Co tu dużo gadać, osiem meczów, całe ciężarówki bramek, tony emocji. Nie ma możliwości, żeby załoga Ligi Minus nie wystartowała dzisiaj ze swoim programem. O 20.00 odpalamy rakietę, nie ręczymy za siebie, chłopaki próbowali obejrzeć wszystkie spotkania jednocześnie. I jeszcze momentami narzekali, że na żadnym z ośmiu ekranów nic się nie dzieje, tak są nakręceni!