Kolejny weekend przed nami, kolejne ligi wracają do gry, a więc i następny odcinek naszego ETOTO PowerPlay, gdzie do naszych typowań szukamy trzech zespołów na fali i trzech pod formą.
CHARLEROI
Ostatnie mecze: WRWRW
Miejsce w tabeli: 2.
Następny rywal: Eupen (sobota, 18:00)
Przewidywanie: Trzy punkty
Ekipa znanego z gry w Śląsku Wrocław Ryoty Morioki nie przestaje zadziwiać. Nie Genk. Anderlecht czy Standard Liege, a właśnie zespół Charleroi jest wiceliderem ligi, jedynie za Club Brugge. Dzięki sprzedaży Victora Osimhena, na której klub z Belgii zarobił prawie dziesięć milionów euro, udało się na tyle wzmocnić skład, by ten był naprawdę konkurencyjny w Jupiler League. Wspomniany Morioka, Modou Diagne który wyrósł na lidera środka obrony, joker Shamar Nicholson. Do tego genialnym interesem okazało się wypożyczenie z Club Brugge niepotrzebnego tam Irańczyka Rezaeia, dziś najlepszego strzelca zespołu i 8. najlepszego strzelca ligi. Siła Charleroi tkwi jednak nie w pojedynczych piłkarzach, a w tym, że gole rozkładają się na kilku z nich. Gdy więc jeden ma gorszy dzień, zawsze może strzelić ktoś inny. Charleroi ma już więc dwunastu strzelców goli w tym sezonie ligi belgijskiej, w tym sześciu z co najmniej trzema trafieniami. Sobotni rywal, Eupen, kończył ubiegły rok słabiutko – 7 porażkami w 8 meczach. Wicelider to nie wymarzony rywal, by zaliczyć w 2020 nowe otwarcie.
ANORTHOSIS
Ostatnie mecze: WWWPW
Miejsce w tabeli: 1.
Następny rywal: Omonia (niedziela, 16:00)
Przewidywanie: Remis
Trzy zespoły na Cyprze ostro walczą o to, by siedem mistrzostw APOEL-u z rzędu nie zmieniło się w tym sezonie w osiem. APOEL (28 pkt) jest dopiero 4. w tabeli, lepsze są i Anorthosis (36 pkt), i Omonia (32 pkt) i Apollon (29 pkt). W najbliższej kolejce Anorthosis ma okazję konkretnie odskoczyć reszcie stawki, ale zadanie nie jest proste – trzeba ograć poza domem Omonię, a więc wicelidera. To będzie mecz na noże, trudno nazywać go inaczej, jak tylko starciem o sześć punktów. Ostatnimi czasy między tymi zespołami padały jednak same remisy – w 2019 dwa razy mieliśmy 0:0 w lidze i raz 0:0 w meczu towarzyskim, wcześniej w listopadzie 2018 roku – 1:1 na stadionie Omonii. Remis może nie jest wynikiem idealnym dla obu ekip, ale takim pozwalającym na czołowych dwóch miejscach zachować status quo. I coś nam podpowiada, że tak właśnie się to skończy.
BENFICA
Ostatnie mecze: WWWWW
Miejsce w tabeli: 1.
Następny rywal: Sporting (piątek, 22:15)
Przewidywanie: Ciężary
Jak donosi Nicolo Schira, mecz z Benficą ma być jednocześnie pożegnaniem ze Sportingiem Bruno Fernandesa, największej gwiazdy drużyny ze stolicy. Nic dziwnego, że włodarze klubu nie chcieli go wypuścić przed końcem tygodnia do Manchesteru United, skoro taki mecz w perspektywie. Benfica w tym sezonie idzie jak burza, z piorunami i gradem wielkości piłek tenisowych. Niszczy wszystko na swojej drodze, z 16 meczów wygrała 15. Ale starcie ze Sportingiem na Jose Alvalade to dla Benfiki nigdy nie jest łatwy mecz. Z ostatnich dziesięciu starć wygrała tylko trzy. Trzy to zwycięstwa Sportingu, cztery – remisy. Dlatego gdy na opcję 1X dostajemy kurs 1,83 – aż szkoda nie skorzystać. Tym bardziej, że ostatnia wygrana Benfiki z najgorszym w lidze Aves nie była wcale prosta, łatwa i przyjemna, co może sugerować lekką zniżkę formy lidera.
PANIONIOS
Ostatnie mecze: PPPPP
Miejsce w tabeli: 14.
Następny rywal: OFI Kreta (sobota, 18:30)
Przewidywanie: Kolejna przegrana
Biednemu wiatr w oczy. Panionios nie tylko musi się zmagać z rywalami w większości posiadającymi zdecydowanie lepszych piłkarzy, ale też z sześcioma ujemnymi punktami w związku z problemami finansowymi klubu. W efekcie jest na dnie ligi greckiej, choć gdyby te punkty oddać – i tak podniósłby się tylko o jedną pozycję. Panionios to najgorsza defensywa ligi, druga najgorsza ofensywa. No jest cienko. OFI może i nie idzie w ostatnim czasie lepiej (trzy porażki z rzędu w lidze z zespołami będącymi niżej w tabeli), ale jeśli ktoś ma tym meczem wykaraskać się z marazmu, to zdecydowanie goście. W rundzie jesiennej ograli Panionios 4:1, zdecydowanie dominując na boisku, mimo szybkiej straty gola. Po kilku minutach liczył się w grze o wygraną tylko jeden zespół.
LIVORNO
Ostatnie mecze: RPPPP
Miejsce w tabeli: 20.
Następny rywal: Virtus Entella (sobota, 15:00)
Przewidywanie: W plecy
To wcale nie było aż tak dawno, gdy w barwach Livorno capocannoniere (najlepszym strzelcem Serie A zostawał Cristiano Lucarelli, wyprzedzając Lukę Toniego, Andrija Szewczenkę, Alberto Gilardino czy Zlatana Ibrahimovicia. Dziś takiego snajpera w Livorno muszą wspominać z łezką w oku. Dziś, gdy są najgorszą drużyną Serie B, gdy mniej strzelonych goli ma po 19 kolejkach tylko Cremonese. A najbliższa przyszłość wcale nie rysuje się dla Livorno w najjaśniejszych barwach, bowiem rywalem w pierwszym meczu ligowym w 2020 roku jest bijąca się o awans, 4. w tabeli Entella. Która z trzech ostatnich wyjazdów przywiozła sześć punktów, co tylko pokazuje, że atut własnego boiska nie za wiele daje Livorno. W sierpniu było 1:0 dla Entelli, i teraz nie spodziewamy się raczej innego kierunku wyniku.
TWENTE
Ostatnie mecze: PPRPP
Miejsce w tabeli: 12.
Następny rywal: Groningen (sobota, 19:45)
Przewidywanie: Przełamanie
Przerwa zimowa nadeszła dla Twente w bardzo dobrym momencie. Można było popracować w spokoju, udało się rozegrać dwa sparingi bez porażki. Koniec rundy jesiennej był bowiem koszmarem – seria sześciu meczów bez wygranej, wysokie porażki u siebie (2:5 z Go Ahead Eagles w pucharze, 0:3 z Vitesse czy 2:5 z Ajaksem w lidze), to wszystko mocno dołowało zawodników ekipy z Enschede. Groningen to może nie ligowy słabeusz, ale niezły rywal na przełamanie i odbudowanie wiary we własne możliwości. Poza domem były klub Luisa Suareza czy Virgila van Dijka wygrał w tym sezonie zaledwie dwa razy.
fot. NewsPix.pl
![Na włoskim stadionie pojawiły się okrzyki na cześć… Mussoliniego [WIDEO]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=225,quality=65,format=auto/2024/12/sipausa_55650768-scaled.jpg)
