Reklama

Polacy grają o Serie A. Żurkowski wypisuje się z wyścigu

redakcja

Autor:redakcja

05 sierpnia 2020, 10:48 • 3 min czytania 2 komentarze

No cóż, bywali już Polacy, którzy mieli lepsze debiutanckie sezony za granicą. Żurkowski najpierw mógł dorobić się odcisków od siedzenia na ławie Fiorentiny. Potem wypożyczenie do grającego w Empoli Serie B, ale wciąż oglądanie meczów w siedzącej pozycji. Coś drgnęło po przerwie na koronawirusa, a jego klub bił się w barażach o elitę. Niestety, Żurkowski nie dostał w tym meczu ani minuty, a Empoli odpadło po frajerskim spotkaniu.

Polacy grają o Serie A. Żurkowski wypisuje się z wyścigu

SERIE B STYL ŻYCIA

Przyznajmy, że Empoli nie awansowało do play-offów na pewniaka.

To prawie jak nasza pierwsza lub druga liga.

Empoli, przykładowo, w przedostatniej kolejce sezonu zasadniczego potrafiło wyłapać 1:5 (!) u siebie (!!) z bijącą się o utrzymanie Cosenzą. No cóż, nie jest to najbardziej regularna ekipa w lidze.

Reklama

Pierwsza runda play-off z Chievo też pasowałaby do jakiegoś meczu polskiej drugiej ligi. Pasowałby – z całym szacunkiem – do ostatnich sezonów GKS-u Katowice. W trakcie meczu zmarnowano trzy karne:

Djordjević strzelał dla Chievo w 56, ale bramkarz Empoli lepszy. Potem Ciciretti strzela z wapna dla Empoli – spudłował w 88 minucie, czyli miał na nodze strzał na awans. Chievo wyszło w doliczonym czasie gry na prowadzenie – Garritano w 97 minucie. Empoli miało jednak jeszcze jedną szansę na wyrównanie. 102 minuta gry, “jedenastka”, do piłki podchodzi Leonardo Mancuso. Wtedy jednak przed szereg postanowił wyjść Andrea La Mantia, który zabrał piłkę wyznaczonemu zawodnikowi i… trafił w obramowanie.

Co prawda Empoli później wyrównuje, ale remis po dogrywce to koniec gry, dalszego strzelania karnych nie będzie. Nie, sędzia nie postanowił tak z litości dla tego, co widział – takie są reguły, po 120 minutach jeśli jest remis, przechodzi dalej ten, kto był wyżej w tabeli.

CZAS NA ZMIANY

No cóż, oczywiście szkoda, że w tak kluczowym meczu Żurko nie dostał szansy, ale też jakiś czas temu miał uraz – nie na tyle poważny, żeby dziś nie usiąść na ławie, ale jednak. Przyznać trzeba, że przynajmniej w Empoli zaczął grać i pokazał, że nie zapomniał. Cytując klasyka: momenty były.

Niemniej musimy pamiętać, że to zawodnik, który wyjeżdżał z ugruntowaną w Ekstraklasie pozycją. Bez przesady mówiąc, gwiazda ligi. Przecież młody Żurkowski był w kręgu zainteresowania Nawałki już przed wyjazdem na rosyjski mundial. Pokazał się na młodzieżowym Euro. Porównując pozycję takiego Żurkowskiego i Filipa Jagiełły w polskiej piłce przed rokiem – różnica spora. Dzisiaj zdecydowanie na korzyść Jagiełły, który zaczął nieźle grać w Genoi.

Żurkowski we wrześniu skończy 23 lata, dzisiejszy futbol jest taki, że czas w nim płynie szybko. Za młodego piłkarza już uchodzić tak naprawdę nie może – to nie jest gracz, który będzie gdzieś sprowadzony jako projekt. Ma grać. Przed nim lato wyborów, wierzymy, że stać go na znacznie więcej niż 7 gier w Empoli. Zwłaszcza że Polak zebrał dobre recenzje. “Empoli Channel” pisało o nim tak. – Do czasu swojego debiutu był zagadką, ale od kiedy pokazał się na murawie, nie schodzi poniżej pewnego poziomu. W meczu z Venezią był najlepszym pomocnikiem na boisku i ciężko będzie wygryźć go ze składu. Ma jakość, ma atuty fizyczne, jest inteligentnym zawodnikiem. Jest aktywny z przodu i z tyłu, aktywny, zdeterminowany i odważny. Empoli powinno zapytać Fiorentinę, czy nie zechcą go wypożyczyć ponownie.

Reklama

Cóż, zaskakujące, że mimo tak dobrych recenzji ze strony obserwatorów, Żurkowski – już po urazie – znów został przyspawany do ławki. Dlaczego? Tego się chyba nie dowiemy. Dodajmy natomiast, że wciąż w grze o awans jest Przemysław Szymiński. Co prawda zagrał w tym sezonie Serie B tylko 540 minut, ale wszystkie w ostatnim czasie. Frosinone dziś zagra o awans do kolejnej rundy z Cittadellą.

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
3
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
2
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Komentarze

2 komentarze

Loading...