Reklama

Agent Pogby i de Ligta ukarany. Zawieszenie Raioli zaszkodzi Juventusowi?

redakcja

Autor:redakcja

10 maja 2019, 21:09 • 6 min czytania 0 komentarzy

Włoska federacja piłkarska nałożyła trzymiesięczne zawieszenie na Mino Raiolę. Gigant światka menadżerskiego twierdzi, że to zemsta FIGC za to, że krytykował ich niemrawe reagowanie na rasizm w Serie A. Kara jest już nieodwołalna. Paradoksalnie – na tym zawieszeniu najbardziej może stracić nie sam agent, a… Juventus.

Agent Pogby i de Ligta ukarany. Zawieszenie Raioli zaszkodzi Juventusowi?

We włoskich mediach gruchnęła informacja o tym, że tamtejsza federacja zawiesiła na trzy miesiące Mino Raiolę i na dwa miesiące jego kuzyna Vicnenzo. FIGC nie podała publicznie, o co w ogóle chodzi – powód tej kary jest zatem niejasny. Włosi spekulują, że chodzić może o sprawę sprzed czterech lat, gdy Gianluca Scamacca przenosił się z Romy do PSV Eindhoven i wówczas Raiola miał przeprowadzić ten transfer niezgodnie z prawem.

Jednak agent ma swoją wersję wydarzeń.

Wydał nawet specjalnie oświadczenie, w którym pisze: – Stałem się obiektem politycznego nacisku, który nie ma nic wspólnego z prawem. Wyrok jest oparty na kłamstwach. Prawo i sprawiedliwość musi jednak wyjść na jaw, dlatego zamierzam się odwoływać. Myślę, że włoska federacja nie wybaczyła mi krytyki, którą pod jej adresem słałem. Mówiłem o jej roli w niszczeniu włoskiej piłki oraz o zaniechaniu przez nich prób zlikwidowaniu problemu rasizmu. Będę walczył o sprawiedliwość i wolność słowa. Wyrok dotyczy tylko terytorium Włoch i nie ma wpływu na graczy, których reprezentuje.

Reklama

O kim w ogóle mowa? Przecież nie wszyscy muszą kojarzyć Mino Raiolę. Ale kojarzyć warto, bo to gość, który pociąga za najważniejsze sznurki w światowym futbolu. Mówimy o facecie, który ma swojej stajni menadżerskiej Paula Pogbę, Gianluigiego Donnarummę, Kostasa Manolasa, Henricha Mychitariana, Mario Balotellego, Moise Keana, Matthijsa de Ligta czy Zlatana Ibrahimovicia. To gość, który załatwiał wszystkie transfery Ibry, który sprzedał Pogbę za 110 milionów do Manchesteru, który w przeszłości pracował z Nedvedem, Bergkampem czy Rijkaardem.

Pan i władca włoskiego rynku agentów, mający w swojej garści najbardziej spektakularne talenty tamtejszej piłki, z Keanem na czele. Transfery na linii Holandia – Italia to jego specjalność.

JUVENTUS WYGRA SWÓJ KOLEJNY MECZ LIGOWY Z ROMĄ NA WYJEŹDZIE? KURS ETOTO: 2.75

DLA ROMY TO WAŻNE SPOTKANIE W KONTEKŚCIE WALKI O UDZIAŁ W LIDZE MISTRZÓW. JEJ TRIUMF ETOTO WYCENIA NA 2.60

I właśnie ten Raiola ostatnio jechał z FIGC bez trzymanki. Właśnie w kontekście rasistowskich okrzyków, które podczas meczów musiał wysłuchiwać młodziak z Juventusu, mówił, że włoska federacja robi zbyt mało, by z takimi zachowaniami walczyć. – Są słabi. Bardzo słabi. Istnieją tylko w teorii – irytował się na decyzyjnych. Teraz dostał od nich prztyczka, choć nie wiadomo za co. Raiola sugeruje, że właśnie za te odważne tezy. FIGC milczy. Włoskie media spekulują.

Skoro nie znamy genezy zawieszenia, to pochylić się trzeba nad jego konsekwencjami. Raiola uważa, że nie przeszkodzi mu to w interesach. Miejscowi dziennikarze piszą jednak, że menadżer będzie wyłączony z ruchu na włoskim rynku. Pojawiają się domysły, że agent będzie próbował obejść ten zakaz. Albo wydając pełnomocnictwa, albo przekazują tymczasowo swoje interesy komuś innemu, ale przypuszczać można, że FIGC na takie ruchy się ubezpieczyła.

Reklama

Przyjmijmy jednak, że do 12 sierpnia Mino Raiola faktycznie nie będzie mógł sprowadzać zawodników do włoskich klubów. Co to oznacza? No oznacza to tyle, że w Barcelonie i Madrycie zacierają ręce. Juventus był bowiem bardzo poważnie zainteresowany wspomnianymi już Pogbą i de Ligtem. A skoro ich reprezentantem jest ukarany agent, to z transferu do Włoch – przynajmniej do 9 sierpnia – nici. I dlatego Hiszpanie mogą się cieszyć, bo na następne trzy miesiące stracili poważnego konkurenta w walce o tych dwóch piłkarzy. No chyba, że Juventus poczeka na to, aż kara Raioli wygaśnie. Tylko czy zaczeka też sam agent?

Raiola nie płacze w poduszkę po zakazie wydanym przez FIGC, tylko wziął się do roboty i dziś miał być widziany w Barcelonie, gdzie ponoć dogaduje transfer de Ligta z Ajaksu do drużyny mistrza Hiszpanii. Kwestią czasu pozostaje też pewnie jego wizyta w Madrycie. Wszak latem walka o Paula Pogbę miała się rozegrać właśnie między Juventusem i Realem. No ale w tej sytuacji Raiola nie ma po co latać do Turynu. No chyba, że na pogawędkę z Keanem.

CRISTIANO RONALDO KRÓLEM STRZELCÓW SERIE A? KURS 5.50 W ETOTO!

FAWORYTEM JEST FABIO QUAGLIARELLA (1.20). ALE SPORO MOŻNA ZAROBIĆ STAWIAJĄC NA SZALEJĄCEGO OSTATNIO DUVANA ZAPATĘ (8.00), NO I NA KRZYSZTOFA PIĄTKA. KURS NA SUKCES POLAKA: 17.00!

Zawieszenie Raioli może też pokrzyżować plany Kostasa Manolasa z Romy, o którym mówiło się, że może trafić do Juventusu po tym, jak turyńczycy aktywują klauzulę wykupu Greka. A wiadomo, jak bardzo turyńczycy potrzebują wzmocnień na środku obrony, gdzie coraz więcej baboli zaczyna popełniać Bonucci, o jego zmiennikach nie wspominając. Kto jeszcze może stracić na tym, że Raiola do połowy sierpnia nie będzie mógł rozmawiać z włoskimi klubami? Mario Balotteli musi wybić sobie z głowy powrót do kraju – przynajmniej w tym oknie transferowym.

Ta sprawa ma jednak jeszcze kilka innych smaczków.

Po pierwsze – w związku ze zmianą prawa podatkowego, włoskie kluby od tego okna transferowego będą oddawały fiskusowi znacznie mniejszą część pensji piłkarzy. Mówi się, że może to wywołać spory ruch na rynku właśnie w najbliższych miesiącach. Włoskim klubom będzie się opłacało nawet wymieniać piłkarzy na takich o podobnej jakości – byle podpisać umowy oparte na nowym systemie podatkowym. Zatem Raiola straci być może jedno z najciekawszych okienek na swoim rodzimym rynku. Kiedy inni będą napychać kieszenie, jemu może pozostać jedynie rola obserwatora.

Po drugie – nie do końca jasne jest, czy zawieszenie faktycznie obejmie tylko rynek włoski, czy zawieszona zostanie cała licencja menadżerska Raioli. To właśnie FIGC wydała mu upoważnienie do działania jako agent, a takiego zezwolenia z innej federacji Włoch nie posiada. – Natychmiast wezwałem prawników i będę się odwoływał. Nie otrzymałem żadnego wyjaśnienia. Możecie mi zadać trzy tysiące pytań, a ja nie będę miał odpowiedzi, bo nie wiem co się dzieje – mówił na łamach włoskich gazet. Zatem póki co sam zainteresowany wie tyle, co nic. Aczkolwiek przypuszczamy, że nawet jeśli FIGC cofnie mu do tymczasowo licencję, to Raiola nie będzie miał problemu, by uzyskać ją w innej federacji. Choć z pewnością takie zawirowania nie ułatwiają mu roboty.

Sami jesteśmy ciekawi rozwoju tej sytuacji. Umówmy się – nie trafiło na pokornego żuczka, który przemyka przy ścianach i nie lubi blasku fleszy. Raiola uwielbia grać ludziom na nosie. Być może federacja faktycznie miała go dość i został ukarany za to, że gada zbyt dużo? Niemniej, parafrazując Macieja Skorżę – coś czujemy, że po tym zawieszeniu rynek menadżerski będzie ciekawszy.

MILAN W TOP4 NA KONIEC SEZONU? KURS 5.50 W ETOTO!

fot. NewsPix

***
Polecamy przy okazji audycję „Curva Nord”. Wszystko, co chcecie wiedzieć o włoskiej piłce powiedzą wam Dominik Mucha i Michał Borkowski.

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...