Reklama

Mistrzostwo? A komu to potrzebne

redakcja

Autor:redakcja

21 maja 2019, 16:09 • 3 min czytania 0 komentarzy

Wiecie jak to jest z mistrzostwem Polski – więcej z tym zachodu niż korzyści. Złoty medal szybciej się brudzi niż brązowy. Na trofeum trzeba zbijać gablotę, a kto ma na to czas, nie mówiąc o przecieraniu z kurzu. No i nie od dziś wiadomo, że nic tak nie buduje zespołu, nie napędza koniunktury na trybunach, nie ekscytuje sponsorów, nie buduje marki, jak trzecie miejsce. A przynajmniej do takich wniosków można dojść czytając na Onecie wywiad Izy Koprowiak z Piotrem Stokowcem.

Mistrzostwo? A komu to potrzebne

Zerknijcie sami fragment, dla ciekawych TU całość. Najpierw zapis video:

A tu tekst:

IZA KOPROWIAK: Naprawdę jest pan całkowicie zadowolony z tego sezonu?


Reklama

PIOTR STOKOWIEC: Nie jestem zadowolony z końcówki, ale patrzę na niego całościowo. Nie chcę mówić, że coś nam uciekło, bo uważam, że w tym sezonie nie zasłużyliśmy na mistrzostwo. Nie jesteśmy na nie gotowi. I powiem wprost: myślę, że mogłoby nam nawet zaszkodzić.

W jaki sposób?

Byłoby to na wyrost. Nie chcę, by nam się coś udawało, tylko żebyśmy na to zasłużyli. By zdobyć tytuł, musimy grać lepiej, bardziej kontrolować mecze. W ostatnim okresie zabrakło nam zmienników, ale najważniejsze, że utrzymaliśmy się w pierwszej trójce. Narzekanie, mówienie o niedosycie jest nie na miejscu. Wycisnęliśmy maksa. Każdy z tych chłopaków zrobił postęp. (…). Wzrosła też ich wartość rynkowa, widzimy to po samym Konradzie Michalaku. Jego rozwój to nie tylko dobra informacja pod względem sportowym, ale także finansowym dla klubu”.

Czy Stokowiec ma rację, że to był udany sezon Lechii i niedosyt byłby przesadą? Jak najbardziej.

Czy tylko końcówka była do luftu? W zasadzie prawda, nie ma co się rozdrabniać.

Czy Lechia zasłużyła na mistrzostwo? Nie, znowu zgoda, zasłużył Piast.

Reklama

Ale naprawdę łamiemy sobie głowę w czym miałoby zaszkodzić mistrzostwo.

Przeczytajmy to jeszcze raz, albo parę razy.

Mistrzostwo. Mogłoby nam nawet zaszkodzić.

Mistrzostwo. Zaszkodzić.

MISTRZOSTWO ZASZKODZIĆ.

O w mordę. Czujecie to? Wychodzi Matthijs de Ligt na scenę w Amsterdamie – panowie, fajny sezon, ale powiem wprost: triumf w Lidze Mistrzów mógłby nam nawet zaszkodzić. Publika bije brawo, bo zna już takie wypowiedzi – nie kto inny jak Claudio Ranieri na mistrzowskiej fecie Leicester City otarł szampan z czoła i powiedział rozentuzjazmowanym tłumom: panowie, mam obawy, że ten tytuł dla Leicester może nam nawet zaszkodzić. Już nie wspominamy o Sedlarze, który wiedział co się kroi – dlatego się nie cieszył po tym obronionym przez Szmatułę karnym, wszak mistrzostwo może Piastowi nawet zaszkodzić.

Dla gdańszczan, tak jak dla Leicester i dla Piasta, to też byłby pierwszy tytuł w historii, znakomita, nośna historia.

Bardzo konkretne korzyści – przywilej gry o Ligę Mistrzów, nie o Ligę Europy, przywilej gry o Ligę Europy, gdy już odpadnie się z gry o Ligę Mistrzów, premie od sponsorów, zupełnie inny przekaz dla kibiców, dla miasta. Sukces otwiera tyle drzwi, że choćby Stokowiec miał najlepsze wytrychy, nie podoła. Piłkarze podnoszą wartość rynkową, co zauważa sam Stokowiec, w ich CV pojawia się bezcenny wpis, wyższe nagrody, wyższy prestiż… No generalnie: to wypowiedź tak bzdurna, że aż nie dowierzamy. Zwłaszcza, że Stokowiec potrafi zarżnąć każdy swój wywiad w procesie autoryzacji.

Mistrzostwo może nawet zaszkodzić.

To chyba zamiast gratulacji Waldemarowi Fornalikowi należy wysłać wyrazy współczucia.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...