Reklama

Białoruska liga z polskim komentarzem? Możliwe dzięki dwóm pasjonatom

redakcja

Autor:redakcja

26 kwietnia 2020, 13:20 • 4 min czytania 7 komentarzy

Podczas gdy u nas piłkarze przebywają na kwarantannie i dopiero wypatrują terminów meczowych, Białoruś cały czas gra. Co tu kryć – ta liga nigdy nie miała takiego zainteresowania jak dzisiaj. Jeśli chcemy zaspokoić głód meczu, to – poza spotkaniami retro, gdzie minusem jest fakt znania wyniku – jest praktycznie jedyną opcją. Co ciekawe, tą ligę można oglądać od niedawna również z polskim komentarzem dzięki dwóm pasjonatom.

Białoruska liga z polskim komentarzem? Możliwe dzięki dwóm pasjonatom

Pomysłodawcą komentowania białoruskiej ligi jest Maks Krzyżanowski: – Pomysł zrodził się podczas kwarantanny. Któregoś dnia czułem wielki głód piłki, a wiedziałem, że gra liga białoruska. Odpaliłem mecz, oglądam, poziom – wiadomo, nic specjalnego. Ale przeszkadzały mi te wszystkie białoruskie okrzyki… po trzydziestu minutach wyłączyłem. Później przyszła myśl: kurczę, może takich osób jest więcej, które chętnie by obejrzały, ale polskiego komentarza im brakuje. Opcji poza Białorusią nie ma, bodajże chyba jeszcze tylko Nikaragua gra. To czemu nie spróbować, nawet dla siebie, żeby się ten mecz lepiej oglądało. Zaproponowałem to koledze, Mikołajowi, który jest lepszy w sprawach technicznych, tak się uzupełniamy.

Interesowałeś się wcześniej ligą białoruską, czy to potrzeba chwili?

Znałem podstawy: drużyny, mniej więcej pucharowe występy Szachtioru Szoligorsk czy BATE. Ale mocniej – nie. Wszystko więc budowałem od zera. Przed każdym meczem robię obszerny research – kto jak grał, kto jest gwiazdą, jaka jest historia klubu, trenera, czołowych piłkarzy. Ciekawostki, a jak się uda znaleźć, to i anegdoty. Na przykład jak przygotowywaliśmy się do meczu Dynama Brześć, Mikołaj zrobił z tego osobny ciekawostkowy materiał o klubie. Wiadomo, że o Dynamie zrobiło się głośniej dzięki Maradonie, ale tam na początku oficjalnym właścicielem był szejk, który okazał się słupem bogatego białoruskiego biznesmena, który po ucieczce Maradony musiał wyjść z cienia i troszkę gasić wizerunkowy pożar. Uczymy się więc tej ligi w locie, ale z każdym meczem ta baza wiedzy rośnie.

Reklama

Komentowałeś wcześniej gdzieś mecze?

Raz jak miałem 12 lat, bo akurat radio szukało ludzi – wysłałem próbkę. Oprócz tego totalnie nie.

Coś cię zaskoczyło podczas komentowania meczów ligi białoruskiej?

Wiadomo jaki potrafi być poziom, ale zdarzają się też mecze bardzo przyjemne. Wczoraj na przykład mecz Dynama Brześć z Szachtiorem Szoligorsk – takie mecze nawet w ESA nie zdarzają się często. Tempo. Sytuacje z obu stron. Dwie poprzeczki Dynama. Super kontry.

Myślisz, że zostaniesz przy tej lidze, gdy kwarantanna piłkarska się skończy?

Myśleliśmy o tym jak to będzie wyglądać. Zależy od zainteresowania – gdy wróci futbol, nie będzie sensu komentować tego dla siebie i dwóch kolegów. Ale teraz bawimy się tym i cieszymy. W tym tygodniu wpadnie materiał ciekawostkowy o lidze białoruskiej, może zrobimy też wywiady z osobami, które śledzą ligę od dawna. A kto wie? Może się w tej lidze po prostu zakochamy?

Reklama

Kiedy najbliższa transmisja?

Dziś o 17. Przed każdym meczem urządzamy głosowanie na swoim facebooku. Dziś FK Isłocz Mińsk – Witebsk, transmisja na Twitchu.

A jak jest z legalnością waszego projektu?

Nie będę czarował, oczywiście nie mamy praw. Natomiast te transmisje są otwarte przez federację, my na tym nic nie zarabiamy… Ale już doszliśmy do wniosku, że aby nie ryzykować, będziemy komentować na Twitchu – nasz głos, zegar z minutą, którą widzimy, żeby ktoś, kto chce obejrzeć mecz, odpalił sobie legalną transmisję, a słyszał nas.

***

Na początku miałem trochę stresu, bo wcześniej nie komentowałem, nawet rekreacyjnie, ligi białoruskiej też nie śledziłem. Ale jak się zrobi dobry research, człowiek czuje się pewniej. Wiem co mówić, wiem jak wypełnić te momenty, kiedy jest mniej akcji.

Zajmujesz się podobno stroną techniczną.

Odpowiadam za grafikę, dźwięk, stream – tak, to poza komentarzem.

Myślisz, że zostanie ci sentyment do ligi białoruskiej?

Sentyment może za dużo powiedziane, ale myślę, że będę do niej zaglądał. Natomiast na pewno gdy słyszę, że wraca w maju Ekstraklasa, to myślę o jej meczach. Na pewno przyjemnie mi się komentuje, może dogadamy się z Maksem i po zakończeniu obostrzeń przerzucimy się i będziemy komentować inne ligi.

Na bezrybiu i rak ryba – przyznamy się bez bicia, mecz Islocha z Vitebskiem nigdy nie zapowiadał się tak kusząco. A chłopakom gratulujemy zajawki – robią to po prostu dla frajdy, ale też kto chce, będzie miał ligę białoruską ciut przystępniejszą. Kibicujemy i powodzenia.

Najnowsze

Komentarze

7 komentarzy

Loading...