Reklama

Koronawirus: Anglia wdraża plan kryzysowy, ale chce grać dalej

Szymon Podstufka

Autor:Szymon Podstufka

12 marca 2020, 01:03 • 2 min czytania 7 komentarzy

Wszystkie mecze rozgrywane przy pustych trybunach, więcej transmisji telewizyjnych, posiadacze karnetów i biletów na konkretne mecze z możliwością obejrzenia ich w domu, nawet jeśli te nie będą pokazywane na szklanym ekranie. Taki ma być plan angielskich władz na piłkę w czasie pandemii koronawirusa, o czym informuje czwartkowe wydanie „The Times”.

Koronawirus: Anglia wdraża plan kryzysowy, ale chce grać dalej

Dziennik ujawnia, jakie są główne założenia planu wypracowanego przez sztab kryzysowy brytyjskiego rządu. Może on zostać wprowadzony w życie już wtedy, gdy liczba zachorowań w Wielkiej Brytanii przekroczy 500. Na ten moment potwierdzonych jest 459 przypadków, więc nie ma się co czarować – jest to kwestia dni, jeśli nie godzin.

Jak czytamy w „The Times”, plan zakłada:

– rozegranie obecnego sezonu Premier League i niższych lig za zamkniętymi drzwiami;

– umożliwienie posiadaczom biletów i karnetów na mecze Premier League obejrzenia w domu spotkań, które mieli zobaczyć z wysokości trybun;

Reklama

– udostępnienie posiadaczom biletów i karnetów na mecze Football League (Championship, League One, League Two) spotkań za pośrednictwem aplikacji streamingowej iFollow;

– zakaz wyświetlania meczów w pubach, by uniknąć dużych zbiorowisk ludzkich;

– utrzymanie zakazu pokazywania w telewizji meczów o 15:00 czasu brytyjskiego (16:00 czasu polskiego) – będą one transmitowane tylko wspomnianym wcześniej posiadaczom biletów i karnetowiczom;

– zezwolenie posiadaczom praw do transmisji na pokazywanie więcej niż jednego spotkania Premier League o 13:30 i 18:30 czasu polskiego, a także w zaplanowanych terminach niedzielnych i poniedziałkowych.

To jasny sygnał, że choć w wielu krajach rozgrywki ligowe stanęły i nie wiadomo, kiedy zostaną wznowione, w Anglii jest wielka determinacja, by doprowadzić je do samego końca.

Cały plan może się jednak błyskawicznie posypać, bowiem już teraz piłkarze Arsenalu zostali poddani kwarantannie dlatego, że mieli styczność z nosicielem wirusa – właścicielem Olympiakosu Pireus Evangelosem Marinakisem. Z tego powodu nie zagrali dziś zaległego meczu z Manchesterem City. Póki co angielskie media donoszą, że kolejne spotkanie – w sobotę z Brighton – nie powinno być zagrożone, bo 14 dni od spotkania z Marinakisem mija czwartkowego wieczora.

Reklama

Rzecz w tym, że już teraz o koronawirusie wiadomo, że krzyżuje szyki nawet tym, którzy robią wszystko, by grać dalej. I na dziś fikcją wydaje się wizja, wedle której w całej Europie rozgrywki są zawieszane, poznajemy pierwsze przypadki zarażonych piłkarzy, a dziewięć kolejek Premier League zostaje dokończone zgodnie z planem.

fot. NewsPix.pl

Najnowsze

Ekstraklasa

Vusković, czyli pieniądze w piłce nie grają [KOZACY I BADZIEWIACY]

Jakub Białek
0
Vusković, czyli pieniądze w piłce nie grają [KOZACY I BADZIEWIACY]
Inne kraje

Kluby z Arabii Saudyjskiej chcą Kevina De Bruyne. W grze 100 milionów euro

Patryk Fabisiak
0
Kluby z Arabii Saudyjskiej chcą Kevina De Bruyne. W grze 100 milionów euro

Anglia

Anglia

Piłkarz Arsenalu wrócił na boisko po ośmiu miesiącach i strzelił pięknego gola [WIDEO]

Arek Dobruchowski
0
Piłkarz Arsenalu wrócił na boisko po ośmiu miesiącach i strzelił pięknego gola [WIDEO]
Anglia

Cardiff City wyceniło straty po śmierci Emiliano Sali. Domagają się 120 milionów euro

Arek Dobruchowski
17
Cardiff City wyceniło straty po śmierci Emiliano Sali. Domagają się 120 milionów euro
Anglia

Myszy, szczury i inne szkodniki w mieszkaniach Cody’ego Gakpo

Szymon Piórek
7
Myszy, szczury i inne szkodniki w mieszkaniach Cody’ego Gakpo
Anglia

Zwrot ws. Rubena Amorima. Wybierze West Ham zamiast Liverpoolu?

Szymon Piórek
2
Zwrot ws. Rubena Amorima. Wybierze West Ham zamiast Liverpoolu?

Komentarze

7 komentarzy

Loading...