Reklama

Najbardziej przereklamowany ligowiec? Myślałem, że Gytkjaer jest lepszy

redakcja

Autor:redakcja

28 kwietnia 2020, 11:58 • 7 min czytania 28 komentarzy

W kolejnym odcinku Weszłopolskich naszym gościem był Jarosław Jach, który wziął udział w szalonej ankiecie Weszło z Butami. Dlaczego źle wspomina Grzegorza Kuświka? Dlaczego nie czyta książek? Kiedy odbiła mu sodówka? Odpowiedzi na te i wiele więcej pytań znajdziecie poniżej. Zapraszamy!

Najbardziej przereklamowany ligowiec? Myślałem, że Gytkjaer jest lepszy

Jak wygląda życie w tym momencie, w którym się znajdujecie jako piłkarze?

Czekam z niecierpliwością aż ten bałagan się skończy, bo tego czasu jest de facto mniej niż w normalnym sezonie. Jest bardzo dużo dodatkowych obowiązków. Dostajemy teoretyczne zadania od trenerów, ćwiczymy pewnie jeszcze więcej i ciężej niż zwykle, musimy się skupić na regeneracji. Czekam więc, aż wrócimy do normalności.

Football Manager z Kowalem czy zerowanie piccolo z Michałem Polem?

Myślę, że zerowanie piccolo.

Reklama

Większy wstyd dla piłkarza – strzał w aut czy przestrzelony karny?

Strzał w aut, bo jest bardziej wyśmiewany przez wszystkich. Choć mi się chyba nie zdarzyło, ewentualnie w meczu, kiedy nie było kamer.

Transfer do MLS – chętnie, bo to świetne miejsce do rozwoju czy chętnie, ale głównie przez zarobki i fantastyczne miejsce do życia?

W tym momencie MLS łączy te dwa aspekty. Z perspektywy mojej kariery to byłby jednak ciągły rozwój, więc ta opcja.

Pół roku w klubie kokosa za 50 tysięcy złotych miesięcznie czy pół roku w pierwszym składzie za pięć tysięcy?

Zdecydowanie za pięć tysięcy w pierwszym składzie, miałem okazję być w Turcji w klubie kokosa i nie jest to żadna przyjemność. Wolę grać.

Reklama

Studia – tak, bo warto mieć alternatywę, czy nie, bo wolę w 100% skupić się na piłce?

Zdecydowanie nie. Wolę się skoncentrować na piłce i dam sobie radę bez studiów.

Sodówka – jeszcze przede mną czy już za mną?

Zdecydowanie za mną.

Kiedy odbiła?

Gdy byłem na wypożyczeniach z Crystal Palace do klubów zagranicznych.

Jak się objawiała?

Można to było zobaczyć po dyskusjach z trenerami, fochach, nie zgadzałem się z ich decyzjami.

Czyli myślałeś sobie: ja przyszedłem z Crystal Palace, co wy mi tu będziecie mówić?

Może nie tak dosadnie, ale chciałem wejść z szatni z buta i być ważną osobą od samego początku. Natomiast to się odbiło na całej karierze, ona wyhamowała, trzeba było podjąć pewne decyzje, takie jak powrót do Ekstraklasy. Generalnie ten czas nauczył mnie pokory.

Ile statystycznie piw wypijasz po wygranym meczu? Można się pomylić o dziesięć.

Nie lubię piwa, generalnie nie piję. Ewentualnie jeśli to jest akceptowalne jako piwo, to Sommersby zdarzy się raz na trzy mecze. Więc odpowiem 0,3. Ale proszę nie mylić z 0,3 czegoś innego!

Kiedy mam dwa dni wolnego i muszę się zresetować to…

Najczęściej gdzieś jadę, lubię się przejechać samochodem. Będąc w Rakowie byłem w Wiedniu, w górach. Zazwyczaj więc zaklepujemy z dziewczyną hotel i jedziemy na te dwa dni.

Gdzie w Częstochowie zabrać dziewczynę na randkę?

Park Lisiniec. Tam jest jedna restauracja, małe jeziorko. Odpowiednie miejsce.

Co zamawiasz, gdy masz cheat day?

Zdecydowanie burgera z Pasibusa.

Gdybym miał iść w życiu tylko na jeden koncert, jaki by to był?

Ostatnio myślałem, że fajnie byłoby się wyrwać na koncert Maroon 5, więc tak odpowiem.

Miejsce na ziemi, w którym najbardziej chciałbyś zamieszkać?

Chyba Stany Zjednoczone.

A Tyraspol?

Po drugiej stronie listy!

Czy oprócz piłki nożnej istnieje jakiś sport, o którym możesz powiedzieć, że jesteś w nim dobry?

Pływanie. Tutaj się czuję w miarę mocny.

Matura – zdałeś bez problemu, czy walczyłeś o przetrwanie?

Bez problemu. Z nauką nigdy nie miałem problemów, ale to głównie zasługa rodziców. Ja się do niej nie garnąłem, ale oni mnie cisnęli, dlatego nie było kłopotów.

Gdybyś został za coś niesłusznie oskarżony, a sprawę w sądzie miałby prowadzić jeden z ekstraklasowych arbitrów, to którego z nich najbardziej byś sobie życzył?

Szymon Marciniak albo Tomasz Musiał. Jednego bardzo lubię, drugi jest najlepszy. A który jest który – zagadka.

Niedziela bez handlu – zabieranie wolności, czy dobry pomysł?

Dla mnie jest to zabieranie wolności. Z racji tego, że gramy w piłkę, to niedziela jest często jedynym wolnym dniem, kiedy można się gdzieś wyrwać, a wówczas wszystko jest pozamykane.

Gołębie w miastach – sypać im ziarno, czy traktować miotaczem ognia?

Sypać ziarno. Nie mam problemu ze zwierzątkami.

Słowianki czy latynoski?

Słowianki, na pewno.

Ulubiony film?

Chyba Kiler.

Ulubiona książka?

Nie czytam książek. Może jak byłem młody, to przeczytałem jakąś krótką lekturę, ale w dorosłym życiu nie przeczytałem żadnej. Nie jest to jakiś powód do dumy, próbowałem się przekonać, kupiłem parę, ale nie potrafię się zmusić. Nie mam więc odpowiedzi.

Jeśli sport w telewizji inny niż piłka nożna to jaki?

Bardzo lubię sporty walki, więc UFC czy coś takiego. To „moje” pływanie jest emocjonujące, bo jest porównywalne choćby do biegania na 400 metrów, ale rzadko są jakieś poważne zawody.

Największym sportowcem w historii Polski jest…?

Adam Małysz.

A największym Polakiem?

Jan Paweł II.

Ile spotkań ekstraklasy oglądasz tygodniowo?

Myślę, że sporo. Zazwyczaj mniej więcej cztery. Dwa w trasie, dwa dzień po moim meczu. Tak gdzieś wyjdzie. Robię to z przyjemnością. Interesuję mnie to. Zawsze oglądałem tę ligę, w której grałem, więc w Turcji oglądałem ich rozgrywki. Ale w sumie nie po to, żeby analizować przeciwników, tylko interesowało mnie jak będzie wyglądała sytuacja w tabeli, jakie są stadiony, atmosfera i tak dalej.

Gej w szatni – nie miałbym z tym problemu, czy byłoby to dla mnie nie do zaakceptowania?

Nie do zaakceptowania, tak myślę. Czułbym się niekomfortowo.

Rozmowy motywacyjne z kibicami – patologia, czy podwójna mobilizacja?

Nigdy nie miałem takiej grubej rozmowy, żeby było głośno o tym w telewizji. Ale myślę, że patologia. Kibice czasem nie rozumieją specyfiki drużyny. Do takich rozmów kompetencje mają działacze albo trenerzy.

PDW – patologia czy miły gest trybun?

Patologia. Mogliby to inaczej wyrazić, nie na stadionach.

Ekstraklasowy piłkarz przeciwko któremu grało ci się najciężej?

Jest taki mecz, który pamiętam dość mocno. Jeden zawodnik sprawił mi dużą trudność, to było spotkanie na Lechii Gdańsk. Grzegorz Kuświk. „Zraził” mnie do siebie siłą fizyczną, trochę mnie pozabijał. Wygrywaliśmy 1:0 do przerwy, ja wszedłem po przerwie, skończyło się 3:1 dla nich. Sympatyczny gość, ale na boisku już taki nie był, wycisnął maksa, został bohaterem, a ja wręcz przeciwnie.

Najlepszy bramkarz w ekstraklasie to…?

Dobrze wygląda Dante Stipica.

Najlepszy napastnik w ekstraklasie to…?

Kante, zdecydowanie. Fajny, inteligentny zawodnik. Może nie bije się w tym momencie o króla strzelców, ale dla mnie jest najlepszy.

Mistrzem Polski 2019/2020 będzie?

Legia Warszawa.

Na którym stadionie presja ze strony kibiców gospodarzy jest najmocniejsza?

Dla mnie największa presja jest na tych stadionach, gdzie przychodzi mało osób. Najciężej gra się na drugoligowych czy pierwszoligowych obiektach. Słychać te wszystkie docinki od „Januszy”, którzy potrafią wyprowadzić z równowagi. Im mniejszy stadion, tym gorzej. W tym sezonie najgorzej grało mi się na Cracovii w Pucharze Polski, kiedy było mało osób i te wszystkie „uwagi” było doskonale słychać.

Który kolega z drużyny napisałby najlepszą autobiografię?

Michał Gliwa. Miał sporo przejść w swojej karierze, to byłoby więc najciekawsze.

Najbardziej niedoceniany ligowiec?

Idąc tropem Rakowa – Piotrek Malinowski. Nie zrobił kariery na miarę potencjału, a jest bardzo dobrym zawodnikiem. Wciąż szybki, inteligentny, pomógł nam w wielu spotkaniach.

Najbardziej przereklamowany ligowiec?

Może miał gorszy dzień, ale słabe wrażenie zrobił na mnie Gytkjaer z Lecha. Myślałem, że jest dużo lepszym zawodnikiem. Strzelił z nami bramkę z rzutu karnego, ale z przekroju meczu oczekiwałem czegoś więcej.

Największy symulant?

Nie mam takiej opinii, że ktoś jest symulantem. W dobie VAR-u zawodnicy starają się tego unikać. Kiedyś myślałem, że Flavio, ale dzisiaj tak nie uważam.

Największy jajcarz w szatni Rakowa?

Sebastian Musiolik.

Największy maruda?

Ja albo Kuba Szumski. Siedzimy koło siebie w szatni i to jest taki kącik marudzenia.

Kogo z drużyny wystawiłbyś do walki MMA?

Oczywista odpowiedź: Tomas Petrasek.

Do „Jednego z dziesięciu”?

Kuba Szumski, inteligentny gość.

Do „Trudnych spraw”?

Arkadiusz Kasperkiewicz.

Do „Tańca z gwiazdami?”

Sebastian Musiolik.

Do „Masterchefa”?

Kamil Kościelny.

Jaka będzie twoja przyszłość – zostajesz w lidze czy jeszcze chcesz spróbować w Anglii?

Chciałbym zrobić jeszcze jedno podejście powrotu do Anglii. Jestem w kontakcie z Crystal i podchodzę do tego optymistycznie, są zadowoleni z mojej gry w poprzednich miesiącach. Oczywiście obecną sytuację komplikuje okienko transferowe, aczkolwiek nie powrót do Anglii, więc wszystko jest możliwe. Czekamy na to, co się wydarzy, czy wznowimy ligę, czy zagramy całość. Fajnie, że w Crystal są ze mną w kontakcie i nie zostałem skreślony. Konkurencja na pewno będzie mocna, ale tutaj nic się nie zmieniło.

Z perspektywy czasu: przed mundialem grałeś dobrze i wydawało się, że Nawałka cię weźmie. Dzisiaj postąpiłbyś inaczej, poczekałbyś pół roku ze zmianą klubu?

Nie zmieniłbym tego, poszedłbym jeszcze raz. Nie wiem, czy po mundialu zgłosiłby się po mnie lepszy klub. Tak naprawdę mało jest lepszych zespołów od Crystal Palace. To jest solidny ligowiec od paru sezonów, więc musiałbym trafić do drużyny z top 5 rozgrywek. Lepsze oferty więc i tak by się pewnie nie trafiły.

 

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

28 komentarzy

Loading...