby poznać ich wersję wydarzeń. Trener Piotr Augustyniak po namyśle odmówił komentarza i odesłał nas do władz klubu. Z kolei Dariusz Dudkiewicz, wiceprezes klubu, porozmawiał z nami przez dłuższą chwilę, ale finalnie również poprosił, by jego słowa nie ukazały się w artykule. Zapowiedział, że Ząbkovia odniesie się do sprawy w oficjalnym oświadczeniu.
fot. 400mm.pl