Reklama

Cuda, cuda ogłaszają. Kurzawa wznawia karierę

redakcja

Autor:redakcja

26 stycznia 2020, 12:36 • 3 min czytania 0 komentarzy

Dawno, dawno temu był taki piłkarz, co się nazywał Rafał Kurzawa. Niestety, choć grał nawet w reprezentacji Polski, choć asystował na mundialu, tak w kwiecie piłkarskiego wieku zakończył karierę. Ale kiedyś karierę wznowił po zauważalnej przerwie Michael Jordan, teraz tym samym tropem idzie były skrzydłowy Górnika, który – jak poinformował Tomasz Włodarczyk ze Sport.pl – spróbuje w duńskim Esbjergu przypomnieć sobie, jaką dyscyplinę sportu niegdyś uprawiał. Został wypożyczony na pół roku z opcją pierwokupu.

Cuda, cuda ogłaszają. Kurzawa wznawia karierę

Kurzawa był tak głęboko zakopany w Amiens, że w zasadzie zasługuje na odznakę honorowego krasnoluda polskiej piłki.

Kibice tego klubu, mający co robić, bo klub bije się o utrzymanie, pewnie zdążyli zapomnieć, że taki piłkarz jest w kadrze. Polak nie zagrał jesienią nic, nawet nie jeździł na ławkę czy trybuny – błąkał się po rezerwach. Ale, co ciekawe, grające w Championnat 3 rezerwy Amiens (piąta liga) też nie korzystają z jego usług. Według portalu Soccerway, który podaje składy na wszystkie mecze Amiens II, Kurzawa zagrał tylko raz – w przegranym 1:3 z Le Portel pod koniec sierpnia, kiedy pewnie Francuzi liczyli, że jeszcze uda się go oddać, więc chcieli, by był w formie meczowej. Gdy okienko skończyło się fiaskiem, trafił do lodówki.

Francuzi go tak bardzo nie chcą, że bardziej już nie można – Kurzawa kontrakt ma bynajmniej nie jak rezerwista, bo podpisywał umowę z Francuzami po mundialu, w dodatku miał wtedy kartę na ręku. Umowa życia, gdzie zbliżonej nikt teraz Kurzawie nie zaoferuje, będzie obowiązywać do lata 2021.

Reklama

I jakkolwiek obserwowanie rosnącego stanu konta jest zajęciem zajmującym, tak przydałoby się jednak czasem poruszać. Kurzawa będzie miał okazję zrobić to w Danii, czyli tam, gdzie rozegrał swój ostatni mecz wśród profesjonalistów – w maju 2019 właśnie z Esbjergiem zagrał całe 90 minut w barwach Midtjylland.

Hitem transferowym jego pobyt w Midtjylland nie był, nowego otwarcia w karierze brak – jedna bramka, jedna asysta, siedem spotkań. Klub lepiej punktował bez niego, najlepszy mecz Kurzawa rozegrał w rezerwach. Wymowne, że w ogóle do nich trafił. Mówiło się co prawda, że niby są wciąż zainteresowani, ale co tu kryć, nikt za nim nie płakał. Niemniej w Danii go pamiętają na tyle, by znalazł się chętny. Esbjerg ma nóż na gardle, to przedostatnia drużyna pierwszej rundy, przed nimi ciężka walka o utrzymanie. A przecież latem grali w pucharach, więc to wynik znacznie poniżej oczekiwań.

Screen Shot 01-25-20 at 04.33 PM

Cóż, wszystko będzie lepsze niż dalsze gnicie po środku nigdzie, tylko trenując. Niech, po prostu, zacznie grać, to już jakiś początek. Choć w jakiej jest formie – wielka zagadka, on naprawdę od miesięcy nie grał. Jego powrót będzie powrotem prawie jak po jakiejś poważnej kontuzji. Smutne to, Kurzawie za cztery dni stuknie 27 lat, to powinien być jego czas, przecież i u Brzęczka jeszcze zdążył zagrać, to nie było tak dawno temu, gdy coś w piłce znaczył, chociaż tej naszej. A teraz? Naprawdę dało się uwierzyć nawet w te pogłoski o powrocie do walczącego o utrzymanie Górnika Zabrze, co pewnie sportowo byłoby usprawiedliwionym ruchem.

Rafale, specjalnie od nas mały poradnik, bo mogłeś zapomnieć będąc tyle czasu poza futbolem.

– W piłce nożnej chodzi o to, żeby strzelać bramki.

Reklama

– Mecz trwa dziewięćdziesiąt minut.

– Składów nie wybiera się na tip topy.

– Trzy rogi to nie karny.

– Nie, nie można wchodzić tylko na kornery i rzuty wolne.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

0 komentarzy

Loading...