Reklama

Sześć kielichów z królową kielichów. Szrotowa jedenastka Lecha Poznań

redakcja

Autor:redakcja

11 stycznia 2020, 10:06 • 11 min czytania 0 komentarzy

Transfery takie, że wypowiadał się o nich krytycznie sam wróżbita Maciej. Transfery zawodników, których największym atutem były siostry lub znajomość z Janem Urbanem. Transfery piłkarzy, których rzekomo przejrzano pod kątem mentalnym, a potem miano z ich mentalnością problem na problemie.

Sześć kielichów z królową kielichów. Szrotowa jedenastka Lecha Poznań

Konkurencja o miejsce w szrotowej jedenastce Lecha Poznań była bardzo duża, szrot ku rozpaczy poznańskich kibiców jest tu od jakiegoś czasu sprowadzany niemal systemowo.

***

EMILIAN DOLHA (sezon 07/08)

Reklama
10/04/2008 Poznan Pilka nozna Orange Ekstraklasa 30 kolejka Lech Poznan - LKS Lodz 1:2 n/z OD P EMILIAN DOLHA / BARTOSZ BOSACKI MA PRETENSJE DO BRAMKARZA PO STRACIE BRAMKI FOT MACIEJ NOWACZYK / Newspix.pl

Historia Dolhy w Polsce nie należy do najbardziej oczywistych:
– Sprowadza go Dan Petrescu
– Dolha ma niezłe papiery, grę w Rapidzie, występy w kadrze
– Ale Dan Petrescu sadza go na ławce kosztem Pawełka
– Dan Petrescu odchodzi
– Dopiero wtedy rodak Petrescu zaczyna grać
– Choć też oddajmy, że musi czekać na kontuzję Pawełka
– Okazuje się, że Wisła trzymała – cytując klasyka – Ferrari w garażu
– Dolha przegrywa jednym głosem Piłkarskiego Oscara (tak, wtedy przyznawano coś takiego) dla bramkarza
– Przegrywa z Łukaszem Fabiańskim
– Czytelnicy Gazety Krakowskiej wybierają go najlepszym piłkarzem Wisły rundy jesiennej sezonu 06/07
– Latem 2007 Wisła chce skorzystać z automatycznego przedłużenia umowy
– Umowa ma zostać przedłużona aż o cztery lata
– Menadżer i Dolha uważają, że to bezprawne, Wydział Gier przyznaje piłkarzowi rację, dzięki czemu może on podpisać kontrakt z Lechem
– W Lechu Dolha zapomina jak się gra w piłkę nożną
– Wygwizdany w Krakowie Dolha wpuszcza z Wisłą cztery gole
– Smuda zdejmuje go w przerwie
– Dolha już się nie odnajdzie, a dojdą urazy, po roku z jednego z najlepszych piłkarzy ligi nie będzie ani śladu, kibice Lecha w swoich barwach takiego golkipera nie zobaczą, tylko jego cień.

Dolha będzie kopał się w rumuńskich klubach i w Rosji, ale bez większych wzruszeń.

NIKOLA VUJADINOVIĆ (2017-2019)

POZNAN 20.05.2018 MECZ 37. KOLEJKA LOTTO EKSTRAKLASA SEZON 2017/18: LECHA POZNAN - LEGIA WARSZAWA 0:3 --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH: LECH POZNAN - LEGIA WARSAW 0:3 NIKOLA VUJADINOVIC FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl
Reklama

Legia miała piłkarza, którego największym atutem była gra na pianinie, Lech miał piłkarza, którego największym atutem były ładne siostry.

Screen Shot 01-10-20 at 10.38 AM

Źródło: Instagram

Trochę gorszy PR robiła mu żona, która próbowała walczyć o jego dobre imię, ale w praktyce szkodziła: najstarsza piłkarska zasada, albo broni cię boisko, albo nie.

37384260_2358009000892455_129106081262600192_n

Vujadinović na boisku był zwrotny jak Batory w porcie. Skoordynowany tak, że na oko bardziej nadawał się do takich sportów jak brydż. Potrafił huknąć pięknego samobója w doliczonym czasie gry, za co do dziś wdzięczni mu są w Lubinie. Stał się synonimem przeciętności, w jaką na własne życzenie zepchnął się Lech. W parze z Janickim nie zdołaliby zapewne obronić bramki nawet w meczu przeciw siedmiolatkom z Lech Soccer Schools.

Cytat Piotra Rutkowskiego na życzenie? A proszę bardzo: – Vujadinović będzie liderem naszej defensywy.

KRISTIAN DOBREW (wiosna 2007)

Dobrew przychodził jako piłkarz ograny, również w europejskich pucharach, bo z Lokomitowem Sofia grał długo w Pucharze UEFA, a Bułgarzy postawili się choćby Feyenoordowi czy Rennes. 28 lat, czyli nie emeryt – miał wreszcie dać spokój na lewej obronie.

Smuda chwalił, widać podobało mu się jak Dobrew wchodził po schodach, ale najwyraźniej nawet ta przenikliwa metoda ma swoje wady. Inna sprawa, że Smuda mówił też tak:

– Wcześniej już mieliśmy okazję go oglądać na kasetach, więc znamy jego wartość.

Oczekiwania był spore, oczekiwania jednak w żaden sposób nie zostały spełnione, Dobrew dwa razy wyszedł w pierwszym składzie, po rundzie zawinął się i wrócił do kapitanowania Lokomotiwowi.

VLADIMIR VOLKOV

KRAKOW 2016.05.08 SPORT PILKA NOZNA EKSTRAKLASA SEZON 2015/16 KOLEJKA 35 CRACOVIA KRAKOW - LECH POZNAN NZ. VLADIMIR VOLKOV LECH JAKUB WOJCICKI CRACOVIA FOT. MICHAL CHWIEDUK / 400mm.pl KRAKOW 2016.05.08 SPORT FOOTBALL EKSTRAKLASA POLISH LEAGUE SEASON 2015/16 ROUND 35 CRACOVIA KRAKOW - LECH POZNAN FOT. MICHAL CHWIEDUK / 400mm.pl

Piłkarsko miał być nowym, lepszym Barrym Douglasem. Reprezentant Czarnogóry przychodził również jednak z łatką mocno dziwną: w Serbii miał grozić celebrytce z reality show, wdać się w bójkę o dziewczynę zawodnika MMA. Stało za nim jednak kilka sezonów w Partizanie Belgrad, w tym występy w fazach grupowych LE z tym zespołem. Mogło co prawda dać do myślenia, że już go stamtąd wypchnęli, mogło dać do myślenia, że w Belgii dość szybko – raptem jedna runda – także miano go dosyć, ale Lech zaryzykował.

I się przejechał, bo jak Volkov wchodził na boisko, to grał słabiutko. I znowu, najciekawsze jest to, że Lech zapewniał, że obserwował go… pół dekady. Jeszcze w czasach Sheriffa Tyraspol – lata 09-11 – miały jeździć pielgrzymki z Poznania za tym zawodnikiem.

Cytat Rutkowskiego na życzenie: – Stawiamy na zawodnika, którego obserwowaliśmy od pięciu lat między innymi w Partizanie Belgrad, w którym zdobył dwa tytuły mistrzowskie i jeden wicemistrzowski.

I co, i tyle lat obserwacji, i ostatecznie facet przydaje się jak ręcznik rybie? Volkov Volkovem, ale jak w wielu przypadkach szrotowej jedenastki, nie on jest największym przegranym swojego transferu.

SISI (wiosna 2016)

Komedia zgotowana Lechowi przez Jana Urbana, który kiedyś z Sisim współpracował, ale na tę komedię też ktoś pozwolił.

Sisi przyjeżdżał z drugiej ligi Korei Południowej. Jak sądzicie? Czy komitet transferowy i skauting Lecha mieli tego gracza dobrze wysondowanego? Skoro jakiegoś Volkova oglądali pięć lat? Czy wysłannicy Kolejorza latali co tydzień na kolejne mecze Hiszpana?

Odpowiedź brzmi: nie. Sisi dostał się do Poznania na słowo Urbana. I OK, rozumiemy, że trener musi szukać graczy do swojej koncepcji, widać Sisi Urbanowi z jakiejś tajemniczej przyczyny pasował, a rolą działaczy jest to, by tworzyć szkoleniowcowi warunki, również kadrowe. Ale ten transfer był zaprzeczeniem całej polityki zakupowej, która miała być nowym standardem Lecha Poznań, tych wszystkich drobiazgowych analiz i komitetów.

Najlepszą akcją Sisiego był wyjazd do Londynu na spotkanie z dziećmi z Lech Football Academy. Choć ciekawi jesteśmy, czy którykolwiek z tych dzieciaków go kojarzył. Może to i lepiej, bo jakby go zapamiętał z meczu, to by z takiego spotkania “z gwiazdą” wyszedł. Choć całą wiosnę Lech narzekał na urazy skrzydłowych, to i tak Hiszpan dostawał mało szans – chyba sam Urban był zaskoczony, że Sisi jest w tak beznadziejnej formie.

Cytat Piotra Rutkowskiego na życzenie? – Podpisaliśmy kontrakt z zawodnikiem, który ma bardzo ciekawe doświadczenie z La Liga i Segunda Division. Po obserwacjach i analizie jego gry w ostatnich latach możemy powiedzieć, że ma szansę zaaklimatyzować się w Lechu. Jest świetnie wyszkolony taktycznie, technicznie i nie boi się gry “jeden na jeden”.

JAN ZAPOTOKA

BELEK / TURCJA 09.02.2011 LECH POZNAN TRENING OBOZ ZGRUPOWANIE PRZYGOTOWANIA PRZERWA ZIMOWA PILKA NOZNA TRAINING CAMP PRE SEASON PREPARATION TURKEY N/Z: JAN ZAPOTOKA MACIEJ OPALA / NEWSPIX.PL --- Newspix.pl *** Local Caption *** www.newspix.pl mail us: info@newspix.pl call us: 0048 022 23 22 222 --- Polish Picture Agency by Ringier Axel Springer Poland

Zapotoka, piłkarz legendarny – o formę byle kogo nie pytają wróżbitę Macieja.

Sześć kielichów z królową kielichów mówi o braku aktywności i co tu kryć, nie da się podważyć kompetencji wróżbity. Zapotoka podpisał czteroletni kontrakt w 2009 roku, przez cały pobyt w Polsce rozegrał mniej niż pięćset minut, później głównie niższe ligi słowackie. Zmarnowane dwieście tysięcy euro.

NICKLAS BARKROTH

GLIWICE 03.12.2017 SPORT PILKA NOZNA LOTTO EKSTRAKLASA POLISH FOOTBALL LEAGUE PIAST GLIWICE - LECH POZNAN NZ. NICKLAS BARKROTH (LECH) FOT. MICHAL CHWIEDUK / 400mm.pl

Barkroth to dość zagadkowy przypadek. Wydawano pieniądze na gracza, który w lidze szwedzkiej, lepiej stojącej od naszej w rankingu UEFA, swoje pograł i to na poziomie taki, żeby trafić do reprezentacji Szwecji. To były mecze towarzyskie, ale w 2017 zagrał w dwóch, w obu zaliczając asysty – było obiecująco.

Do Lecha szedł za 650 tysięcy euro, a tylu nie wydaje się w polskich warunkach po to, by ktoś nie przeszkadzał – za tyle Lech spodziewał się, że będzie miał mocną kartę, gościa, który będzie ciągnął zespół. Podpisano z nim kontrakt aż do 2021 roku, czyli znowu: to miał być ktoś, kto na lata będzie stanowił o wartości Lecha.

Barkroth miał pojedyncze udane mecze, ale pod względem oczekiwań to całkowita porażka, nie pomógł w pucharach, stracił miejsce w składzie, wiosną 2018 był już zagrzebany na ławce do tego stopnia, że w rundzie mistrzowskiej zagrał minutę. Doszlusował do gwiazdorskiej plejady tamtego sezonu, wspólnie z Situmem i Radutem.

Inna sprawa, że po powrocie do Szwecji zdobył mistrzostwo Allsvenskan z Djurgardens – co więc było z nim nie tak w Polsce? Gdzie był błąd?

Może kwestią jest to, że Barkroth wtedy miał problemy prywatno-rodzinne, trochę casus Amarala, natomiast nikt w klubie się tym nie zainteresował. Nawet wtedy, gdy Barkroth zwracał się o pomoc.

Cytat Piotra Rutkowskiego na życzenie: Można powiedzieć, że Bärkrotha znamy od bardzo dawna. Zauważyliśmy go już w 2010 roku podczas meczu kadr U19 i przez kilka lat śledziliśmy jego postępy. To piłkarz o profilu idealnie pasującym do Kolejorza, był jednym z naszych największych priorytetów na to okienko transferowe.

MUHAMED KEITA

GLIWICE, 23.11.2014 EKSTRAKLASA PILKA NOZNA MECZ Piast Gliwice - Lech Poznan POLISH LEAGUE FOOTBALL GAME Piast Gliwice - Lech Poznan NZ Muhamed Keita Lech BARTOSZ SZELIGA PIAST FOT. MICHAL CHWIEDUK / 400mm.pl

Piłkarz zapamiętany z tego, że coś tam piłkarsko umiał, ale jeszcze lepiej umiał narzekać.

– Nie wrócę do Polski. Wszystko tam było złe. Czas gry, moje relacje, życie. Wszystko. To było gówno.

Keita wypłakiwał się w rękaw norweskiej prasie, będąc wciąż wypożyczonym z Lecha i mając zapis w kontrakcie, że nie może stawiać pracodawcy w złym świetle. Przebąkiwał jakieś zarzuty rasizmu, nie mogąc wskazać żadnego incydentu, ale że “ludzie patrzyli na mnie, jakby nie widzieli wcześniej czarnoskórego” i tym podobne. Potem ulubieniec norweskich dziennikarzy wypalił:

– Klub chce, żebym znalazł sobie nowego pracodawcę do momentu rozpoczęcia treningów w Poznaniu. Jeśli mi się nie uda, mam wrócić!

Bardzo dziwne, klub chce, żeby jego piłkarz u niego trenował. Keita się nie stawił, poszły kary – generalnie jeden z najbardziej toksycznych transferów w historii Lecha Poznań.

Keitą zachwycony był Rumak, w Poznaniu wiedzieli, że on z psychiką jest trochę na bakier, ale Rumak obiecał, że go naprostuje – no cóż, nie naprostował, komitet transferowy znowu zaliczył wpadkę wiedząc jakim ryzykiem obarczony był ten transfer.

DENIS THOMALLA

POZNAN 25.07.2015 MECZ 2. KOLEJKA EKSTRAKLASA SEZON 2015/16 --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH: LECH POZNAN - LECHIA GDANSK 2:1 DANIEL LUKASIK DENI THOMALLA GRZEGORZ WOJTKOWIAK FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

Fot. FotoPyK

Pamiętacie ten szum medialny, by powołać Dawida Jarkę, bo nam go sprzątną sprzed nosa Niemcy? Wierzcie lub nie – podobnie mówiło się w pierwszych tygodniach o Thomalli, który był pytany o kadrę i łaskawie stwierdzał, że rozważyłby grę dla Polski.

W Lechu przychodził jako postać centralna, nowa dziewiątka numer jeden. Miał dobre referencje z austriackiej BuLi, gdzie strzelił dziesięć bramek, siedem razy asystował dla Ried. Piotr Rutkowski w Canal+ mówił, że duet Robak-Thomalla strzeli więcej niż duet Nikolić-Prijović. Cytat Rutkowskiego na życzenie? – Thomalla ma na tyle duże możliwości, że pewnie nie będzie chciał kończyć kariery w Poznaniu. Ma potencjał by za rok, dwa grać w lepszych europejskich klubach.

Poznański Thomalli bilans to katastrofa:

– 17 meczów w Polsce – Ekstraklasa, Superpuchar, Puchar Polski – zero bramek
– Nieszczególnie istotne gole na początku przygody pucharowej.

Już w październiku Thomalla miał być tak załamany, że sprowadzono do klubu psychologa, który miał mu pomóc. W tym czasie również Lech powinien sprowadzić po psychologu dla każdego poznańskiego kibica, który Thomallę musiał oglądać.

Przy pierwszej okazji wyjechał i od kilku lat reprezentuje barwy grającego w 2.Bundeslidze Heidenheim.

NICKI BILLE NIELSEN

POZNAN 01.10.2017 MECZ 11. KOLEJKA LOTTO EKSTRAKLASA SEZON 2017/18: LECH POZNAN - LEGIA WARSZAWA --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH: LECH POZNAN - LEGIA WARSAW MICHAL PAZDAN NICKI BILLE NIELSEN FOT. PIOTR KUCZA/ 400mm.pl

Nawet nie wiadomo od czego zacząć. “Kebsen”, jak przechrzcili go kibice, to temat na osobne, bolesne dla fanów Lecha opowiadanie.

Nicki Bille Nielsen był czubem przed Lechem Poznań, wszyscy wiedzieli, że ma wyskoki. Zmieniał też kluby jak rękawiczki – Lech był dwunastym, a przecież facet miał w momencie lądowania w Polsce 27 lat.

Na dzień dobry zapewnił, że wstaje rano i do kawy nienawidzi Legii – uwielbiamy takich graczy, jeszcze rok wcześniej Nicki Bille pewnie nie byłby w stanie powiedzieć o Lechu nic poza wspomnieniem jakiegoś zabłąkanego pucharowego meczu, o którym było w Europie głośno, a teraz prawie że plakat Piotra Reissa w dzieciństwie nad łózkiem, oczywiście śledzenie meczów w norweskiej telegazecie.

Chłopie, po prostu graj w piłkę. Tym zyskaj, nie wypowiedziami.

Nie nadwagą. Nie filmikami na snapchacie, na których pijesz wódę.

indeks

W Ekstraklasie strzelił 4 gole w 32 meczach. Lechowi udało się wypchnąć go do Panioniosu, gdzie równie szybko się na nim poznano. Jesienią zeszłego sezonu zaczepił się w Lyngby, ale także na moment. Później olał klub Ishoj IF gdzie nie stawił się na treningi i nie dał znać swojemu pracodawcy. Tamtejszy działacz mówił:

Podnieśliśmy go, ale wydaje się, że znów upadł. Jesteśmy rozczarowani, bo otaczają go dobrzy ludzie, a on z jakiegoś powodu tego nie akceptuje. Wierzymy w niego, ale za słowami muszą iść czyny. 

Ale Bille Nielsen stacza się po równi pochyłej. Miał kłopoty we Francji, nocował na izbie wytrzeźwień, znaleziono przy nim gram kokainy, a w telefonie – uwaga, robi się naprawdę mroczno – znaleziono zdjęcia nagich i posiniaczonych kobiet. Uprawiał publicznie seks oralny, groził bronią, zatrzymano go również za uderzenie kobiety, która próbowała interweniować, gdy dusił 20-letnią studentkę. Został skazany na cztery miesiące więzienia. Pozostaje bez klubu.

Cytat na życzenie? Tym razem Karol Klimczak: – Wiedzieliśmy o nim wszystko. Chcieliśmy takiego zadziora, który ruszy szatnię, który nie będzie się poddawał, który nie ulegnie presji. Tu mieliśmy przekonanie, że wejdzie facet, który nie odpuści. Może nawet się z kimś poszarpie albo pobije na boisku, ale tego chcieliśmy.

No to poszarpał, ale wizerunek Lecha. “Wiedzieliśmy o nim wszystko” – w kontekście wszystkiego, co zrobił później Nicki Bille, jest to wręcz smutne, że do Poznania trafił.

DIONI

Miał być odpowiedzią na fiasko z Carlitosem: Lech próbował ściągnąć króla strzelców Ekstraklasy, nie udało się, to rozejrzał się w Segunda B. Dioni miał papiery, huknął tam od diabła bramek, ale najwyraźniej wszyscy w lidze potrafią sprowadzać dobrych Hiszpanów, ale Lech nie.

Dioni 17/18: 21 bramek w Segunda B, a przecież czasem chłopaki, które kopną tam trzy razy prosto piłkę, potem robią furorę w Polsce.

Dioni 18/19: kilka przesłabych meczów w Polsce, zero goli, nawet w III lidze ze Starogardem i Kotwicą Kołobrzeg. Potem powrót do Segunda B, gdzie strzelił wiosną pięć bramek.

Dioni 19/20: Już dziewięć goli w Segunda B.

Możliwe, że Lech sprowadził skrajnego domatora – Dioni bardzo szybko chciał wrócić do domu – który nie odnajduje się nigdzie poza Hiszpanią. Takie sytuacje się zdarzają. Ale czy osławione analizowanie charakteru nowych piłkarzy nie powinno tego wykryć?

***

Dolha – Vujadinović, Dobrew, Volkov – Sisi, Barkroth, Zapotoka, Keita – Thomalla, Bille Nielsen, Dioni.

Kto jeszcze mógł trafić do składu? Szerokie zaplecze: Goutas, Bruma, Kokalović, Cernomordijs, Dobrew, Bonjour, Pomoc: Situm, Muhar, Radut, Holman, Djoum, Claasen, Cueto, Rakels, Favano, Hueyot, Dario Rodriguez, Chobłenko, Koljić, Ubiparip, Handzić, Micanski, Savaneh, Avaa, Russel, Petrusevski.

Fot na grafice głównej: FotoPyK

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

0 komentarzy

Loading...