Reklama

Zmiany w Wiśle Kraków. Piotr Obidziński kończy misję na stanowisku prezesa

redakcja

Autor:redakcja

20 kwietnia 2020, 15:29 • 3 min czytania 18 komentarzy

Nowi właściciele, nowy prezes. Wisła Kraków potwierdziła dziś znaczące zmiany w strukturach klubu. Już oficjalnie tercet Jarosław Królewski, Tomasz Jażdżyński, Jakub Błaszczykowski przejął akcje należące wcześniej do Towarzystwa Sportowego, co oznacza, że panowie stali się głównymi akcjonariuszami “Białej Gwiazdy”. Rzecz jasna przy wsparciu kibiców, którzy tłumnie wzięli udział w akcji crowdfundingowej. Ale to nie wszystko. Dobiega również końca misja Piotra Obidzińskiego na stanowisku prezesa Wisły. Jego miejsce zajmie Dawid Błaszczykowski.

Zmiany w Wiśle Kraków. Piotr Obidziński kończy misję na stanowisku prezesa

Przytoczmy najpierw oficjalny komunikat klubu:

“Przypominamy, że 31 marca 2020 roku w Krakowie doszło do podpisania szeregu umów zapewniających prowadzącej sekcję piłkarską spółce Wisła Kraków pięćdziesięcioprocentowy udział w prawach do nazwy i historycznego herbu, znajdujące się do tej pory w posiadaniu skupiającego pozostałe sekcje sportowe Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków. Porozumienie obejmuje znaki słowne „Wisła Kraków” i „TS Wisła” oraz znak słowno-graficzny „TS Wisła 1906” (historyczny herb klubu). Wszystkie będą mogły być wykorzystywane zarówno przez spółkę, jak i stowarzyszenie w kontekście prowadzonych przez te podmioty sekcji sportowych. Nowi właściciele dokonali zwolnienia hipoteki, będącej zabezpieczeniem pożyczki.

W związku z faktem przejęcia klubu, zdecydowano o obsadzeniu pozycji prezesa klubu Wisła Kraków SA, które do tej pory pozostawało wolne. Do objęcia funkcji prezesa został delegowany przez Radę Nadzorczą Dawid Błaszczykowski. Dotychczas pełniący obowiązki prezesa piłkarskiej spółki Piotr Obidziński pozostanie w klubie na czas niezbędny do płynnego przekazania zadań”.

Co do zasady – są to wyłącznie pozytywne informacje dla kibiców “Białej Gwiazdy”, choć niczego nowego się w gruncie rzeczy nie dowiedzieliśmy. Ale zmiana na stanowisku prezesa wydaje się mimo wszystko lekkim zaskoczeniem.

Reklama

Obidziński napisał w mediach społecznościowych: “To jest zmiana naturalna i, z tego co wiem, bardzo głęboko przemyślana. Z całych sił będę wspierał Dawida Błaszczykowskiego w najbliższym czasie, a potem kibicował, aby fundament, przede wszystkim kapitał ludzki, który udało nam się do tej pory zbudować, stał się podstawą dla wielkiego klubu”.

Nawet jeżeli przyjmiemy założenie, że Obidziński był w Wiśle człowiekiem do misji specjalnej, a jego zadaniem było zrestrukturyzowanie klubu w różnych obszarach i przeprowadzenie go przez najtrudniejszy okres przemian w miarę suchą stopą, to trudno uznać, że dotychczasowy prezes zrobił już dla Wisły wszystko, co jest do zrobienia. Bo czy można powiedzieć, że Wisła wyszła już na prostą, że wszystko jest poukładany? Okoliczności się drastycznie zmieniły. Sytuacja związana z koronawirusem wpędzi w kłopoty znacznie stabilniejsze kluby od “Białej Gwiazdy”. Powierzanie funkcji prezesa nowemu człowiekowi w tak trudnym czasie sprawia wrażenie kroku bardzo ryzykownego. Nawet pamiętając, że Dawid Błaszczykowski z choinki się przecież nie urwał i sytuację Wisły zna doskonale, przy wielu ważnych dla klubu wydarzeniach uczestniczył i miał istotny głos.

Obidziński to manager z olbrzymim doświadczeniem właśnie w działaniu w sytuacjach niestandardowych i trudnych. Klasę udowodnił, wiele dla Wisły zrobił. Można powiedzieć, że spadł jej z nieba. Natomiast Błaszczykowski to – tylko i aż – zaufany człowiek, który – jak podkreśla choćby Jarosław Królewski – zaproponował wiele cennych posunięć, działając z tylnego siedzenia.

Będzie musiał szybko udowodnić, że jest równie sprawnym prezesem co jego poprzednik, ponieważ przed Wisłą – jak i przed każdym innym klubem w Polsce – na pewno nie zabraknie wielkich wyzwań.

fot. 400mm.pl

Najnowsze

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
0
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

18 komentarzy

Loading...