Październik nabiera rozpędu, ale wrzesień głośno domaga się podsumowania. Trzy kwartały roku już za nami, a więc lecimy z dziewiątym notowaniem Piłkarza Miesiąca, w którym brak dotychczasowego lidera – Leo Messiego, ale gdzie nie brakuje piłkarzy mających za sobą naprawdę rewelacyjnych kilka tygodni.
Dwa lata leczył kontuzję nim rok temu wrócił do gry. I wypada się tylko cieszyć, że Cazorla przeżywa drugą młodość. W minionym miesiącu on i Gerard Moreno robili Villarrealowi całą grę. Trafiał w trzech meczach z rzędu (z Valladolid, Barceloną i Betisem), asystował w dwóch, tylko na początku września z Realem bez konkretu.
Granada zachwyciła we wrześniu całą piłkarską Hiszpanię swoimi wynikami. Cztery wygrane z czystymi kontami i tylko jeden remis z Realem Valladolid dały temu zespołowi pozycję lidera. Z kolei jego liderem był Sanchez – gdy był na boisku, Granada pozostawała niepokonana. Opuścił tylko 70 minut meczu z Valladolid i właśnie wtedy jego drużyna straciła jedynego gola w minionym miesiącu. Dorzucił jeszcze gola z Celtą Vigo
Zaczął bardzo mocno, byłby duużo wyżej, gdyby po hat-tricku z Sampdorią i dublecie z Romą nie zaliczył trzech występów bez gola. Ale za to z dwiema asystami przeciwko SPAL. Jeśli utrzyma tempo (5 meczów, 5 goli), obskoczy życiówkę, która w Serie A wynosi 16 bramek i jest datowana na sezon 13/14.
Najlepszy zawodnik Barcelony we wrześniu, co sporo mówi o formie drużyny Ernesto Valverde. W Lidze Mistrzów za mecz z Borussią Dortmund wybrany do jedenastki tygodnia, nie bez powodu ostatnio mówił, że ciosem jest, gdy on osiąga taką formę, a w kadrze broni Manuel Neuer.
Jeden z trójki nominowanych do nagrody piłkarza miesiąca LaLiga. Ostatecznie nie wygrał, ale w trójce znalazł się nieprzypadkowo. Francuz jest jednym z napastników, którym najbliżej do bycia kompletnymi. Brakuje mu może czasami skuteczności, ale sposób, w jaki upłynnia grę Realu, jak wiele zależy od niego w konstruowaniu akcji, jaką robotę wykonuje – klasa. We wrześniu – dwa gole z Levante i zwycięski na trudnym terenie w Sewilli.
Nominowany do nagrody piłkarza miesiąca w Premier League. Leicester wyglądało świetnie we wrześniu, Pereira był składową naprawdę solidnej obrony, zdolnym w dodatku dwa razy wyprowadzić w wygranych meczach z Tottenhamem i Newcastle dać swojej drużynie prowadzenie.
Dwie z rzędu jedenastki tygodnia według Forza Italian Football. W trzeciej kolejce przeciwko Sassuolo – hat-trick asyst uskładany w 45 minut, w czwartej – masa stwarzanego zagrożenia i asysta przy zwycięskim golu Edina Dzeko z Bolonią. Tylko Erick Pulgar z Fiorentiny ma w tym momencie więcej kluczowych podań na mecz niż Pellegrini.
W Serie A piłkarz miesiąca, wybrany szczególnie za końcówkę września, gdy Forza Italian Football wybrał Ribery’ego dwa razy do jedenastki tygodnia, a raz w ogóle piłkarzem kolejki. Od kiedy wskoczył do podstawowego składu Fiorentiny, jej bilans to 3 wygrane i 2 remisy, wcześniej były tylko dwie porażki.
PSG tym razem nie gromiło w lidze każdego jak leci, a raczej wygrywało skromnie, niziutko, po 1:0. Wszystkie zwycięskie gole pakował Neymar – na 1:0 ze Strasbourgiem, na 1:0 z Lyonem, na 1:0 z Bordeaux. Świetnie zaprezentował się też w kadrze – 2:2 z Kolumbią to gol i asysta Neya.
Nominowany do nagrody piłkarza miesiąca w LaLiga. Napastnik Villarrealowi dziś po prostu niezbędny. Zaczął miesiąc sztuką wbitą Realowi, skończył golem i asystą w wygranym 5:1 meczu z Betisem, po drodze był jeszcze wyjazdowy dublet z Leganes. Doczekał się za to powołania numer jeden do reprezentacji Hiszpanii, wraz z Sergio Reguillonem i Pau Torresem.
Odżył w Bayernie, jego wypożyczenie było majstersztykiem. Wprawia w ruch ofensywę monachijczyków i już widać, że świetnie dogaduje się na boisku z Robertem Lewandowskim. Znakomity miesiąc Cou, 2 gole, 2 asysty, za 5. kolejkę Bundesligi w jedenastce kolejki Kickera.
Gdy chcesz grać o trofea, musisz mieć w składzie takiego stopera jak on. Profesorsko z Realem Madryt, w lidze francuskiej to nawet nie ma o czym mówić. PSG zachowało czyste konto w każdym meczu z nim w składzie we wrześniu, gdy przytrafiło się ligowe 0:2 – Silva nie zagrał choćby minuty. Dwa razy w jedenastce tygodnia Ligue 1.
Architekt wielkiej wiktorii Valencii na Stamford Bridge, jego asysta dała jedynego gola w meczu, a Parejo obecność w jedenastce tygodnia pierwszej kolejki Champions League. Łącznie uzbierał 3 gole i 2 asysty, w lidze dwa razy odpowiadał za 100% goli VCF w meczu – dwa trafienia dały 2:0 z Mallorcą, otworzył też skutecznie wykonanym karnym mecz z Leganes zakończony 1:1.
Najważniejszy wynik Napoli w tym miesiącu to oczywiście 2:0 z Liverpoolem w Lidze Mistrzów. Mertens był tym, który trafił z karnego na 1:0 w 82. minucie, a także tym, który w 91. nacisnął na Van Dijka, zmusił go do błędu, po którym Llorente strzelił na 2:0. Do tego gol w kadrze, trzy w lidze.
Trochę spadł w naszym rankingu po meczach kadry, ale kurczę – Robert, czy raczej Robot Lewandowski w barwach Bayernu to prawdziwa maszyna destrukcji przeciwnika. Każdy mecz to przynajmniej jeden gol dla FCB. Tego gościa po prostu nie da się zatrzymać.
Gdybyśmy mieli typować stu napastników mogących odmienić AS Monaco przed letnim okienkiem transferowym, nie wiadomo, czy na tę listę by się załapał. Ale Slimani po nieudanej przygodzie z ligą angielską wejście do Francji ma niewiele gorsze niż rok temu Piątek do Serie A. Zaczął golem z Nimes, we wrześniu dołożył trzy trafienia i trzy asysty, pomagając ASM wyjść ze strefy spadkowej i zagościć zdecydowanie wyżej.
W koszulce klubowej nie był to jakiś wybitny miesiąc Memphisa, ale w przerwie reprezentacyjnej był jedną z najjaśniej świecących gwiazd w Europie. Gdy Holandia ogrywała na wyjeździe Niemców – asystował przy dwóch golach. Gdy pokonywała Estonię – do dwóch otwierających podań dołożył swojego gola. Jego bilans w reprezentacji Oranje w tym roku jest niewiarygodny. 6 meczów, 4 gole, 9 asyst.
Gdyby nie to nieszczęsne 0:4 z Dinamem Zagrzeb, powiedzielibyśmy, że to był idealny miesiąc Atalanty i Zapaty. W lidze bowiem niemal nikt nie miał do nich podjazdu, od 2:3 z Torino na początku miesiąca przyszła seria czterech meczów bez porażki, z aż 10 strzelonymi golami. Przy 5 z nich palce maczał właśnie Duvan Zapata.
Piłkarz miesiąca w LaLiga. Rewelacyjny, udowadniający, że skreślanie go, gdy nie było o nim tak głośno w wieku nastoletnim, jak się zapowiadało, że będzie, to poważny błąd. Odegaard wprawia w ruch drugą linię Realu Sociedad, a jego zagranie do Mikela Oyarzabala w meczu z Alaves… O mamo. Siatka założona rywalowi, a potem podanie między kilku zawodników, które bez pudła trafiło do kolegi, który zamienił je w otwierającego gola. Po prostu – wow.
Portal Forza Italian Football wybierał zawodnika Interu do jedenastki tygodnia we wrześniu aż trzy razy, po meczach z Udinese, Milanem i Sampdorią, gdy dawał bardzo ważne gole i asysty. Wypożyczenie środkowego pomocnika z Sassuolo było strzałem w dziesiątkę.
Jego cena, jeśli oczywiście zdecyduje się odejść z Borussii, a ta zechce go sprzedać, już szybuje w kosmosie, a on posyła ją tylko dalej i dalej. Nie ma sposobu, by zatrzymać jednego z najlepszych dryblerów i jednocześnie jednego z najlepiej broniących się liczbami skrzydłowych na świecie. W lidze – gol i dwie asysty. W reprezentacji – dwa gole i asysta. I niezliczone zawroty głowy obrońców, którym przychodziło się z nim mierzyć.
Identyczne statystyki, co Sancho – też sześć goli, też udział przy sześciu bramkach. Mahrez jednak większość amunicji zachował na grę w Premier League, dzięki czemu oprócz naszego wyróżnienia, doczekał się też nominacji do nagrody piłkarza miesiąca w lidze angielskiej.
W Juventusie znów rozkręca się strzelecko powoli, co jest w sumie regułą nie tylko podczas włoskiego etapu, ale w ogóle kilku ostatnich sezonów. Ale jak pojechał na kadrę, nie było czego zbierać. Jasne, Litwa to tylko Litwa, ale zapakować jej cztery sztuki na wyjeździe, poprawiając nimi gola strzelonego Serbom na ich terenie, to nie jest taka bułka z masłem.
Ulubiony żołnierz Pepa Guardioli, zawodnik niezwykle wszechstronny, świetny technik, drybler, wykończeniowiec, co i z dystansu strzeli, i na pustą wyłoży, i zrobi przewagę w strefie obrony rywala. I w klubie, i w kadrze po prostu genialny. Dwa mecze dla Portugalii to gol i trzy asysty, dla City zapakował trzy sztuki w mecz z Watfordem, miał też asystę w przegranym 2:3 spotkaniu z Norwich.
Nie wiemy, czy zdarzyło się kiedykolwiek, by w danym miesiącu, za każdy z trzech meczów, zawodnik dostał się do jedenastki tygodnia Kickera. Ale wiemy, komu udało się to jako ostatniemu. Właśnie młodej gwieździe Schalke, która pewnie za rok, maksymalnie dwa znajdzie zatrudnienie w klubie z absolutnego europejskiego topu. U Davida Wagnera osiągnął życiową formę, która – jeśli ją utrzyma – zaprowadzi go bardzo, bardzo wysoko.
Kolejna już nominacja do nagrody piłkarza miesiąca w Premier League, ale co tu się dziwić, gdy Auba wobec nieobecności Lacazette’a i raczej niemrawego początku Nicolasa Pepe w zasadzie jednoosobowo bierze na siebie odpowiedzialność za strzelanie goli dla Arsenalu? We wrześniu nie zagrał w spotkaniu, w którym nie strzeliłby gola – Tottenham, Watford, Aston Villa, Manchester United, Eintracht Frankfurt – wszędzie jest zdobycz.
Kibic Atletico może spoglądać na mecze Interu i mocno się zasmucić tym, jak doskonale wygląda w nowych barwach Diego Godin. Wiedzieliśmy, że to czołowy obrońca na świecie, w Interze tylko to potwierdza. Trzy z czterech meczów z nim w składzie to czyste konta, w spotkaniu z Milanem sprawił, że atak największego rywala wyglądał jak nic niewart. Dwa mecze bez niego – dwa bez czystego konta.
Poszalał, wykręcił niebywałe cyferki, w wielu miesiącach byłby po prostu, bezdyskusyjnie, pierwszy. Ale i w kadrze, i w klubie był ktoś, kto Sterlinga przyćmił. Niemniej jednak trzeci stopień podium za garść występów wielkiej klasy po prostu się należy. A takimi były ten z Prestonem w FA Cup (gol i asysta, 3:0), i z Evertonem w lidze (gol, 3:1), i przede wszystkim te w kadrze z Bułgarią i Kosowem. Po golu w każdym, jedna asysta z Bułgarami, hat-trick otwierających podań z Kosowem.
Tottenham przechodzi od paru miesięcy największy kryzys, od kiedy klub objął Mauricio Pochettino, ale Kane’a we wrześniu to niespecjalnie ruszyło. Cztery ligowe mecze to trzy gole i asysta, po jednym konkrecie na mecz, w Lidze Mistrzów wywalczył i wykorzystał karnego, w kadrze był prawdziwym katem przecwników. 3 gole i asysta sprawiają, że bułgarskim stoperom będzie się śnić po nocach, do tego bramka z Kosowem.
Maestro. Druga linia Manchesteru City bez niego w tym sezonie nie jest w stanie dobrze funkcjonować. Nie zaczął dwóch meczów w lidze w podstawie – oba City przegrali. Gdy zaczyna, nie ma siły na ekipę Guardioli. W tym miesiącu poleciał na grubo, szczególnie w kwestii ostatnich podań:
– gol i trzy asysty ze Szkocją
– gol i asysta z Brighton
– asysta z Szachtarem
– gol i dwie asysty z Watfordem
– asysta z Evertonem
Nie może być inaczej. De Bruyne zostaje naszym piłkarzem września.