Quique Setien przedstawił się kibicom Barcelony w całkiem niezły sposób. Co prawda zastanawiamy się, czy ostatnio zdarzyło mu się w ogóle zasnąć, ale zaangażowanie nowego szkoleniowca Blaugrany robi wrażenie. Pierwsze decyzje? Dodatkowe treningi, szansa dla młodych i próba poprawienia atmosfery w szatni.
Były trener Realu Betis w Katalonii zameldował się po swojemu – zapewniał o tym, że przede wszystkim postara się, by Barcelona grała atrakcyjny futbol, wierny filozofii Johana Cruyffa. Serca kibiców poruszyło też wyznanie, że kiedy Messi odejdzie na emeryturę, już zawsze będzie za nim tęsknił. Ale słowa to jedno, a czyny drugie. Setien najwidoczniej zdaje sobie sprawę, że zaufania nie zbuduje tylko pięknymi sloganami, bo od razu zakasał rękawy do pracy.
Na starcie zaaplikował zawodnikom podwójną sesję treningową, zapowiedział, że nie ma dni wolnych i polecił piłkarzom odwołać obowiązki reklamowe i skupić się na pracy.
Przy tym wszystkim nowy szkoleniowiec Barcelony postanowił samemu świecić przykładem dla zespołu. Mówił, że da szansę zawodnikom z akademii? No to po treningu podskoczył na mecz rezerw, zobaczyć, kto jak spisuje się na murawie. Media już awizują do gry 20-letniego Riqui Puiga, który w tym sezonie nie dostał jeszcze szansy na pokazanie talentu, choć ma już za sobą debiut w pierwszym zespole. Ile w tych doniesieniach prawdy – ciężko ocenić, ale faktem jest, że Puig był gościem Setiena na kolacji, na której trener spotkał się z piłkarzami pierwszej drużyny.
A tak, nie wspomnieliśmy? Setien oprócz tego, że po treningu miał przez pół godziny rozmawiać z zespołem – prawdopodobnie o kwestiach taktycznych – zarządził też wspólną kolację, żeby poprawić atmosferę w szatni i lepiej poznać zespół.
Tak, ten gość chyba serio nie śpi.
[etoto league=”spa”]
Jakie jeszcze plany ma nowy opiekun mistrzów Hiszpanii? Kolejną ciekawostką, którą podgrzewają hiszpańskie media, jest dodatkowy trening w… dzień meczowy. W niedzielę rano piłkarze Barcy stawią się na zajęciach, które mają być poświęcone w całości sprawom taktycznym. Setien chce mieć wszystko dopięte na ostatni guzik. Kadrę meczową zawodnicy poznają dopiero w dniu spotkania – dzięki temu mają być skoncentrowani i skupieni na grze aż do końca.
Jeśli ktoś z nich będzie miał wątpliwości czy warto – warto. W przeciwnym wypadku Quique sam wskoczy do składu. Mimo upływu lat, Setien nie zapomniał, jak obchodzić się z futbolówką.
New boss @QSetien delves right in. pic.twitter.com/CfizVxtLJW
— FC Barcelona (@FCBarcelona) January 16, 2020
Efekt nowej miotły? Z takim zaangażowaniem i podejściem – jak najbardziej spodziewany. Setien na pierwszy rzut oka wydaje się gościem, którego ciężko nie lubić. W sieci krążą fotki z treningów Barcelony, na których zawodnicy ochoczo dyskutują z trenerem, bądź z uśmiechem na ustach wysłuchują jego wskazówek. Wygląda na to, że były szkoleniowiec Betisu już zdążył coś zmienić – przywrócił drużynie radość.
Zresztą widać to po twarzach piłkarzy opuszczających wspomnianą wcześniej kolację.
Quique Setien takes Barcelona first-team squad out for dinner. BTW Look at Griezmann reaction. pic.twitter.com/2wMmUKVxFx
— Leo Kris (@MessiClass10) January 17, 2020
Co jeszcze wymyśli Setien? Sami jesteśmy ciekawi. Póki co wygląda to nieźle, ale wiadomo – wszystko powie boisko. Bo jeśli tam nowy trener nie pokaże swojego pomysłu na zespół, to sielankowa atmosfera szybko wszystkim minie. I wymysły Setiena, dziś postrzegane jako ciekawe i sympatyczne, szybko zaczną wszystkich wkoło drażnić.
fot. NewsPix.pl
