
weszlo.com / Anglia
Opublikowane 12.09.2020 20:42 przez
redakcja
To było piłkarskie widowisko najwyższych lotów. Brakowało właściwie tylko kibiców na trybunach do pełni szczęścia. Ale narzekać nie zamierzamy. Piłkarze Liverpoolu i Leeds United rozegrali bowiem takie spotkanie, że nie pozostaje nam w tej chwili nic innego, jak tylko zdjąć kapelusz i nisko się pokłonić. Obie ekipy zagrały ofensywnie, z polotem. Z głodem kolejnych goli. No i ze sporymi problemami w defensywie, prawda, ale to tylko dodało nam emocji. Najbardziej jednak imponujące, że jedną z głównych ról w spotkaniu takiego kalibru odegrał reprezentant Polski, Mateusz Klich.
Cios za cios w pierwszej połowie
Można się było domyślać, że powrót Leeds United do Premier League po tylu latach nieobecności będzie się wiązał z boiskowymi fajerwerkami. Problem w tym, że to nie podopieczni Marcelo Bielsy odpalili je jako pierwsi. Robin Koch, nowy nabytek beniaminka, odbezpieczył natomiast granat we własnym polu karym. Już w trzeciej minucie meczu zagrał piłkę ręką, po czym arbiter wskazał na jedenasty metr. Można mieć pewne wątpliwości co do tej sytuacji, bo wydawało się, że Koch oberwał w wysuniętą dłoń po tym, jak piłka najpierw trafiła go w nogę. Ale sędzia się nie wahał i rzut karny podyktował. Mohamed Salah bez problemu trafił do siatki. Czwarta minuta, jeden do zera dla Liverpoolu. Można sobie wyobrazić przyjemniejszy początek meczu dla beniaminka. Zwłaszcza jeśli jest to pierwszy mecz w sezonie, a rywalem jest akurat aktualny mistrz Anglii.
Jednak „Pawie” to nie jest zwykły beniaminek. Bielsa nastawił swój zespół na otwartą, piekielnie dynamiczną grę. Jak równy z równym. I The Reds wcale nie radzili sobie z tym najlepiej. Już po dwunastu minutach zrobiło się na Anfield 1:1, gdy kapitalną indywidualną akcję golem spuentował Jack Harrison. Kilka chwil później kolejny błąd Kocha w defensywie, tym razem w kryciu przy stałym fragmencie, bezlitośnie wykorzystał Virgil van Dijk. Ale lada moment to Holender stał się antybohaterem – jego niechluje zagranie przechwycił Patrick Bamford, po czym doprowadził do wyrównania. Całkowite szaleństwo. Akcje raz pod jedną, raz po drugą bramką.
Zamknął to wszystko Salah po pół godzinie gry. Liverpool na przerwę schodził z prowadzeniem 3:2, ale ani przez moment zespół Juergena Kloppa nie miał. prawa pomyśleć, że zwycięstwo jest już na wyciągnięcie ręki.
Fantastyczny występ Klicha
Po przerwie tempo gry naturalnie trochę spadło, ale wciąż było się czym ekscytować. Liverpool przekazał nieco więcej inicjatywy przeciwnikom, lecz był jednocześnie w swoich natarciach trochę bardziej groźny i konkretny. Tym większym zaskoczeniem było zatem to, co wydarzyło się po 66 minutach gry. Mateusz Klich doskonale wykończył kapitalną akcję Leeds i goście raz jeszcze wyrównali na Anfield.
Dla Polaka ten gol to niejako przypieczętowanie fantastycznego występu. Widać dziś było jak na dłoni, jak wiele Polak znaczy dla systemu gry Marcelo Bielsy. Klich był po prostu wszędzie – pojawiał się w okolicach skrzydeł, w centralnej strefie boiska. Bliżej własnego pola karnego, ale i w szesnastce przeciwnika okazał się zabójczy. Szukał gry na jeden kontakt, przyspieszał akcje swojego zespołu. Cały czas starał się zdobywać przestrzeń, a nie grać na przeczekanie. Krótko mówiąc – prezentował się dokładnie odwrotnie niż w reprezentacji Polski. Zaryzykujemy stwierdzenie, że Marcelo Bielsa ma na Klicha nieco lepszy pomysł niż Jerzy Brzęczek.
Kiedy już się wydawało, że „Pawie” wywiozą z Liverpoolu bardzo wartościowy punkt, znów nie dopisało im szczęście. Na dwie minuty przed końcem podstawowego czasu gry w polu karnym Leeds sfaulowany został Fabinho. Przewinił, jak na ironię, wprowadzony z ławki Rodrigo Moreno, napastnik. Nowe nabytki Bielsy zdecydowanie zrobiły dziś więcej złego niż pożytecznego. Salah ponownie pokonał bramkarza, kompletując tym samym hat-tricka. Na tego gola Leeds nie znalazło już riposty.
Goście mogą być po dzisiejszym meczu sfrustrowani. Liverpool był do pokonania, trzeba to jasno powiedzieć. Ale mogą być też dumni, bo zagrać tak otwarty futbol przeciwko mistrzom kraju i otrzeć się o sukces to jest naprawdę duża sztuka. Jeszcze nie raz nas w tym sezonie „Pawie” oczarują, to pewne.
LIVERPOOL FC 4:3 LEEDS UNITED
(M. Salah 4′ 33′ 88′, V. van Dijk 20′ – J. Harrison 12′, P. Bamford 30′, M. Klich 66′)
fot. NewsPix.pl
Opublikowane 12.09.2020 20:42 przez
Zaraz się okaże że będziemy mieć w kadrze solidnego pomocnika grającego regularnie w premier league, solidnego pomocnika grającego w la liga, najlepszego napastnika na świecie, bramkarz z top 10 na świecie, obrońca grający regularnie w premier league, obrońca grający regularnie w serie a, gwiazda rosyjskiej ligi, dobrego pomocnika z czołówki serie a. Kurwa, nie ma wymówek dla Brzęczka że nie ma potencjału ludzkiego, inne kadry takich zawodników by wzieły z pocałowaniem ręki (typu Szwecja np, która gra od nas o niebo lepiej).
Niestety. W Polsce na szczytach władzy czy to w związkach sportowych czy w polityce ( wszystkie partie bez wyjątku) są sami nieudacznicy, którzy wmawiają nam że to z nami jest coś nie tak. Tak samo w reprezentacji Polski. Selekcjoner nieudacznik, prezes który cały czas żyje w latach 80 tych ( zarówno ten z PZPN jak i PiS) . Przykre.
Chodzi o inną rzecz, ale jest wspólny mianownik i u władzy i w piłce.
W polityce, żerują sobie na skarbie państwa licząc, że jakoś to będzie i im większa koniunktura tym lepiej się kradnie, bo tak nie żal ludziom, skoro jest widoczny dobrobyt w kraju.
W PZPNie podobnie. Mamy dobrą pakę piłkarzy, najlepszą od dekad, więc to niby samograj. A nóż chłopaki coś wygrają i się Jurkowi legendę zbuduje.
Ale sorry, liga austriacka czy izraelska to mogła działać na wyobraźnię w czasach gdy naszymi najlepszymi piłkarzami był (z całym szacunkiem) Gilewicz, Bąk czy Łapiński.
No sorry, ale Lewy, Szczena czy Krycha muszą się czuć co najmniej dziwnie na zgrupowaniach.
No ale ten PiS kiwa wszystkich wszędzie i zawsze.
Taki wzrostem messiego.
https://www.youtube.com/watch?v=J0ogqBcK9ow&ab_channel=HettyandtheJazzatoBand
Co z tego jak te stado lwów jest prowadzone przez barana?
Bez podpałki, kochani. Linia obrony Leeds, to jeszcze radośniejszy futbolowy folklor niż zeszłosezonowa obrona ŁKSu. Dosłownie jakby grali z zamkniętymi oczami. Jeden wielki chaos w tej formacji. Jak tak dalej pójdzie, to zlecą z hukiem, mimo obcującego wyniku w dzisiejszym meczu. Obiecującego, bo Liverpool z formą nadal na wakacjach.
Spokojnie to był pietwszy mecz Kocha. Brak Bena White też robi swoje.
Po tym meczu to bym Van Dijka porownal do Crnomarkovica takze obie defensywy jeszcze widac bez formy
Poczeba im fachowca z Polski, Faken może by zechciał pomoc to poukładać, jak go poproszą i wymontuj wsteczny z autokaru.
Piękny mecz, dawno nie oglądałem ligi angielskiej, ale ze względu na Klicha, Bielsę i całe Leeds skusilem się i było warto
Jak to jest, że reprezentacja nic nie gra, a w klubach spoko? Funty i wyrazie, aż taką motywacją? O co chodzi w tym burdelu?
Oto ta cała różnica w szkole szkoleniowej między nami a pozostałymi nacjami…..
Nawet ekstraklasa wyglądałoby lepiej gdyby trenerzy byliby lepsi…
Wiadomo, że gramy bez trenera, ale zawodnicy sami nic nie potrafią zrobić, by było lepiej?
Różni piłkarze, różne kluby, różne ligi, różne style i różne charaktery…
Wiadomo mogło być lepiej, ale tak to by nic nie dało…. #BrzęczekOut
Tak, tak. Różne, różni, ale skoro potrafią grać w klubach to i powinni w reprezentacji. Przecież znają się na wylot i nie grają razem od tygodnia.
Selekcjoner reprezentacji który powinien pracować co najwyżej w okręgówce, i Prezes któremu czas zatrzymał się w 1989 i myśli że Polacy to tępy naród który można cały czas pouczać. Czego nie rozumiesz?
Jak Weszło śmie imputować, iż jakiś tam Bielsa Marcelo ma lepszy pomysł na Klicha, niż Słońce Częstochowy i okolic Brzęczek Jerzy???
Oby język Wam Weszlaki kołkiem stanął, zaś to, co stanąć powinno, nie stanęło, kiedy będziecie mieć na to ochotę!
Jakby Pan Trener Selekcjoner trenował Leeds to by 4 goli nie stracili.
Racja, straciliby 8
No właśnie. Przecież sprawa jest prosta. Klich przyjechał na kadrę, Brzęczek go trochę podszkolił i teraz klepie Liverpool.
Brawo Wuja, dobrze przygotowałeś Klicha do występu z Liverpoolem.
Brzęczek to gówno
:”Zaryzykujemy stwierdzenie, że Marcelo Bielsa ma na Klicha nieco lepszy pomysł niż Jerzy Brzęczek.” To faktycznie niezwykle ryzykowne stwierdzenie
Ty faktycznie nie rozumiesz, że to ironia.
Dlaczego Klich, Zieliński, Linetty „umiom” u innych trenerów? Zibi kiedy Ci się przestawi w głowie i zrozumiesz, że niszczysz potencjał naszej reprezentacji trzymając tego nieudacznika na posadzie selekcjonera? To powinno być karane, działanie na szkodę.
Co do Linettego to nawet nie wiemy czy u Brzęczka umie…
Rudy musi odejść! Inaczej nigdy nie będzie normalnego selekcjonera! Bo po Brzęczku przyjdzie inny parodysta w ramach oszczędności!
Typowy populizm. Wiesz chociaż ile kasuje dobry szkoleniowiec ?
To ranking zarobków selekcjonerów z MŚ 2018
1. Joachim Loew (Niemcy) 3,8 mln euro
2. Tite (Brazylia) 3,4 mln euro
Didier Deschamps (Francja) 3,4 mln euro
4. Julian Lopetegui (Hiszpania) 2,95 mln euro
5. Stanisław Czerczesow (Rosja) 2,54 mln euro
6. Fernando Santos (Portugalia) 2,2 mln euro
7. Carlos Queiroz (Iran) 1,93 mln euro
Gareth Southgate (Anglia) 1,93 mln euro
9. Jorge Sampaoli (Argentyna) 1,77 mln euro
10. Oscar Tabarez (Urugwaj) 1,68 mln euro
11. Hector Cuper (Egipt) 1,48 mln euro
Jose Pekerman (Kolumbia) 1,48 mln euro
13. Juan Pizzi (Arabia Saudyjska) 1,4 mln euro
14. Bert van Marwijk (Australia) 1,18 mln euro
15. Ricardo Gareca (Peru) 1,07 mln euro
16. Juan Osorio (Meksyk) 1 mln euro
17. Age Hareide (Dania) 925 tys. euro
Akira Nishino (Japonia) 925 tys. euro
Roberto Martinez (Belgia) 925 tys. euro
20. Vladimir Petković (Szwajcaria) 845 tys. euro
21. Herve Renard (Maroko) 777 tys. euro
22. Helmir Hallgrimsson (Islandia) 697 tys. euro
23. Zlatko Dalić (Chorwacja) 545 tys. euro
24. Gernot Rohr (Nigeria) 498 tys. euro
25. Janne Andersson (Szwecja) 447 tys. euro
Shin Tae-yong (Korea Południowa) 447 tys. euro
27. Hernan Gomez (Panama) 398 tys. euro
28. Nabil Maaloul (Tunezja) 348 tys. euro
Oscar Ramirez (Kostaryka) 348 tys. euro
30. Mladen Krstajić (Serbia) 298 tys. euro
31. Adam Nawałka (Polska) 268 tys. euro
32. Aliou Cisse (Senegal) 198 tys. euro
Brzęczek zarabia mniej niż Nawałka, a Benhaaker inkasował coś około 700-800 tys euro rocznie. Także widać jasno , że aby zatrudnić fachowca wysokiej klasy trzeba mu zapłacić minimum 1-1,2 mln euro rocznie.
Marzy mi się Lars Lagerback, ale on trenuje Norwegów.
Przecież Boniek chwali się, że PZPN ma fantastyczne finanse. Na co one idą?
wystarczy że jest dobry trener , i Klich gra zajebiście … Ale Boniek tego nie rozumie , i dlatego dalej bedziemy sie męczyć z pseudotrenejro Brzęczkiem . A może rozumie i widzi co jest grane , ale coś ( kasa ? ) zyskuje na tym układzie i dlatego brnie w to gówno dalej . Trzeciej opcji nie ma .
Jest też opcja, że Boniek to zawistny chuj i zazdrości Lewandowskiemu i sabotuje reprezentację. Teoria spiskowa, mało realna ale coś w niej może być.
Wątpię. Nawet w optymalnej formie jesteśmy za słabi, żeby być w czwórce dużego turnieju. Nawet pomimo, że 4 lata temu mało brakowało (tylko nie zapominajmy, że lepsze od nas drużyny odpadły wcześniej).
Po Brzęczku będzie zapewne wspaniały strateg Czesio Michniewicz. Nawet Weszło zachwala Czesia. I znowu….obrona 10 zawodnikami, autobus itd.
Smuda wyszedł kiedyś ofensywnie z Hiszpanami, 6-0 w dupę, ale co to za różnica 6-0, czy 1-0 ? Jak Brzęczyk, czy Czesio graliby z takimi Hiszpanami, to oczywiście obrona, obrona i laga do przodu. Bo to Hiszpanie, ale na treningach wpajają piłkarzom…..toż to tacy sami ludzie jak wy, czego tu się bać? Ustaieniem formacji, taktyką już dają znak piłkarzom, że srają w majty. Chyba trzeba normalnie grać, bez przesadnej obrony, a jak jesteśmy słabsi to boisko zweryfikuje. Brazylia na mistrzostwach też dostała od Niemców chyba 7-1 w dupę i co? Świat się nie zawalił.
No nie pierdol, że Smuda to był lepszy trener bo ,,wyszedł na Hiszpanię ofensywnie”. Przecież nikt od Brzęczka nie wymaga, no może oprócz ciebie, żeby Hiszpanów wozić tiki taką. Ja jednak wole 0-1 niż 0-6, ale może jestem odosobniony. Czesiu Michniewicz to wygrał z Portugalią na wyjeździe kiedy jego reprezentacja strzelała 3 bramki, wygrał z Belgią znowu strzelając 3 bramki, ostatnio wygrał z Rosjanami, wygrał z Włochami, a ty swoje że oni tam grają lagą do przodu. Jeżeli pierwsza reprezentacja będzie grała lagą do przodu i wygramy z Belgią strzelając 3 gole, to niech gra lagą. Bawią mnie takie komentarze jak twój – domagasz wpierdolu 6-0, wpierdolą nam te 6 bramek będziesz jęczał, że trener jest od tego, żeby dobrać taktykę pod zawodników i czasami trzeba schować ambicje ofensywne do kieszeni i umieć się mądrze bronić.
Nie napisałem, że Smuda był lepszy. Po drugie, obejrzyj sobie ostatni, wygrany mecz z Rosjanami u21…..
I gdzie Czesia takie granie zaprowadziło ? Dostał piatkę od Hiszpanów i został brutalnie wyjaśniony. A mogło byc i 0:9
Całkowicie się Zgadzam, mistrzem takowej myśli był nijaki Otto Rehagel który dostosował grę Grecji do potencjału ludzkiego jakim dysponował i indywidualnych możliwości piłkarskich swoich piłkarzy.Zdobywajac dla przypomnienia mistrzostwo Europy