W Europie nie ma już słabych drużyn – to zdanie padnie dziś w wielu krajach, bo za nami kolejna seria eliminacyjnych meczów. Walka o Ligę Europy robi się coraz ciekawsza. Dziś niewiele brakowało, żeby Tottenham upadł i sobie głupi ryj rozwalił odpadł w Bułgarii. Milan także nie miał luzu w Irlandii, a z pucharami pożegnali się wszyscy reprezentanci Kazachstanu czy nawet Dynamo Moskwa. Nie obyło się też bez kontrowersji, więc nie przedłużamy – łapcie raport z czwartkowych meczów.
Tottenham o włos od kompromitacji
Jose Mourinho kiedyś: wygrana w Lidze Mistrzów z Porto. Jose Mourinho dziś: męczarnie w eliminacjach do Ligi Europy w Bułgarii. Tottenham zdecydowanie nie ma najłatwiejszego początku sezonu. Jeśli jednak istnieje limit pecha, to w meczu z Płowdiwem Spurs na pewno go wykorzystali.
- Po niespełna kwadransie gry Bergwijn trafił w poprzeczkę
- Na starcie drugiej połowy Son zmarnował “setkę” pudłując z pięciu metrów
- W całym meczu ekipa Mourinho oddała 18 strzałów
Ale wiadomo, jak to jest na pucharowej ścieżce. Dwoisz się i troisz, a nic nie wpada. Autobus, stały fragment gry i Lokomotiv objął prowadzenie. Scenariusz tak banalny, że nawet osoby odpowiadające za paradokumenty w kablówce by go odrzucili. Aha – miły akcent. Asystę przy tym trafieniu zaliczył znany z Wisły Płock Dimitar Iliew.
Na 20 minut przed końcem meczu w obozie ekipy z Anglii zrobiło się bardzo gorąco, bo na domiar złego Bułgarzy próbowali pójść za ciosem. Ale obawy zbyt długo nie potrwały. Lokomotiv załatwił się sam chwilę po objęciu prowadzenia. Najpierw kier dla obrońcy i rzut karny, potem absolutnie idiotyczne zachowanie napastnika, Birsenta Karagerena.
“The Special One” na konferencji prasowej zdradził, za co wyleciał drugi z piłkarzy Lokomotiwu. – Druga czerwona kartka to efekt tego, że jeden z piłkarzy zaczął podkopywać miejsce wykonania jedenastki butem. Miał na koncie żółtą kartkę i zobaczył drugą.
Fantastyczny pomysł na osłabienie drużyny. Oczywiście wtedy szanse bułgarskiej ekipy na dowiezienie chociaż remisu zmalały do zera. A Tottenham szybko zapakował drugiego gola i przyklepał nieco wstydliwy, ale jednak awans. Cóż, Mourinho chyba nie tak wyobrażał sobie 100. zwycięstwo w europejskich rozgrywkach. Tanguy Ndombele ma raczej podobne zdanie.
Tanguy Ndombele is absolutely ecstatic to score his first of the season for Tottenham pic.twitter.com/EUfQdrjQUl
— Ryan (@ryangoIdy8) September 17, 2020
Lokomotiv Płowdiw – Tottenham Hotspur 1:2
Minchev 71′ – Kane 80′, Ndombele 85′
Milan z problemami w Irlandii
Także wyboista, choć w trochę mniejszym stopniu, była droga Milanu. Rossoneri trafili na zawsze groźne Shamrock Rovers i początkowo na pewno nie było im do śmiechu. Także w tym przypadku scenariusz był tak oklepany, jak tylko się dało. Irlandczycy się zamurowali i czekali na kontry. Milan grał jak typowa polska drużyna w pucharach – skoro napastnik jest wysoki, to zasypujemy rywala lagami i wrzutkami, licząc, że coś wpadnie. Tyle że za bardzo wpaść nie chciało. Bliżej gola byli Irlandczycy, jednak kolegów z drużyny po niecelnym zagraniu Simona Kjaera uratował Gigi Donnarumma. W 23. minucie mur w końcu udało się skruszyć po całkiem ładnej akcji Hakana i Zlatana oraz świetnym odbiorze Theo.
https://twitter.com/MilanGifs/status/1306661904086171653
Czyli w Milanie bez zmian – cały czas rządzi ta sama trójka. Shamrock dobrze ją zapamiętał, bo to ten tercet najczęściej bombardował bramkę 38-letniego Alana Mannusa. Choć sam Mannus zbyt wiele roboty nie miał, bo częściej interweniowali koledzy. Pierwszą połowę możemy skrócić tak.
- 18. minuta – zablokowany strzał Theo
- 21. minuta – zablokowany strzał Hakana
- 25. minuta – Castillejo strzela prawie do pustaka. Prawie, bo trafia wracającego obrońcę
- 35. minuta – zablokowany strzał Theo
- 42. minuta – zablokowany strzał Calabrii
Efekt tego był taki, że gospodarze do przerwy prowadzili w statystyce celnych strzałów 3-1. Po przerwie nadal zdarzyło im się szarpnąć – znów Donnarumma wygrał pojedynek z Aaronem Greenem – jednak Milan na spokojnie dokończył dzieła. Najpierw był strzał w poprzeczkę, potem nieskuteczna dobitka, aż w końcu udało się skleić kolejną wymianę podań. Saelemaekers wycofał piłkę do Hakana, ten przymierzył w górny róg i było pozamiatane.
Ale co Irlandczycy napędzili Włochom stracha, to ich. Na pewno można powiedzieć, że Shamrock odpadł z podniesioną głową.
Shamrock Rovers – AC Milan 0:2
Zlatan 23′, Hakan 67′
OFI wydymane bez mydła
Swojego rywala poznał dziś Lech Poznań, który zmierzy się z Apollonem Limassol. I zostawilibyśmy ten fakt bez większego komentarza, gdyby nie okoliczności, w jakich Cypryjczycy wywalczyli awans. Pamiętacie jeszcze wpadkę w pierwszej lidze, gdy sędzia zauważył spalonego po podaniu zawodnika przeciwnej drużyny? To trzymajcie się mocno, bo w Grecji przeżyli to samo.
Worst referee decision i've ever seen: How can you call this an offside @UEFA? This is insane, a horrible mistake against OFI. pic.twitter.com/v6RVFKNRge
— Harris Stavrou (@harris_stavrou) September 17, 2020
Tak, dobrze myślicie. Podanie od obrońcy do bramkarza, piłkarz OFI przejmuje piłkę i dowiaduje się, że był na spalonym. Piłkarskie jaja w przedsionku Europy. Z podobnych ciekawostek – mecz Rigi z Tre Fiori został przerwy przez awarię światła i może zostać dokończony jutro do godz. 11.
Polacy bez szczęścia
No dobra, a co tam u naszych rodaków? Kilku z nich zobaczyliśmy dziś na boisku. Najgorsze nastroje mają piłkarze Kajratu Ałmaty – Jacek Górali i Konrad Wrzesiński. Ich ekipa odpadła w starciu z Maccabi Hajfa i dopełniła ponurego obrazu kazachskiej piłki w tym sezonie. Z pucharów odpadł już cały tercet eksportowy, czyli Kajrat, Astana i Kaisar. Dla porządku: Góralski zagrał cały mecz i zakończył go z żółtą kartką, Wrzesiński wszedł z ławki. Równie paskudne nastroje panują zapewne w szatni Dynama Moskwa, bo Sebastian Szymański i kumple odpadli z Lokomotivem Tbilisi. Za to powody do radości ma Kamil Wilczek, który choć Kopenhadze przesadnie nie pomógł, to jednak w kolejnej rundzie zagra.
Co jeszcze powinno nas ciekawić? Losy Słowaków, którzy w pucharowym rankingu są tuż za nami. I raczej tak zostanie, bo Slovan przerżnął awans z KuPS w niesamowitych okolicznościach. Najpierw stracił prowadzenie w ostatniej minucie dogrywki, a potem prowadząc 4:3 w serii “jedenastek” zmarnował dwa rzuty karne. Przegrał Nenad Bjelica i jego Osijek, co po raz kolejny pokazuje, że z transferami nie warto zwlekać – bardzo możliwe, że Damjan Bohar przyjedzie do nich o te kilka dni za póxno. A co do obcokrajowców, którzy z naszej ligi już wyjechali. Uros Korun i jego Olimpja Ljubljana już za burtą, za to bohaterem został Giorgi Gabadeva. Były napastnik Zagłębia Sosnowiec zapewnił awans Dinamu Tbilisi w 97. minucie spotkania.li
Pozostałe wyniki
Kaisar Kyzylorda – APOEL Nikozja 1:4
FK Ventspils – Rosenborg 1:5
FK Renova – Hajduk Split 0:1
Astana – Budućnost Podgorica 0:1
Ararat-Armenia – Fola Esch 4:3 (3:3, d. 1:0)
Teuta Durres – Granada 0:4
Lincoln Red Imps – Rangers FC 0:5
KuPS – Slovan Bratysława 1:1, k. 5:4 (0:0, d. 1:1, k. 5:4)
Botosani – Szkendija Tetowo 0:1
Bodo/Glimt – Żalgiris Wilno 3:1
Riteriai – Slovan Liberec 1:5
IFK Goeteborg – FC Kopenhaga 1:2
Neftczi Baku – Galatasaray 1:3
Flora Tallinn – KR Rejkjavik 2:1
Olimpja Ljubljana – Żrinjski Mostar 2:3 (2:2, d. 0:1)
CSKA Sofia – BATE Borysów 2:0
Connahs Quay Nomads – Dinamo Tbilisi 0:1
Djurgardens – Europa FC 2:1
Sfintul – Partizan Belgrad 0:1 (0:0, d. 0:1)
Hibernians – MOL Fehervar 0:1
Laci – Hapoel Beer Sheva 1:2
Lokomotiv Tbilisi – Dynamo Moskwa 2:1
Maccabi Hajfa – Kajrat Ałmaty 2:1
OFI Kreta – Apollon Limassol 0:1
Riga FC – Tre Fiori przerwany, awaria światła
Inter de Escaldes – Dundalk 0:1
Aris Saloniki – Kolos Kovalivka 1:2
Borac Banja Luka – Rio Ave 0:2
FK Kukesi – VfL Wolfsburg 0:4
Sileks Kratovo – Drita 0:2
Piast Gliwice – Hartberg 3:2
Standard Liege – Bala Town 2:0
Mura – AGF 3:0
Viking FK – Aberdeen 0:2
Linfield – Floriana 0:1
NK Osijek – FC Basel 1:2
Servette Genewa – Stade Reims 0:1
Fot. Newspix