17-letni Mason Greenwood, kolejny z licznych produktów akademii Manchesteru United, właśnie przedstawił się szerszej publiczności. To jego doskonały drybling i nieco szczęśliwy strzał dały jedyną bramkę w meczu “Czerwonych Diabłów” z zawsze groźną kazachską Astaną, co właściwie stanowi doskonałą recenzję całego wieczoru z dzisiejszą Ligą Europy.
Ten mecz to niemal definicja takiego czwartkowego starcia. Z jednej strony utytułowany gigant, który przecież znalazł się tu za karę – za to, że nie zdołał w ten czy inny sposób dostać się do wymarzonej Ligi Mistrzów. Gigant więc, nieco urażony, wystawia swój szósty skład, najeżony 17-latkami i rezerwowymi, którzy z ławki podnoszą się tylko w meczach bez stawki. Rywal? Rywal przyjeżdża na słynne Old Trafford, więc nawet gdyby przeciw sobie miał reprezentację gimnazjalistów ze wschodniej części Manchesteru, wyszedłby mocno defensywnie i z potężną nieśmiałością.
Przebieg gry? Jak w każdym meczu tego typu. Manchester United klepie sobie na dwudziestym metrze, ale nijak nie potrafi złamać 7-osobowej linii defensywnej gości. Przeciwnik wyprowadza nieliczne kontry, ale jest tak podniecony obecnością w polu karnym WIELKICH UNITED, że strach paraliżuje mu nogi. Widz siedzi i zastanawia się – czy nie lepiej było postawić na oglądanie powtórek Ekstraklasy?
No ale wtedy w sumie pojawiają się takie zagrania, jak choćby przekładanka Gomesa z pierwszej części spotkania, czy ten bramkowy drybling Greenwooda. To dość unikalna okazja, by spotkać przyszłe gwiazdy światowego futbolu, zanim jeszcze przebiły się do umysłów mas. Ten duet wypadł nieźle, rozczarowali nas z kolei Chong oraz Dalot (co za pudło przy dobitce po słupku Lingarda).
Inna sprawa, że w kategorii “rozczarowania” przydałoby się mieć jakieś wymagania. Od Chonga czy Dalota nikt nie wymaga wirtuozerii czy choćby solidności. Od Rashforda już tak. Ten ostatni irytował najmocniej. Nieudane dryblingi, z których najbardziej w pamięci utkwiły nam dwa – gdy bezceremonialnie, bez wykonania ani jednego zwodu, po prostu wybiegł za linię końcową oraz wówczas, gdy po próbie balansu ciałem odbił się od jednego z Kazachów i naraził United na groźną kontrę. Brak skuteczności – dwukrotnie uderzał w niezłych sytuacjach wprost w bramkarza. Do tego spowalnianie gry. Trzy mocne zarzuty, zwłaszcza, że akurat Rashford to nie jest żaden 17-letni podlotek, a 21-letni koń, który za moment ma ciągnąć całą tą lokomotywę.
United wygrywa 1:0, ale naprawdę, przy niektórych kontrach aż szkoda było nieporadności Kazachów. Gdyby byli odrobinę… Nawet nie lepsi! Pewniejsi siebie, swoich umiejętności i tego, że naprawdę da się skaleczyć mocniejszego rywala, mogłoby być ciekawie. A tak? Do zapamiętania występ Greenwooda, nic więcej.
***
Z innych spotkań rozgrywanych o 21.00 wyłuskaliśmy dla was kolejną doskonałą interwencję Kariusa.
Naptın Karius…pic.twitter.com/cmpwdnIJKp
— BEŞİKTAŞ VAR! (@ForzaSenBenYok) September 19, 2019
Besiktas przegrał 2:4 ze Slovanem Bratysława, sprawdziliśmy dwa ostatnie gole – nie miał nic do powiedzenia. No ale ten na 1:0… Typowy Karius. Czasem zastanawiamy się, czy on między tymi babolami, które podpalają pół Internetu, miewa jakieś udane zagrania? Czy po prostu jest już tylko memem?
***
Jak dziś Polacy? Kiepsko. Łudogorec wygrał 5:1 z CSKA Moskwa, Góralski pojawił się na murawie w 74. minucie, Świerczok w ogóle nie zagrał. Jako polskie akcenty potraktujmy zwycięstwo Bragi nad Wolves (Ricardo Sa Pinto w trybie “jeszcze nie ze wszystkimi się pokłóciłem”) oraz wiktorię Rangersów, którzy zostawili w pokonanym polu Feyenoord (wiedzieliśmy, że liga holenderska nie jest lepsza od naszej).
***
Komplet wyników:
Wolves – Braga 0:1 (0:0)
Horta 71′
Wolfsburg – Oleksandriya 3:1 (2:0)
Arnold 20′, Mehmedi 24′, Brekalo 67′ – Banada 66′
Slovan – Besiktas 4:2 (1:1)
Sporar 14′, 58′, Ljubicić 90+3, Moha 90+4 – Ljajić 29′, Bozhikov 45+1
Rangers – Feyenoord 1:0 (1:0)
Ojo 24′
Partizan – Alkmaar 2:2 (1:1)
Natcho 42′, 61′ – Stengs 13′, Boadu 67′
Moenchengladbach – Wolfsberger 0:4 (0:3)
Weissman 13′, Leitgeb 31′, 68′, Ritzmaier 41′
Manchester United – Astana 1:0 (0:0)
Greenwood 73′
Łudogorec – CSKA 5:1 (0:1)
Wanderson 48′, Lukoki 50′, Keseru 52′, 68′ 73′ – Diveev 11′
Gent – Saint Etienne 3:2 (2:1)
David 2′, 43′, Perrin 64′ – Khazri 38′, Kaminski 75′
FC Porto – Young Boys 2:1 (2:1)
Soares 8′, 29′ – Nsame 15′
Espanyol – Ferencvaros 1:1 (0:1)
Vargas 60′ – Lopez 10′
Roma – Basaksehir 4:0 (1:0)
Caicara 42′, Dżeko 58′, Zaniolo 71′, Kluivert 90+3