Janusz Wójcik obejmował reprezentację Polski na zlecenie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, ale także na życzenie ludu – wygrał… audiotele o reprezentacyjny stołek. “Wójt” kibicom kojarzył się ze srebrem w Barcelonie, czyli, w erze po klątwie Bońka i Piechniczka, a przed Engelem, najpoważniejszym sukcesem polskiej piłki reprezentacyjnej.
Jak było? Ano jako tako. Ostatecznie z fiaskiem. Spotkania zdarzały się dobre, starzejąca się Bułgaria ograna dwukrotnie, ale punkt w czterech meczach z Anglią i Szwecją palącym wyrzutem.
Czy pamiętacie na kogo stawiał Janusz Wójcik? Powodzenia w zgadywaniu kto pojechał na szalony wyjazd do Tajlandii…
Fot. NewsPix