Reklama

Janicki i Putnocky podłożyli się Piastowi? Nie, oni po prostu tak grają

redakcja

Autor:redakcja

19 maja 2019, 20:58 • 3 min czytania 0 komentarzy

Szczerze ubawiły nas głosy o tym, że Putnocky z Janickim w tej akcji bramkowej Piasta celowo sprezentowali gola mistrzom Polski. Że się podłożyli. Takie tezy mogą wygłaszać wyłącznie ludzie, którzy w tym sezonie nie widzieli ani jednego meczu w wykonaniu tych zawodników.

Janicki i Putnocky podłożyli się Piastowi? Nie, oni po prostu tak grają

Przypomnijmy – dziś wyglądało to tak:

Jeśli ktoś widział duet Janicki&Putnocky w akcji, ten doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że oni w tym sezonie po prostu tak grają. Są jak dwie sprawnie działające maszyny do prezentowania goli rywalom. Oni nie zrobili tego celowo. Oni po prostu tacy są.

Reklama

A jeśli nie wierzycie, to podrzucamy kilka baboli obu tych gości w tym sezonie.

Ot, chociażby mecz Lecha z Wisłą Kraków, gdy Kolejorz prowadził już 2:0, a później przepieprzył 2:5. Gdyby nie Janicki w obronie, to może poznaniacy powalczyli chociaż o remis. Ale nie da się wygrać z kimkolwiek, jeśli twój stoper w sytuacji poniżej… zagrywa piłkę głową na wolne pole do przeciwnika. No, kurwa, nie da się. Choćby skały srały i choćby w ataku przeciwnika biegali Śpiączka z Piechem.

4-3

Kolejny numer Janickiego? Mecz z Legią na wyjeździe. Szymański zagra zaraz piłkę do Nagy’a, ale stoper Lecha uzna, że wybitny stoper wślizgiem nie hańbi swojej renomy, a następnie będzie obracał się wokół własnej osi jak bąk:

4-6

Mecz z Miedzią, która na ten mecz akurat wystawiła napastnika i był nim Szczepaniak (trzy gole w całym sezonie). Janicki zakłada koszulkę “pierdolę, nie robię” i nie przeszkadza napastnikowi przyjmującemu piłkę na ósmym metrze od bramki:

Reklama

4-7

Mecz z Zagłębiem Sosnowiec i popisowa akcja tej dwójki. Janicki najpierw podaje prostopadle do Wrzesińskiego, który mija Putnockiego wyruszającego na grzybobranie, ale skrzydłowy Zagłębia trafia w słupek:

1i5llhz

A skoro już przy absurdalnych wyjściach na grzyby Putnockiego jesteśmy, to zapraszamy do ich przeglądu. Tutaj na przykład mecz w Gdyni i spacerek Słowaka w sytuacji, po której śp. Janusz Wójcik krzyknąłby tylko “co on robi, gramy bez bramkarza!”.

2

Lećmy dalej – absurdalne wyjście do Jimeneza, którego pilnuje Gumny. Putnocky kontynuuje swój stand-up (a raczej run-up) pt. “Człowiek Wędrowny”:

niewy2

Moglibyśmy wymieniać tak w nieskończoność, bo jeszcze w głowie mamy taką sytuację z Białegostoku, gdy Słowaka na przedpolu uprzedził jeszcze Świderski, a pewnie w pamięci znaleźlibyśmy kolejne babole bramkarza Lecha. I nie ma się co dziwić, że Lech i jego, i Janickiego po tym sezonie pożegna.

Jeśli ktoś uważa, że gol w Gliwicach był podarowany celowo, to niech jeszcze raz przejrzy sobie te sytuacje i uświadomi sobie, że to tylko ułamek tego, co ta dwójka w tym sezonie odwalała. Oni nie podłożyli się intencjonalnie. Oni po prostu są tak pierdołowaci.

Najnowsze

Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
0
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Komentarze

0 komentarzy

Loading...