351 minut w Legii. Zero bramek, zero asyst, zero kluczowych podań. Wybitny był bilans konkretów Salvadora Agry, chłopak może nie zasłużył na zastrzeżony numer, ale pamiątkowe popiersie ustawione gdzieś w klubowym korytarzu? Czemu nie, w końcu tyle zrobił dla Wojskowych. Niestety nieprzypadkowo używamy czasu przeszłego, bo to koniec bicia rekordów przez Portugalczyka, gdyż rozwiązano z nim kontrakt.

Ach, Salvador. Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił. Aż trudno ustalić hierarchię atutów tego atlety, za którymi będziemy tęsknić najbardziej, bo jest ich nadmiar.
Czy to będzie umiejętność pchania się w drybling bez umiejętności dryblingu?
Czy to będzie ta ogromna boiskowa wizja, bo chłopak widział wszystko – to znaczy każde źdźbło trawy, ponieważ incydentalnie podnosił głowę?
Czy to będzie ta perfekcyjna skuteczność, tak jak z Cracovią w ubiegłym sezonie, kiedy zmarnował perfekcyjną okazję, a Legia przegrała?
No nie wiemy, co wybrać. Salvador Dali dał nam wiele, ale przy legijnym Salvadorze był jak wujek, który wręcza skarpety pod choinkę. Agra nauczył nas futbolu od nowa i jesteśmy mu bardzo wdzięczni.
Okej, dość.
Szrot. Absolutny szrot i trudno było oczekiwać czegokolwiek innego, więc nie bardzo wiemy, na co liczył klub ze stolicy. Ostatni dobry sezon Agry? Ten 15/16 w Nacionalu, potem mniejsze i większe męczenie buły, przed Legią wysypka w LaLiga2. Niewiele się przy tym transferze trzymało kupy, a w zasadzie tylko jedno: narodowość piłkarza. On Portugalczyk, Sa Pinto Portugalczyk. Rysiek ściągnął swojego, ale cóż, skuteczność transferową miał marną, bo wśród swoich rodaków wyszukał jednego kozaka – Martinsa. Rocha, Medeiros i Agra w najlepszym wypadku polskiej ligi nie zbawili, w najgorszym: jedynie ją rozbawili.
A przecież Ekstraklasa widziała wiele.
Szkoda klawiatury na tego ananasa Agrę, więc zwrócimy uwagę na coś jeszcze. Koronawirus to straszne gówno, ale w myśl zasady, by wszędzie szukać pozytywów, można stwierdzić, że pandemia przydała się do czyszczenia szatni w kolejnych zespołach.
Między innymi Rodrigo Zalazar, Soufian Benyamina, Bryan Nouvier, teraz Salvador Agra. W normalnych warunkach pewnie ci goście siedzieliby w Ekstraklasie do czerwca, a tak można było ich pożegnać i – mamy nadzieję – cokolwiek zaoszczędzić. Jeśli pandemia nie będzie czasem do refleksji dla polskich prezesów, to już nie wiemy, co innego mogłoby ich do tego zmusić.
Weź, jeden z drugim, swoją kadrę, przejrzyj wzdłuż i wszerz. Widzisz, ile szrotu naściągałeś? Wyciągnij wnioski. Możesz zaoszczędzić, a w obecnej sytuacji – nawet musisz.
Fot. FotoPyk
Ale żenujące to 😉 : „Weź, jeden z drugim, swoją kadrę, przejrzyj wzdłuż i wszerz. Widzisz, ile szrotu naściągałeś? Wyciągnij wnioski. Możesz zaoszczędzić, a w obecnej sytuacji – nawet musisz.”
Scierwo wyj…i zrobic wiekszw limity dla obcokrajowcow. Polacy sa najlepsi.
Dokładnie!!! Dlatego regularnie zdobywamy tytuły a nasi piłkarze są zawsze w topie każdej z lig…
W takim klubie jak Legia, to powinno się zrobić zapis taki w kontraktach zawodników: kontrakty wynegocjowane obowiązują po wejściu do fazy grupowej LM lub LE. A w przypadku odpadnięcia przedwczesnego, kontrakty na poziomie 5-10tyś euro max. I nie trzeba byłoby szukać formy, motywacji, wszyscy by zapieprzali aż miło.. nawet jakby na ławce posadzić Janka Tomaszewskiego. Nie byłoby szrotu, przypadków, gwiazdorzenia… a byłaby uczciwa praca i płaca za wyniki a nie za „jestestwo” w tej gównianej lidze. I nikt by nie musiał do tego interesu dokładać… aż tyle.
Tylko wtedy nikt w takiej Legii za bardzo nie chciałby grać
właśnie tego jakoś nikt pod uwagę nie bierze… Zagraniczni piłkarze nie przyjeżdżają do Polski ze względu na klimat, piękną okolicę czy tanie piwo (ok, może niektórzy tak…), tylko ze względu na kasę…
Kasa jest a Mioduski dyma kluby Esy
jak by teraz ktoś mocny chciał…
właśnie o taką filtrację chodzi, żeby przyszli tacy, co im się będzie chcieć grać a nie tylko zarabiać no matter what
Kurcze, że w Legii jeszcze na to nie wpadli.
Problem jest taki, że podobno ten zagraniczny szrot jest tańszy od tego polskiego
https://najwiekszekursykuponow.blogspot.com/ – Trafili wczoraj kupon z kursem 150 i zdjęcie jego juz na blogu!
Na dziś już kupon dostępny.
podczas pandemii padnie kilka klubów w PL i na świecie, także zrobi się nadpodaż wszystkich piłkarzy, do tego spadną sprzedaże większości firm, co się przełoży na znaczne obniżki budżetów marketingowych = znacznie mniej sponsorów dla klubów. Podsumowując, zarobki kopaczy polecą w dół snadnie. I polskich i zagranicznych. Szrotovicie polecą z klubów ale lada moment trzeba będzie uzupełniać kadry i jestem przekonany, że pojawią się…nowi jeszcze tańsi Szrotovicie
Co komu spadnie? Poszukaj wyników sprzedaży towarów w ostatnich 2 miesiącach.
Nigdy nie dostał w Legii prawdziwej szansy, na ekstraklasę dobry zawodnik.
Prawdziwą szansę dostał podpisując kontrakt, marny piłkarzyna i tyle.
A co on w Warszawie będzie siedział jak mu zmniejszyli pobory. Za 20k pln miesięcznie nie opłaca mu się już siedzieć w wynajętym i opłacanym przez klub mieszkaniu. Lepiej pojechać gdzieś do Dubaju i robić to samo za większą stawkę
Szrot wyjeżdża, laweciarze zostają. Sukces.
Czy to wina zawodnika, że Legia go zatrudniła?
ech…czy naprawde nie widzicie ze rzadza menagiery? no i kasa mój misiu
Skoro Warszawa to prowincja, to gdzie jest twoja szczurza nora?
Jezu wiem kim Ty jesteś, ale nie pamiętam imienia. Wiem, że z Wałbrzycha ;). Znam ten styl pisania, te wypowiedzi i te kompleksy do Legii 😀
To Jacuś Pietraszko, jeden jedyny.
luz, na nowy sezon przyjdą kolejni
bo za tego dali 200 tysięcy, a za młodega z II ligi musieliby dac miulion. CO z tego, że młodego by upchnęli za 6, każdy muyśli tylko na tu i teraz, nawet na tydzień do przodu nie [potrafią. Więc biorą to co tańsze licząc, ze nagle wyjdzie z niego Messi
No Medeiros strasznie rozbawił, wcale nie miał najlepiej ułożonej nogi w lidze i nie walił bram po długim rogu, skąd.