Można powiedzieć, że ktoś zrobił rajd jak Maradona z Anglią, można też jednak powiedzieć, że ktoś zabawił się jak Michał Bojdys z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Szanujemy Diego, jego gol całkiem całkiem, ale urokowi bramce pierwszoligowca z Jastrzębia dodaje fakt, że mówimy tutaj o stoperze – przyznacie, ciut rzadziej mówi się o środkowych obrońcach. którzy kończą kilkudziesięciometrową, bezbłędną przebieżkę golem.
Zobaczcie sami. Akcja OD POLA KARNEGO DO POLA KARNEGO. Zaczyna się po trzydziestej sekundzie. Nawet wykończenie kapitalne, bomba po widłach bez cienia zawahania.
Nie wiem, czy zobaczycie w ten weekend lepszy rajd środkowego obrońcy od tego, co w pierwszej lidze zaprezentował Michał Bojdys z @GKS_JASTRZEBIE. pic.twitter.com/AYalFJqkjT
— Michał Zachodny (@mzachodny) October 20, 2019
Trzeba mieć jaja, żeby tak się zabrać z piłką. Mecz w Bielsku, czyli u jednej z lepszych ekip w tabeli, która u siebie przed tym spotkaniem była niepokonana. Przed tym rajdem było 0:0. Mało, zapytany po meczu Jarosław Skrobacz, trener Jastrzębia, powiedział, że Bojdys kategorycznie nie ma pozwolenia na taką samowolkę. Tym razem chyba jednak szkoleniowiec mu wybaczy.
Smaczku dodaje fakt, że 26-letni defensor pochodzi z Bielska-Białej. To wychowanek Rekordu – spędził tutaj, bez mała, kilkanaście lat. Dopiero półtora roku temu spróbował sił wyżej, w ROW-ie Rybnik, by teraz trafić do Jastrzębia. W Podbeskidziu był testowany w 2018, ale mu nie zaufano.
Bojdys ma naprawdę patent na piękne bramki.
Panie Michale, a może pan się minął z powołaniem? Tyle fantazji na stoperze? Da się to wykorzystać chyba częściej ciut wyżej.
Fot. 400mm/Chwieduk