Reklama

Stal pozytywnie zareagowała na wstrząsy

redakcja

Autor:redakcja

04 października 2019, 23:35 • 3 min czytania 0 komentarzy

Sami byliśmy ciekawi, co właściwie stanie się teraz w Mielcu. Niby odejście Artura Skowronka było spodziewane w okresie, gdy interesowały się nim kluby Ekstraklasy. Ostatecznie jednak doszło do niego w momencie, gdy stanowiło szok nawet dla części zawodników, którzy dowiedzieli się o zmianie trenera z internetu. Zastępujący go z miejsca Dariusz Marzec miał dość symboliczne doświadczenie trenerskie, a na wejściu przegrał 0:2 z Radomiakiem. Dziś? Dziś Stal zagrała na miarę występów z ubiegłego sezonu, podczas którego do końca biła się o Ekstraklasę. 

Stal pozytywnie zareagowała na wstrząsy

Zanim jednak zaczniemy chwalić zespół, który przed momentem awansował na trzecią pozycję w tabeli, łyżka dziegciu. Znów nie do końca pewne zdają się dwa ogniwa, które miały sporo słabszych dni już w ubiegłym sezonie. Seweryn Kiełpin dzisiaj wpuścił strzał z bardzo ostrego kąta w wykonaniu Aliego i choć rozumiemy, że dziurkę dostał tutaj jeden z obrońców – zdaje się, że piłka była w jego zasięgu. Również przy słupku dla jastrzębian jego wyjście nie należało do najpewniejszych – dał się uprzedzić przy piąstkowaniu i tylko szczęściu może zawdzięczać, że piłka nie wpadła wtedy do siatki. Tak, Kiełpin miał również dobre interwencje, ale to w sumie przypadłość całej Stali – momenty niezłe przeplata chwilami, gdy zastanawiamy się: jak?!

Tu warto wspomnieć o tej drugiej łyżeczce dziegciu. Tak, Prokić zdobył dzisiaj bramkę i dorzucił asystę, ale to, jak gubi się w klarownych sytuacjach strzeleckich to prawdziwy absurd. Ile już razy w ostatnich miesiącach marnował sytuacje sam na sam? Szybki, dynamiczny, przebojowy, a jednak – gdy przychodzi po prostu wbić gwoździa, często upuszcza sobie narzędzie na nogę. Zaznaczmy jednak, że to on, klepiąc z obrońcami GKS-u, strzelił pierwszego gola, a podaniem do Paluchowskiego ustalił wynik meczu. Fakt, że po drodze był nieskuteczny zostaje wymazany przez twarde liczby w klasyfikacji kanadyjskiej.

Inaczej sprawa ma się z Nowakiem i Tomasiewiczem, którzy też mieli fantastyczne okazje. Szczególnie ten pierwszy, gdy uderzał lewą nogą – powinien to wsadzić, bramkarz był przy krótkim słupku, on miał przed sobą prawie puste pole. Zamiast tego trzasnął nad bramką. Niestety dla Stali, te kolejne zmarnowane sytuacje wymusiły sięgnięcie po nadzwyczajne środki. A mianowicie – prawą nogę Krystiana Getingera, którą do tej pory oglądaliśmy głównie jako tą podpierającą przy doskonałych zagraniach lewą stopą. Tym razem Getinger od początku akcji schodził na prawą stronę, zgubił tak jednego obrońcę, a drugiego nastrzelił – rykoszet kompletnie zmylił Drazika, który dostał piłkę za kołnierz. Bramkarz GKS-u zresztą od razu ruszył do sędziego, przekonywać, że piłka wyszła za linię końcową przy dryblingu Prokicia. Jak się domyślacie – nic nie wskórał, poza żółtą kartką.

3:1, a przecież i wyższy wynik nie byłby dla GKS-u krzywdzący. Swoją drogą, wypada pochwalić też Marca, który w przerwie w miejsce Lukasa Bielaka wstawił Josipa Soljicia i bez wątpienia była to zmiana na lepsze. Jastrzębianie po przerwie oddali środek, a Stal właściwie podwoiła liczbę groźnych ataków.

Reklama

Jak to teraz wygląda w tabeli? Stal, przed sezonem jeden z głównych faworytów do awansu, wreszcie dobiła do rewelacji tego sezonu, czyli Warty oraz Radomiaka. Na ten moment liderzy mają 23 punkty i przed sobą jeszcze mecze 12. kolejki, Stal o punkt mniej. Czwarta jest inna drużyna, która miała pewnym krokiem iść do Ekstraklasy – Miedź Legnica pokonała dzisiaj 1:0 Puszczę Niepołomice i po 12 meczach ma 20 punktów.

Sytuacja w tabeli zaczyna więc się powoli układać w logiczną całość, gdzie Stal i Miedź są raczej w czołówce niż w środku.

Stal Mielec – GKS Jastrzębie 3:1 (1:1)
1:0 – Prokić 18′
1:1 – Ali 32′
2:1 – Getinger 71′
3:1 – Paluchowski 90′

***

Miedź Legnica – Puszcza Niepołomice 1:0 (1:0)
1:0 – Zieliński 16′

Fot.400mm.pl

Reklama

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...