
weszlo.com / Weszło
Opublikowane 08.08.2020 21:41 przez
redakcja
Tak, wiemy, sporo dziś u nas Juventusu, ale nie ma się co dziwić. Najpierw Bianconeri zaliczyli – co tu dużo mówić – mega wpadkę odpadając z Lyonem, którego za rok nawet nie będzie w grze o europejskie puchary. Już wtedy spekulowano, że dni Maurizio Sarriego w Turynie są policzone. Cóż, okazało się, że nawet nie dni, a bardziej godziny. „Stara Dama” zwolniła trenera i zanim na dobre rozhulała się karuzela nazwisk potencjalnych następców… Znalazła nowego. Andrea Pirlo, debiutant, bierze na siebie spory ciężar.
Dlaczego spory? Nie musimy chyba tłumaczyć. W Juventusie, w zespole, który dziewięć razy z rzędu wygrał Serie A, oczekiwania są mocno rozbudzone. Jednocześnie chodzi właśnie o to, że zwycięstwa na krajowym podwórku przestały turyńczykom wystarczać. Obsesją rodziny Agnellich, którzy rządzą klubem, jest Liga Mistrzów. Tron Europy, niezdobyty od 24 lat. Po drodze bywały finały przegrane po karnych, bywały kompromitujące wpadki, była nawet degradacja do Serie B. A jednak cel jest niezmienny. Za brak jego realizacji ścinano głowy kolejnych trenerów.
Ronaldo zamiast rezerw
Właśnie dlatego Andrea Pirlo wchodzi w buty, które są niemal betonowe. Jasne, wiemy. To gość, który w piłce wygrał wszystko, co dało się wygrać. I nie z tylnego siedzenia, a w roli kierowcy, bo to on pociągał za sznurki wielkich drużyn, gdy te podbijały Europę i świat. Pirlo może jednak uchodzić za najbardziej inteligentnego pomocnika w dziejach futbolu. Nie zmienia to faktu, że jest też najbardziej niedoświadczonym trenerem na rynku. Przesada? Chyba nie, skoro w swoim fachu zdołał przepracować ledwo tydzień. Dokładnie wtedy Andrea Agnelli powierzył mu w opiekę… zespół rezerw Juventusu. Młodzieżowa drużyna grała jednak w Serie C, a jeśli już miała coś wspólnego z pucharami, to było to Viareggio Cup, a nie Liga Mistrzów.
Różnica jest taka, że w pierwszym kilka lat temu w barwach Juve błyszczał Sandro Kulenović. W drugim trzeba okiełznać Cristiano Ronaldo, a najlepiej dokooptować mu kogoś, kto potrafi równie dobrze grać w piłkę.
– Nasz wybór jest oparty na wierze w to, że Pirlo nawet jako debiutant ma to, czego trzeba, żeby poprowadzić doświadczony i utalentowany skład do nowych sukcesów – czytamy na stronie Juventusu.
Jak to mówią, wiara czyni cuda.
Być jak Real Madryt
No dobrze, ale co w ogóle skłoniło Juventus, żeby zaraz po tym, gdy na ławce trenerskiej zawiódł gość bez trenerskiego doświadczenia na wielkiej, europejskiej arenie, powierzyć zespół dokładnie takiej samej osobie? Włoskie media szybko wyjaśniły, że Andrea Agnelli chce iść modelem Realu Madryt, który w ten sposób wypromował Zinedine’a Zidane’a. Oczywiście to spore uproszczenie, bo Zidane przed objęciem „Królewskich” jakieś praktyki jednak pobierał. Ale jak się nie ma co się lubi…
Właśnie, bo Agnelli chciał podążać śladami Realu tak bardzo, że zapragnął i samego Zidane’a. Wybór byłby ciekawy, jednak na przeszkodzie miał stanąć jego kontrakt z ekipą z Madrytu. Podobny problem napotkano przy innej kandydaturze – Simone Inzaghiego, który od lat z sukcesami prowadzi Lazio Rzym. Najpoważniejszym kandydatem z grona gości, który czekają, aż zwolni się miejsce na karuzeli, był natomiast Mauricio Pochettino. Tu jednak na przeszkodzie stanęły pieniądze. Juventus, który już płaci niebotyczne pieniądze Cristiano Ronaldo, stwierdził, że nie będzie dokładał 12 milionów euro rocznie, żeby opłacić trenera. A tyle ponoć zażyczył sobie były szkoleniowiec Tottenhamu.
Czy Juventus wyjdzie na tym interesie jak Zabłocki na mydle? Nie chcemy wyrokować. Dziś równie prawdopodobne jest, że wyjdzie na tym tak jak Boys na nagraniu „Jesteś szalona”. Niemniej jest to ruch, który zaskoczył wszystkich i przykuł uwagę zdecydowanej większości futbolowego świata.
Fot. Newspix
Opublikowane 08.08.2020 21:41 przez
Jednak Włosi są zapatrzeni w ekstraklasę.
Odpierdalają te same numery co nasze kluby.
Teraz to i ten Ronaldo chyba zwinie żagle a o mistrza może być trudno.
Spokojnie Panowie i tak Mistrz Juve w następnym sezonie i tak !
No jednak Zidane czy Guardiola przed objęciem pierwszej drużyny prowadzili rezerwy i mieli jakieś tam doświadczenie, Pirlo wchodzi w trenerke do klubu który zwolnił trenera po jednym ”nieudanym” sezonie, wątpie żeby wyniki przyszły na zawołanie i myśle że trzeba będzie mu dać z 2 sezony na zbudowanie zespołu. Czy władze Juve są na tyle cierpliwe? Raczej nie…
Jakbyś uważnie przeczytał artykuł to wiedziałbyś, że Pirlo też prowadził rezerwy choć nieco krócej niż wymieniona dwójka, ale najwyraźniej już wszystkiego się nauczył.
Tydzień to ile było spotkań w czasie jego przygody trenerskiej?
zależy o jakie spotkania chodzi
We wstępie artykułu jest błąd/wróżenie z fusów. Lyon może zagrać w lidze mistrzów, jeśli ją wygra. Taka sytuacja miała miejsce z Liverpoolem w sezonie w którym wygrał Ligę Mistrzów. Powołano się wtedy na logikę, że jak to tak, że obrońcy tytułu nie będą mogli go obronić . Zaczynał wtedy od rundy kwalifikacyjnej, ale nie pamiętam już której.
We wstępie artykułu nie ma błędu bo nie napisali tam, że nie ma już szans na to, żeby Lyon zagrał w przyszłym sezonie w lidze mistrzów tylko, że nie zagra.
Spora różnica.
Szanuję pracę i wysiłek Simone Inzaghiego i to pomimo iż nie znoszę Lazio.Nie przesadzajmy ,że trener dokonał tu jakichś rewolucji ,Lazio zawsze gra w czołówce natomiast po dziś dzień niczego nie wygrało
Głupota. Programu „szukamynowegoGuardioli.exe” ciąg dalszy. Ciekawe za ile miesięcy będzie zmiana na „ratujmyresztkisezonu.exe” i kogo będą wzywać na ratunek. No chyba że to wybór Ronaldo na zasadzie „weźcie dajcie kogoś z renomą (piłkarską, nie trenerską) co mi ogarnie młodych i nie będzie się za bardzo wpier….ł”. Wtedy to tak. Pasuje i wszystko tłumaczy. No ale to też głupota.
Chyba nie, skoro w swoim fachu zdołał przepracować ledwo tydzień. Dokładnie wtedy Andrea Agnelli powierzył mu w opiekę… zespół rezerw Juventusu. Młodzieżowa drużyna grała jednak w Serie C, a jeśli już miała coś wspólnego z pucharami, to było to Viareggio Cup, a nie Liga Mistrzów.
Różnica jest taka, że w pierwszym kilka lat temu w barwach Juve błyszczał Sandro Kulenović. W drugim trzeba okiełznać Cristiano Ronaldo, a najlepiej dokooptować mu kogoś, kto potrafi równie dobrze grać w piłkę.
—
Kto pisał ten bełkot? Co ma Kulenovic wspólnego z Pirlo?
PROSZĘ O NIE USUWANIE MOJEGO KOMENTARZA. BARDZO. Ciekawe jakim Pirlo jest trenerem. Bo Sarri nie pasował do Starej Damy która gra piłkę defensywną i skuteczną. Powodzenia Andrea!!! Dla mnie jest najlepszy! Bo Iniesta i Xavi grali sobie we dwójke a ten koleś nie miał partnera na swoim poziomie a grał magicznie (jak pozostała dwójka). POWODZENIA choć w derbach za Torino.
Pirlo to owszem, gość, który wygrał wszystko… Wszystko w czerwono czarnych barwach. Juve to kwintesencja przegranej!
Fuck you Pirlo! Obyś przegrał wszystko zdrajco!
Co to za obsesja tak meczyc legendy? Przeciez na swiecie tylko Guardiola odpalil na tym poziomie z duzym sukcesem. W Milanie juz zmieszano z blotem polowe zasluzonych zawodnikow. Maldini sie tylko utrzymal, bo oferty pracy nie przyjal inny gosc. To jedyna liga na swiecie, gdzie zawodnik z wielkim nazwiskiem dostaje lepsza robote niz dobry trener.
Tylko Guardiola? To Zidane nic jako trener nie osiągnął?
Ancelotti nie był legendą Milanu zanim poprowadził ich jako trener do sukcesów? Johan Cruijff nie był legendarnym piłkarzem przed bycie super trenerem? od czegoś trzeba zacząć, zaraz się okaże że Lampard, Gerrard czy inny Inzaghi będą świetnymi trenerami z sukcesami.
Zidane nie zrobil takiej rewolucji jak Guardiola. Ancellotti byl trenerem z wieloletnim stazem zanim objal Milan. WIekszosc trenerow cos kiedys grala. Gdzie Inzaghi? Seedorf? Leonardo, Montella, czy inni hypowani pilkarze dostajacy prace, ktora powinni dostac doswiadczeni trenerzy. Ostatnio super wypowiedziano sie o Maldinim. Jaki to dyrektor? Nikt nie zostaje chirurgiem po podstawowce.
Maldini też jest na wylocie jako dyrektor. Miał być Rangnick który połączy obie role ale cudowna końcówka Pioliego spowodowała, że jeszcze został. Jak Milan znowu zacznie przegrywać to Maldini poleci. Legendy, które wchodzą za szybko w posady albo które sie nie nadaja to takie typowe dziś.
Sarri musial palic a Pirlo musial sie upic(jak na zdjeciu) podpisujac ta umowe. Na trzezwo tego sie nie da ogarnac.