Reklama

Test na odwagę selekcjonera – na jaki środek pola postawi?

redakcja

Autor:redakcja

11 października 2020, 13:11 • 5 min czytania 16 komentarzy

Typowanie składu reprezentacji Polski na kolejne mecze za kadencji Jerzego Brzęczka to nie jest zadanie tylko dla wróżbitów. Zorientowanie na wynik niezależnie od rangi spotkania i siły rywala, a także przywiązanie do niektórych nazwisk – to sprawiało, że selekcjoner był na swój sposób przewidywalny w swoich wyborach, pozostawiając nas w niepewności tylko w przypadku dwóch, czasami trzech pozycji. Dlatego też tak cieszy nas to, co wydarzyło się w środę przeciwko Finlandii. Nie chodzi w tej radości o świętowanie okazałego zwycięstwa z przeciętnym rywalem w spotkaniu towarzyskim, a o pozytywny ferment, który pojawił się w tej drużynie. Selekcjoner sam sobie  – no, z pomocą wystawionych zawodników – sprawił ból głowy, taki całkiem przyjemny, a nas najbardziej ciekawi, jak wybrnie z zestawienia środka pola. 

Test na odwagę selekcjonera – na jaki środek pola postawi?

Mamy wrażenie, że podział ról był w tym przypadku rozpisany już przed zgrupowaniem (przynajmniej w kontekście dwóch pierwszych spotkań). Jasne, wcześniej sprawę skomplikował (albo ułatwił, zależy jak patrząc) pozytywny wynik testu na koronawirusa u Piotra Zielińskiego, ale i bez pomocnika Napoli, pewniaka w kadrze, Brzęczek miał sprawdzonych w boju piłkarzy.

POLSKA POKONA WŁOCHÓW W NIEDZIELNY MECZU LIGI NARODÓW? KURS W EWINNER TO 4.17

Po pierwsze

Grzegorza Krychowiaka. Pomocnik Lokomotiwu Moskwa u Brzęczka opuścił tylko jeden mecz. Chodzi o spotkanie z Włochami sprzed dwóch lat, przed którym narzekał na uraz. Środowy mecz z Finlandią było więc dopiero drugim, w którym nie załapał się do wyjściowego zestawienia. Prócz tego, trzy razy schodził z boiska przed czasem, z całych eliminacji tracąc ledwie sześć minut.

Po drugie

Mateusza Klicha. Na niego selekcjoner stawiał trochę mniej uparcie, ale zgodzimy się chyba, że piłkarza Leeds można było zaliczyć do jego ulubieńców. Adam Nawałka regularnie go pomijał (choć trzeba uczciwie przyznać, że status pomocnika w piłce klubowej był wtedy inny), a Brzęczek wstawił do jedenastki już w swoim pierwszym meczu. Ostatecznie Klich całkowicie opuścił trzy spotkania (z Włochami dwa lata temu nie zagrał ze względu na kartki, z Macedonią i Słowenią w końcówce eliminacji siedział na ławce), ale generalnie wystąpił pod wodzą obecnego selekcjonera 16 razy, jedenaście razy będąc pierwszym wyborem. Nawet jeśli ostatnio tracił miejsce, gdyż nie dawał tyle, ile powinien, to kapitalny początek sezonu w Premier League niejako zmusza do tego, by podjąć kolejną próbę wykrzesania z niego tyle, ile udaje się wykrzesać Marcelo Bielsie.

Po trzecie

Jacka Góralskiego. O ile w pewnym momencie Klich tracił miejsce, bo obiecujące wejście do kadry zaliczył Krystian Bielik, o tyle później swoje szanse kosztem pomocnika Leeds wykorzystał zawodnik Kajratu Ałmaty. Macedonia Północna, Słowenia, Bośnia i Hercegowina. Za każdym razem zagrał na plus, a po ostatnim z wymienionych meczów można było mówić o nim jak o największym wygranym. Zaskoczył, bo posłał do przodu więcej ciekawych piłek niż Krychowiak i Zieliński razem wzięci, ale przede wszystkim jest graczem, którego charakterystyka, pasuje Brzęczkowi.

Reklama

Czy wielkim ryzykiem byłoby założyć, że pod nieobecność Zielińskiego właśnie ta trójka była szykowana na Italię? Naszym zdaniem nie, szczególnie biorąc pod uwagę klasę rywala. Właśnie przez nią, niejako z automatu, skreśliliśmy opcję gry z dwójką napastników od początku, choć jakiś niewielki margines na to, że tak zdecyduje się zagrać Brzęczek, należy zostawić. Skupmy się jednak na bardziej prawdopodobny scenariuszu z trójką graczy w środku pola. Mecz z Finlandią ułożył się tak dobrze, że aż prosi się o to, by sprawdzić coś nowego w spotkaniu na tle silniejszego, topowego wręcz rywala. Czyli dzisiaj.

Swoje szanse wykorzystali zarówno Jakub Moder, jak i Karol Linetty. Pierwszy dopiero wchodzi do reprezentacji, ale daleko mu do miana przestrasznego młodziana, szarej myszki – każde drzwi, przez które przechodzi, traktuje z buta. Drugi w reprezentacji rozegrał już ponad 20 spotkań, ale zgodzimy się wszyscy, że był traktowany nieco po macoszemu, przez co – nie ściągając odpowiedzialności też z jego barku – nie pokazywał w drużynie narodowej tego, co potrafił pokazać w klubie. W spotkaniu z Finlandią obaj wyciągnęli ręce wysoko, zgłaszając chęć zagrania od pierwszej minuty również przeciwko Włochom.

ROBERT LEWANDOWSKI STRZELI GOLA WŁOCHOM W NIEDZIELNYM MECZU W LIDZE NARODÓW? KURS W TOTOLOTKU TO 2,40

Gdyby nie popis Kamil Grosickiego, pewnie z tej dwójki wybieraliśmy gracza meczu. Adam Nawałka byłby dumny, bo w przypadku byłego oraz obecnego lechity mógłby rzucić hasło – zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Obaj zagrali odpowiedzialnie w tyłach, choć trudno powiedzieć, by jeden z nich obciążony był zadaniami stricte związanymi z rozbijaniem ataków Finlandii. Obaj dołożyli też coś od siebie w grze ofensywnej. W przypadku Modera to przede wszystkim asysta przy drugim golu Grosickiego, ale też kilka innych akcji. Linetty sam próbował szczęścia (nieudanie), ale też napędzał grę zespołu z głębi pola przy trzecim oraz czwartym golu.

Z tego względu  – za sprawą tego, że nie są to piłkarze stricte przypisani do jednej roli na boisku – potrafimy sobie wyobrazić ich wskoczenie do składu za dowolnego piłkarza z wyżej wymienionej trójki. Oczywiście bardziej na wyobraźnię działa przykład Jakuba Modera, bo jest młodszy i ostatnie miesiące należą do niego, ale Linettego po takim meczu skreślić też nie potrafimy. Tak naprawdę wszystko jest kwestią podziału zadań na boisku i – przede wszystkim – podejścia selekcjonera. Rozumiemy, że pokusa zaryglowania środka pola w takim spotkaniu jest wielka, szczególnie mając w pamięci spotkanie z Holandią i w perspektywie mecz z Hiszpanią na Euro, ale też trudno wyzbyć się wrażenia, że takie podejście to nic innego jak dreptanie w miejscu.

A nuż okaże się, że stać nas na więcej. Co ryzykujemy? Przegraną w meczu Ligi Narodów, której i tak spodziewaliśmy się już w momencie rozlosowania grup. Panie trenerze, pan się nie boi.

Na koniec proponujemy małą sondę.

Reklama
Jak zagrałbyś z Włochami?

Góralski-Krychowiak-Klich
Linetty do składu
Moder do składu
Zacznijmy od tego, że powinniśmy grać dwójką w ataku
Created with Poll Maker

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

16 komentarzy

Loading...