To już ten czas w sezonie, kiedy zastanawiamy się kto wkroczy do górnej ósemki, a kto będzie musiał obejść się smakiem i pozostanie mu walka o jakże zaszczytne dziewiąte miejsce. W gruncie rzeczy to bardzo ważny moment kampanii, bo jak spojrzymy na różnicę punktowe miejsc 3.-12., to one są przecież małe i można sobie wyobrazić drużynę z ósmego miejsca atakującą nawet podium. Ale jak jesteś dziewiąty po 30. serii gier… Po ptakach. Kto może okazać się największym przegranym rundy zasadniczej?
Sześć drużyn zna już swój los. Legia i Piast to oczywiście grupa mistrzostwa, z kolei ŁKS, Korona, Arka i Wisła Kraków na pewno będą się bawić w grupie spadkowej. Reszta ma mniejsze bądź większe (albo skrajnie duże) szanse na TOP 8. Zobaczmy:
Pogoń – 44 punkty, Lech (W), Lechia (D), 99,4%*
Lech – 43 punkty, Pogoń (D), Korona (W), 99,3%
Śląsk – 43 punkty, Wisła Płock (W), ŁKS (D), 99,1%
Cracovia – 42 punkty, Lechia (W), Wisła Płock (D), 96,3%
Lechia – 42 punkty, Cracovia (D), Pogoń (W) 89,8%
Jagiellonia – 41 punktów, ŁKS (W), Piast (D), 83,2%
Raków – 38 punktów, Wisła Kraków (W), Zagłębie Lubin (D), 15,2%,
Zagłębie – 37 punktów, Korona (D) Raków (W), 14,4%
Wisła Płock – 37 punktów, Śląsk (D), Cracovia (W), 2,1%
Górnik – 37 punkty, Piast (W), Legia (D), 1,3%
*szansa na ósemkę wyliczona przez Pawła Mogielnickiego z 90minut.pl
Cóż, przynajmniej statystycznie wydaje się, że wszystko mamy za sobą i nic tutaj nie może się zdarzyć. Pierwsza ósemka mimo niewielkiej przewagi jednak może mówić o co najmniej trzech oczkach zapasu i o ile na przestrzeni dziewięciu kolejek, to byłaby żadna różnica, to jednak w ciągu dwóch może być nie do odrobienia.
KTO NAJWIĘKSZYM PRZEGRANYM?
Na pewno pluć w brodę może sobie Raków. Częstochowianie po prostu musieli wygrać spotkanie z ŁKS-em, a nie zrobili tego i teraz zamiast oczka straty mają wspomniane trzy. Oj, płaci beniaminek frycowe, na przestrzeni całego sezonu znaleźlibyśmy masę przykładów, ale przecież wystarczy tylko cofnąć się do pierwszego meczu po restarcie. Raków prowadził we Wrocławiu, ale z nieznanych bliżej powodów zwariował Petrasek i capnął przeciwnika łokciem w niegroźnej sytuacji. Karny, 1:1. Dodajcie dwa punkty za ten mecz, dwa za ŁKS i jest nie 15% szans na awans, tylko pewnie 95.
Ma czego żałować też Zagłębie Lubin. Czy Miedziowych ogląda się fajnie? Tak, potrafią dać widowisko, bo i 3:3 z Lechem, i 4:4 z Lechią, natomiast jakkolwiek świetnie były to spotkania, not za styl nie ma i ekipa Seveli mogła sobie dopisać po punkcie. Szczególnie żałować można starcia z Kolejorzem, skoro gospodarze prowadzili już 3:1. Ale potem kompletnie oklapli i dali się dogonić. Przedziwne są losy tej drużyny. Najpierw jest bezpłciowa, potem zyskuje swój styl, ale dalej jest bezpłciowa punktowo. Bez ósemki to będzie duży przegrany tego sezonu i cóż, na to się zanosi.
Wisła Płock i Górnik niby są na tym samym poziomie punktowym, ale terminarz mają trudniejszy. Raków i Zagłębie grają ze sobą i z dolną ósemką, a drużyna Sobolewskiego jedzie do Krakowa na Cracovię i podejmuje Śląsk, z kolei banda Brosza ma Piasta i Legię, czyli najgorzej jak się da.
Odpowiadając na pytanie z początku: największym przegranym gry o ósemkę jest jednak Raków. To oczywiście inne rozmiary porażki niż drugiego beniaminka, częstochowianie często nam się w tym sezonie podobali, ale mieli TOP8 na wyciągnięcie ręki i z tego najwyraźniej nie skorzystają.
Taki los świeżaka?
Fot. FotoPyk