Reklama

W grudniu najlepszy Milik, przez cały rok – wiadomo kto

redakcja

Autor:redakcja

04 stycznia 2020, 12:09 • 7 min czytania 0 komentarzy

Skończył się rok, to i skończyła się kolejna edycja Polskiego Piłkarza Miesiąca. Kto wygrał całość – wiadomo, natomiast dalej robi się ciekawie, bo podium dla Zielińskiego według wielu pewnie nie było oczywiste, wysoko jest Grosicki, cieszy odbudowa Krychowiaka, martwi zjazd na przykład Bereszyńskiego (28. miejsce). No, ale zanim spojrzycie na generalkę, najpierw grudzień. A tam najlepszy Milik!

W grudniu najlepszy Milik, przez cały rok – wiadomo kto

u20

Widzi się wysoką pozycję Krzyśka w klasyfikacji generalnej i… robi się smutno, bo jest siódme miejsce, a gdyby napastnik utrzymał formę z pierwszej połowy roku, pewnie mógłby liczyć nawet na podium. Niestety w sezonie 19/20 właściwie nie punktował, a jeśli już, to tak jak za grudzień, okolice 20. miejsca, czasem i z braku laku. W grudniu miał dobry mecz z Bologną, kiedy pokazał dawnego siebie, bo owszem, strzelił z karnego, ale sam go wywalczył i poza tym był aktywny, umiał się utrzymać przy piłce, pomóc drużynie. Poza tym jednak bryndza i niech ta dwudziesta lokata będzie symboliczna.

u19

Dawno go w zestawieniu nie było, ale chcieliśmy docenić, że wciąż utrzymuje się na poziomie 2. Bundesligi, co dla naszych piłkarzy nie jest przecież oczywistością. W grudniu grał wszystko, raz był kapitanem, raz dorzucił asystę, która otworzyła wynik spotkania z Arminią (3:0) – a trzeba wiedzieć, że zespół z Bielefeldu to inny poziom niż St. Pauli. Jedni grają o awans, drudzy wystają tylko dwa oczka nad pozycję barażową. Fajnie, że za sprawą również Soboty udało się więc lidera ograć. To już szósty sezon Waldka z regularną grą Niemczech. Też trzeba umieć.

Reklama

u18

Po lichym listopadzie przebudził się. Dwa gole w dwóch meczach – ze Slavenem Belupo i Interem Zapresić. Oba ważne, bo pierwszy otworzył wynik w wygranym 2:0 meczu, drugi pozwolił ugrać remis.


u17

Drugie miejsce w klasyfikacji generalnej za 2019 rok to dla niego fantastyczny wynik, ale i kolejny dowód na to, że na dobre się przebudził i wrócił do bardzo solidnej formy. Czekaliśmy długo na Grześka, ale w końcu złapał rytm, co przekuł na reprezentację oraz na ligę, gdzie pokazał się z zupełnie innej strony: dobrego strzelca. Choć grudzień dla niego i Lokomotiwu był już gorzki, klub z Moskwy wszystko wyłapał w trąbę.

u16

Motor napędowy Legii i jak się może niedługo okazać – część tej konstrukcji, która zaraz może zostać sprzedana. W grudniu dwa razy ustrzelił Wisłę Płock, do tego dołożył trafienie Zagłębie Lubin i można gdybać, co by było, gdyby Vuković nie kombinował i nie ściągał go z boiska. Jeśli ostatecznie odejdzie z Legii będziemy trzymać za niego kciuki, jak za każdego stranieriego, natomiast trudno nie byłoby tęsknić za gościem, który od końca października trafiał w siedmiu z ośmiu spotkań.

Reklama

u15

Za nim naprawdę przyzwoity rok. Skończył go na 15. miejscu w klasyfikacji generalnej, co jak na gościa z ligi ukraińskiej jest rzeczywiście solidnym wynikiem. Raczej nie bywał wysoko w kolejnych miesiącach, ale punktował regularnie, nie przydarzały się miesiące katastrofalne, kiedy wolelibyśmy przed nim Misia Yogi i Kubusia Puchatka. Solidny facet, tyle. Jeśli odejdzie z Dynama Kijów, mamy nadzieję, że tę solidność pokaże w innym miejscu, a Ukraińcy będą żałować, że w rewolucji go nie oszczędzili.

u14

Trochę zapomniany, trochę na marginesie, a radzi sobie całkiem przyzwoicie. Na przykład w grudniu nie grał tylko w momencie, kiedy pauzował za kartki, a mimo zwycięstwa jego drużyny, wrócił od razu do składu, co też mówi sporo o jego pozycji w drużynie. Z nim w ostatnim miesiącu 2019 roku: siedem punktów w czterech spotkaniach beniaminka.

u13

13. miejsce w grudniu, 18. w klasyfikacji generalnej. Z jednej strony nie do takich notowań przyzwyczaił nas Łukasz, z drugiej: każdemu życzylibyśmy, by starzeć się tak pięknie. Cały czas korzystają z jego usług w BVB, może nie zawsze wychodzi na najważniejsze spotkania, czasem dostanie parę chwil z ławki, ale wciąż jest istotną postacią w Dortmundzie. I potrafi się odwdzięczyć, jak piękna asystą z Fortuną.

u12

W końcu zaznaczył swoją obecność w Lidze Mistrzów. Bjelica wreszcie dał mu pograć dłużej niż sekundę, a Kądzior z City posłał idealne podanie do Olmo, które Hiszpan zamienił na bramkę. Ostatecznie Dinamo przegrało 1:4, ale może Kądziora poziom Ligi Mistrzów jednak by nie przerastał i chłopak zasługiwał na więcej szans? Kto wie, tego w tym sezonie już nie sprawdzimy. Natomiast Jerzy Brzęczek wciąż ma szansę wykorzystać Damiana i liczymy, że tak się stanie. Na skrzydłach nie jesteśmy wielcy i ignorowanie pomocnika Dinama jest dość dziwne.


u11

Cały czas buduje swoją markę w Grecji i robi to całkiem nieźle – tym razem dołożył gola i asystę z Atromitosem. Śmiano się z niego, gdy mówił u nas w radiu, że na wyjazd jest gotowy, ale zamknął gęby niektórym i pokazuje, że rzeczywiście był. Mówimy w końcu o obecnym drugim strzelcu greckiej ekstraklasy, to nie są powody do żartów.

u10

Fajnie, że mimo wyczerpującego terminarza w Championship, on regularnie gra u Bielsy w piłkę. Co więcej, jego Leeds poradziło sobie z tym całym grudniowym ambarasem przyzwoicie – 11 punktów w sześciu meczach.

u9

Średnia not u Rafała za cztery ostatnie mecze w Kickerze to 3,12 – bywało więc lepiej, ale dramatu absolutnie nie ma, Gikiewicz to wciąż solidna postać w swoim Unionie. Co prawda klub przebąkiwał coś ostatnio, że jakby nie dogadał się w sprawie kontaktu Polaka to bramkarza spokojnie sobie znajdzie, ale to pewnie bardziej gra niż rzeczywista groźba, bo też po co zastępować kogoś, kto działa bardzo dobrze?

u8

W Danii bez zmian – Broendby gra, Wilczek strzela, Broendby nie wygrywa. Od połowy listopada żadnych trzech punktów w stolicy Danii nie uświadczyli. No, ale na swojego lidera i kapitana mogą liczyć. Wilczek kończy naszą zabawę na 10. miejscu, co w dobie piłkarzy Serie A, Bundesligi, Premier League, Championship jest bardzo dobrym wynikiem.

u7

Wybrany do jedenastki dekady przez kibiców Sampdorii, kapitan w starciu z Juventusem, asysta w derbach z Genoą. Żeby takich sympatycznych miesięcy było u Karola więcej, żeby przekładał grę z Serie A na reprezentację, to bylibyśmy zadowoleni. A tak? Ledwie 23. miejsce na koniec roku. Stać go na dużo, na cholernie dużo więcej.

[etoto league=”ita”]

u6

Często się słyszy, że Kamila trzeba już powoli odstawiać i szukać nowych rozwiązań na skrzydłach w reprezentacji, ale on co chwilę daje argumenty, żeby dać sobie spokój z takimi głosami. Podobnie było w grudniu: dwie asysty i gol z Birmingham, który bardzo przypadł nam do gustu, bo ta podcinka pokazała pewność siebie i spokój Grosickiego, a tego drugiego czasem w jego grze brakowało. Generalka? Czwarte miejsce, co jak na grę w Championship jest świetnym wynikiem.

Od 8:07


u5

Pod względem konkretów aż nieprawdopodobny miesiąc dla Piotrka, bo raczej miewa zero w obu kategoriach, a tu proszę, po sztuce. Bramka z Udinese, asysta z Sassuolo (przy sporym udziale Milika). A więc jednak Piotrek potrafi. W klasyfikacji generalnej widzimy go na trzecim miejscu, bo choć ten brak konkretów razi, to jednak Polak gra regularnie na takim poziomie, który jest niedostępny dla 99% z naszych.


u4

Gol i wygrana z Lille, do tego wygrane z Tuluzą i Amiens (2:1, 3:o), poza tym bezbramkowy remis z Angers. Skoro więc Monaco straciło jedną bramkę przez cały grudzień i punktowało więcej solidnie, środkowy obrońca musi być zadowolony, notując słodki miesiąc w dość gorzkim roku. Nie byli zadowoleni natomiast włodarze klubu, którzy zmienili trenera – Jardim odszedł, znów, w jego miejsce pojawił się Moreno. Ale o miejsce w składzie Glika jakoś się nie martwimy.

u3

Jeśli Jose Mourinho po meczu z tobą mówi, że ty i twój partner graliście dobrze, agresywnie i nie popełnialiście błędów, można się uśmiechnąć. I Bednarek mógł, bo Portugalczyk rzeczywiście pochwalił stoperów Southampton po starciu z Tottenhamem, wygranym przez Świętych 1:0. Wiadomo jak jest w Anglii w grudniu – mecz za meczem, gdzie nie spojrzeć tam spotkanie, strach z domu wyjść, bo można trafić na jakieś boisko. A Bednarek to wszystko świetnie wytrzymał, nie schodząc z murawy nawet na minutę. To się ceni.

u2

Cóż, na jego temat właściwie wszystko zostało powiedziane. Kosmita. Przewaga ponad stu punktów nad drugim Krychowiakiem mówi wiele. W grudniu przyznajemy mu drugie miejsce, ale i tak swoje ustrzelił w Bundeslidze (z Tottenhamem w LM nie grał) – dwie sztuki z Werderem i gol z Freiburgiem. Mamy takie marzenie, by za letnie miesiące 2020 roku przyznawać mu pierwsze miejsca. Wówczas będzie wiadomo, że na Euro poszło nam bardzo porządnie.

u1

Słodko-gorzki rok za Arkiem. Gdyby nie kontuzje, z pewnością skończyłby go wyżej niż na ósmym miejscu, bo umiejętności ma spokojnie na podium, może i na pozycję tuż za Lewandowskim. Niestety zdrowie nie zawsze mu dopisuje, ale gdy już tak: Milik potrafi być świetny. Jak w starciu z Genkiem w Lidze Mistrzów. Może Belgowie to nie są tuzy europejskiej piłki, ale hattrick w LM nigdy piechotą nie chodzi. Do tego trafienie z Parmą w lidze. Zdrowia w 2020 życzymy.

ppm

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...