Połowiczna skuteczność – 3/6 – z zeszłego weekendu nic a nic nas nie zadowala. Idziemy po więcej w kolejnym odcinku ETOTO PowerPlay. Cyklu, w którym szukamy – jakby to powiedział Wojciech Łazarek – basiorów i piploków.
FEYENOORD
Ostatnie mecze: WWWWW
Miejsce w tabeli: 3.
Następny rywal: Zwolle (niedziela, 16:45)
Przewidywanie: Wygrana
Początek sezonu w wykonaniu Feyenoordu był po prostu marny. Na pięć pierwszych meczów we wszystkich rozgrywkach udało się wygrać tylko jeden – w eliminacjach Ligi Europy z Dinamo Tbilisi. Później było w kratkę – raz seria czterech wygranych, raz seria czterech meczów bez zwycięstwa (w tym trzech porażek). Aż do starcia z PSV – zdecydowanego przełomu. Od 15 grudnia, kiedy to udało się odprawić ekipę z Eindhoven z kwitkiem, Feyenoord wygrał wszystko, co się dało. Awansował do półfinału pucharu Holandii, wspiął się na trzecie miejsce w lidze i mocno naciska na pierwszą dwójkę, która zagra w eliminacjach Champions League. Ajax ma 10 punktów przewagi, Alkmaar 7, ale to zespół z Rotterdamu jest ostatnio w najlepszej formie i po prostu nie gubi punktów. Trudno przypuszczać, by miał je podarować Zwolle, będącemu zaledwie punkt nad 16., barażowym miejscem w tabeli.
TRABZONSPOR
Ostatnie mecze: WWWWW
Miejsce w tabeli: 2.
Następny rywal: Sivasspor
Przewidywanie: Wygrana w meczu na szczycie
Do pewnego momentu piękny to był sezon Sivassporu. Może nawet taki, którego nie zapomina się nigdy. Nadal jest nieźle, bo wciąż prowadzi w lidze, ale dał się dogonić peletonowi, jest już tylko o jedną wtopę od zejścia z fotela lidera, ba – jedna porażka może wypchnąć Sivas poza podium. Goni Galatasaray (-3 pkt), Alanyaspor (-3 pkt), Basaksehir (-2 pkt) i oczywiście wicelider Trabzonspor (-1 pkt). Ci ostatni mają szansę do tego upadku przyczynić się najmocniej, bo sami mogą szarpnąć za rękaw i wspiąć się w zwolnione miejsce. Wystarczy podtrzymać znakomitą formę, wykorzystać słabszą Sivassporu (3 mecze bez wygranej), a także prawdopodobny brak kluczowego zawodnika rywali – skrzydłowego Emre Kilinca i… już. Trabzon co prawda zagra bez Alexandra Sorlotha, który złapał czerwoną kartkę w końcówce spotkania z Genclerbirligi, ale wciąż jest w zespole Daniel Sturridge, który śmiało może pociągnąć wózek ofensywny sam.
BOTEW PŁOWDIW
Ostatnie mecze: WWWWW
Miejsce w tabeli: 8.
Następny rywal: Lokomotiw Płowdiw (niedziela, 16:30)
Przewidywanie: Domowa porażka w derbach
Botew chciałby pewnie, by runda jesienna się nie kończyła. Na finiszu złapał bowiem niesamowitą formę, lał każdego jak leci, nieważne czy najgorszych w lidze, czy może kogoś z czołówki (np. wicelidera – Lewskiego). No ale piękna bajka się skończyła, trzeba zacząć na formę pracować od nowa. A start jest bardzo wymagający, bo na dzień dobry wpada spotkanie z 3. siłą ligi w tym momencie – Lokomotiwem Płowdiw. Goście wygrali ostatnie dwa mecze na stadionie Hristo Botewa należącym do derbowych rywali, no i po prostu są też mocniejsi kadrowo – to u nich gra między innymi najlepszy strzelec ligi Dimitar Iliev, znany z Wisły Płock czy Podbeskidzia.
LE MANS
Ostatnie mecze: PPRPP
Miejsce w tabeli: 18.
Następny rywal: Rodez (piątek, 20:00)
Przewidywanie: Cały czas pod górkę
Film Le Mans 66’ był nominowany do Oscara, ale forma piłkarskiego Le Mans bliższa jest Złotym Malinom. Klub znany swego czasu z naprawdę świetnej ręki do piłkarzy (wybili się w nim Drogba, Gervinho, Songo’o, Grafite, Sanson) cieniuje w Ligue 2 i musi mocno walczyć, by z niej nie spaść. Jednym z bezpośrednich rywali w tej bitwie jest Rodez – zespół ostatnio dysponowany o niebo lepiej, niepokonany w czterech ostatnich spotkaniach, który w dodatku wygrał 3/3 starcia z Le Mans od kiedy te drużyny zetknęły się ze sobą w poprzednim sezonie National (3. poziom rozgrywkowy).
KASIMPASA
Ostatnie mecze: PRPPP
Miejsce w tabeli: 17.
Następny rywal: Antalyaspor (poniedziałek, 18:00)
Przewidywanie: Raz jeszcze porażka
Zgodnie z naszymi przewidywaniami, tydzień temu Kasimpasa przyjęła lanie od Galatasaray. Teraz czas na wyjazd, na papierze dużo łatwiejszy, bo rywalem także walcząca o utrzymanie Antalya. Rzecz w tym, że gospodarze zostali solidnie wzmocnieni przyjściem Lukasa Podolskiego, strzelca 20 goli dla Galatasaray, gdy ostatnio występował w Super Lig. Ostatnio wszedł z ławki i natychmiast było widać jego wysoką jakość. W tym meczu spodziewamy się go już od pierwszego gwizdka. Goście zimą wzmocnili się w grze o utrzymanie siedmioma nowymi piłkarzami, ale gołym okiem w starciu z Galatą było widać, że potrzebują czasu, by zgrać się z zespołem. Wygrana na przełamanie? Jeszcze nie teraz.
HULL CITY
Ostatnie mecze: PRPPP
Miejsce w tabeli: 15.
Następny rywal: Swansea (piątek, 20:45)
Przewidywanie: Wtopa
Skład Hull się posypał. I nie, nie będziemy wciskać wam, że odejście Kamila Grosickiego rozwaliło trenerowi całą koncepcję. No nie, ale jeśli w środku sezonu odchodzi Grosicki (30 meczów, 8 goli, 4 asysty), Jarrod Bowen (32 mecze, 17 goli, 6 asyst), a jednocześnie z kontuzjami wypadają: Jon Toral, Matthew Pennington (6 meczów), Jordy de Wijs (26 meczów, 1 gol), Josh Bowler (26 meczów, 1 gol, 1 asysta), Kevin Stewart (17 meczów, 1 gol, 1 asysta), Reece Burke (31 meczów) i Eric Lichaj (30 meczów, 2 asysty) – no to już jest mały kataklizm. Stąd ostatnia fatalna seria Hull, o której przedłużenie postara się dziś Swansea. Zespół osiągający ostatnio wyniki słabsze, ale kiedy i z kim się przełamać, jak nie dziś z bezzębnymi Tygrysami?
fot. NewsPix.pl