Reklama

Chuca szuka szczęścia w Krakowie. To może być fajny transfer

redakcja

Autor:redakcja

31 lipca 2019, 17:02 • 5 min czytania 0 komentarzy

Nowy Hiszpan w PKO Bank Polski Ekstraklasie to żadna nowina. Od pewnego czasu piłkarze z tego kraju trafiają do Polski równie często jak my w sobotni wieczór do knajpy. Pozytywną nowością jest jednak to, że coraz częściej chodzi jeszcze o względnie młodych zawodników, którzy liznęli już poważnego grania i wciąż mają duże ambicje, by coś więcej w karierze osiągnąć. Ma im w tym pomóc transfer nad Wisłę, a w przypadku tego jegomościa dosłownie transfer do Wisły. Tej krakowskiej.

Chuca szuka szczęścia w Krakowie. To może być fajny transfer

Na trzy sezony z klubem z Reymonta związał się 22-letni Victor Moya Martinez “Chuca”. 

Jego pozyskanie przez “Białą Gwiazdą” zapowiadano już od dobrych kilku dni. Wszystko miało być dopięte do wtorku. Kibice niecierpliwie przebierali nogami i odświeżali klubowe profile, ale ciągle nie było upragnionej oficjalki. Zaczynało się robić nerwowo, zaczęto spekulować, że może coś poszło nie tak z testami medycznymi. To już nieaktualne, w środę rano wreszcie Chuca został przez Wisłę potwierdzony. Da on Maciejowi Stolarczykowi spore pole manewru. Wyjściowo jest środkowym pomocnikiem, ale może w zasadzie obsadzić każdą ofensywną pozycję w drugiej linii.

Villarreal v Deportivo de La Coruna - La Liga

Skąd taka ekscytacja tym transferem? Ano stąd, że mówimy o gościu, który jest tylko rok starszy niż wielu ekstraklasowych młodzieżowców, a grał już w Primera Division, Segunda Division i Lidze Europy. Teraz przechodzi do polskiego klubu, który nawet nie występował w grupie mistrzowskiej, nie mówiąc już o awansie do europejskich pucharów. Wyjątkowo rzadka kombinacja, wręcz wcześniej niespotykana. Do niedawna w Polsce przeważnie lądowali albo Hiszpanie z trzeciej ligi, albo bardziej rozpoznawalni weterani, którzy chcieli sobie jeszcze nieźle zarobić i przy okazji pograć za granicą. Wyjątek stanowił Joan Roman w Śląsku Wrocław. Dopiero rok temu mocniej z tego schematu wyłamała się Miedź Legnica, pozyskując wówczas 22-letniego Borję Fernandeza i 24-letniego Juana Camarę. Pierwszy miał w dorobku 10 meczów w hiszpańskiej ekstraklasie dla Celty Vigo, drugi dwa występy w pierwszym zespole Barcelony (po jednym w Lidze Mistrzów i Copa del Rey). Ligi nosem nie wciągnęli, ale obaj się wypromowali: Fernandez do greckiego Asterasu, Camara do Jagiellonii.

Reklama

Ostatni dzwonek, by na dzień dobry przytulić dwie dychy od ETOTO!

Chodzi o powitalny freebet, czyli kasę, którą możecie dostać za samą rejestrację u bukmachera.

W tym okienku w historii Chuki można znaleźć wiele punktów wspólnych ze starszym o rok Erikiem Exposito ze Śląska Wrocław. Obaj niedawno zaliczyli epizod w hiszpańskiej ekstraklasie, potem nie sprawdzili się na wypożyczeniach w drugiej lidze i ostatnio grali tylko na trzecim froncie w klubowych rezerwach. Na dziś nie mieli przed sobą wielkiej przyszłości w ojczyźnie, dlatego postanowili spróbować wypłynąć na szersze wody poprzez naszą ligę. Exposito nie zachwycał w sparingach, uwagi pod jego adresem głośno wypowiadał trener Vitezslav Lavicka, ale chłopak już w swoim drugim ligowym występie zdobył bramkę, pomagając w zwycięstwie nad Piastem Gliwice.

Zaczął obiecująco.

Chuca jako 16-latek trafił do szkółki Villarrealu i w pewnym momencie wiązano tam z nim spore nadzieje. W sezonie 2017/18 błyszczał w rezerwach, a w pierwszej drużynie rozegrał osiem meczów: cztery w Primera Division, dwa w Pucharze Hiszpanii i dwa w fazie grupowej Ligi Europy (ze Slavią Praga i Maccabi Tel Awiw). Szanse dawał mu trener Javi Calleja, wcześniej prowadzący właśnie drugą drużynę. W pucharowym starciu z Ponferradiną jego młody podopieczny zaliczył nawet asystę, autorem gola był Carlos Bacca. Na video od 8:58.

Reklama

Chuca partnerował wtedy w środku pola Rodriemu, który dopiero co za 70 mln euro odszedł z Atletico do Manchesteru City. Obaj przechodzili podobną drogę w Villarrealu, ale tylko talent Rodriego eksplodował.

W La Liga Chuca trzykrotnie wchodził z ławki, a od początku wystąpił raz, 5 listopada 2017 przeciwko Maladze. W 64. minucie, przy wyniku bezbramkowym, zmienił go Włoch Nicola Sansone i to właśnie po jego dwóch golach gospodarze odnieśli zwycięstwo. Może to tylko wymowny przypadek, a może nie.

Tak jak u Exposito, Chuca oblał poważniejszą weryfikację w seniorskiej piłce nieudanym wypożyczeniem do Segunda Division. Nowy napastnik Śląska zawiódł w Cordobie, a nowy pomocnik Wisły w Elche, gdzie prowadził go znany z Korony Kielce Pacheta. Wiele tam sobie po nim obiecywano, traktowano go jako “ekscytujący nabytek”, ale poprzestał na sześciu meczach ligowych i jednym pucharowym. Początkowo Pacheta dość regularnie korzystał z jego usług, najwyraźniej jednak zraził się do niego po 9. kolejce. Chuca po raz pierwszy i ostatni rozegrał pełne 90 minut – Elche przegrało z Deportivo aż 0:4. Później wystąpił jeszcze tylko w jednym spotkaniu. Identycznie jak w przypadku Exposito, już po jednej rundzie odesłano go z powrotem i wiosnę spędził w rezerwach macierzystego klubu. Jak donosiły lokalne media, Elche czyściło kadrę, żeby znaleźć środki na zakontraktowanie Florentina Pogby, co ostatecznie i tak się nie udało. Brat Paula wybrał ofertę Atlanty United z ligi MLS.

SZCZEGÓŁY PROMOCJI ETOTO

To, że Chuca nie przebił się w poważnym graniu niczego w polskim kontekście oznaczać nie musi. Na sto procent mówimy o kimś, kto ma duże umiejętności i piłkę kopać potrafi. Jeszcze dwa lata temu pisano o nim w kontekście zdolnych zawodników ze szkółki, że jest “jedną z najjaśniej świecących pereł w koronie Villarrealu”. Za nic takich komplementów się nie dostaje. A raptem kilka dni temu wystąpił od pierwszych minut w sparingu “Żółtej Łodzi Podwodnej”, mając obok kilku znacznie bardziej znanych kolegów.

Zakładamy, że przychodzi do Ekstraklasy mocno zmotywowany, z chęcią szybkiego wypromowania się, a więc musi zacząć dawać jakość od razu. Grunt, żeby nie myślał, iż wystarczą mu same umiejętności. Na takim podejściu już wielu się w polskiej lidze przejechało. A stawka mimo wszystko jest wysoka, bo niepowodzenie w naszym kraju sprawi, że w Hiszpanii może być już trudno wyjść nawet poza trzeci szczebel.

Fot. newspix.pl

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
55
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

0 komentarzy

Loading...