Nie licząc młodych, Korona Kielce miała podpisane kontrakty na dłużej (do 2022 roku) z dwoma piłkarzami – Michaelem Gardawskim i D’Seanem Theobaldsem z szóstej ligi angielskiej. Ale nawet i tego Gardawskiego była w stanie wypuścić. Piłkarz będzie w przyszłym sezonie reprezentował barwy Cracovii.
O kulisach jego odejścia pisał „Przegląd Sportowy” – negocjując obniżkę zarobków w trakcie pandemii, zawodnik wywalczył sobie w kontrakcie zapis, że po spadku z ligi może jednostronnie rozwiązać umowę. I jak widać – chętny szybko się znalazł. Gardawski to żaden wirtuoz. Piłkarz co najwyżej solidny. Ale też piłkarz, którego wielu trenerów ceniłoby za wszechstronność. Może zagrać na…
- Prawej obronie,
- Lewej obronie,
- Obu skrzydłach.
Na ilu pozycjach dobrze? To już inna kwestia.
Jak napisaliśmy – Gardawski fajerwerków nie zaoferuje, ale poziomu też nie powinien obniżyć. Nie jest to raczej transfer do pierwszego składu. Bardziej znalezienie alternatywy dla Siplaka, który powinien być w przyszłym sezonie podstawowym lewym obrońcą, po tym jak Pestka obierze kierunek zagraniczny (mówi się o mocnym zainteresowaniu włoskiej Monzy). Pestka traci status młodzieżowca i rywalizacja na równych zasadach z Siplakiem nie musi skończyć się dla niego sukcesem. Wygląda na to, że zaliczy klasyczną ucieczkę do przodu.
Co w kontekście Cracovii istotne – to pewien krok do spolszczenia szatni, bo choć Gardawski wychował się w Niemczech, ma także polski paszport i mówi bez większego problemu po polsku. Jak słyszymy – to pozytywna jednostka w szatni Korony, zaangażowania mu nie brakowało. Swoją drogą, czekamy niecierpliwie na pierwsze konferencje prasowe.
– Panie Michale, znów tylko dwóch Polaków w składzie.
– Trzech.
– Dwóch.
– Trzech!
Ale zostawmy Cracovię. Transfer Gardawskiego to przede wszystkim kolejny sygnał, że Korona zostanie latem przebudowana, by nie stwierdzić, że… rozmontowana.
To trochę paradoks, ale piłkarze, którzy spadli z ligi, bez problemu znajdą nowych pracodawców. Kovacević budzi zainteresowanie w Rosji i Turcji. Żubrowski prawdopodobnie podpisze kontrakt w Ekstraklasie, choć też ma sygnały zza granicy. Do Cebuli spływają oferty. Szymusikowi wygasa kontrakt i pokazał się na tyle dobrze, że też nie zdziwimy się, jeśli pozostanie w elicie. Forsell, wiadomo – jak podawał “PS” jest na celowniku Wisły Płock, może ktoś jeszcze włączy się do gry, raczej znajdzie się dla niego miejsce. W Kielcach panuje trochę podejście na zasadzie – kto może, ten się zawija, kogo obowiązuje kontrakt, ten jakoś przecierpi.
I patrząc na to, co się dzieje z Koroną, absolutnie nas to nie dziwi.
Fot.FotoPyK