Reklama

Prasa. “Czeka nas wymarzony finał”

Norbert Skorzewski

Autor:Norbert Skorzewski

09 maja 2019, 08:26 • 6 min czytania 0 komentarzy

– Czeka nas wymarzony finał Champions League, bo zagrają w nim dwie drużyny nastawione na widowisko. Szybką i kombinacyjną grę, wymienność pozycji, pressing oraz spektakl, na jaki czekają kibice – czytamy w “Przeglądzie Sportowym”. Zapraszamy na przegląd prasy.

Prasa. “Czeka nas wymarzony finał”

PRZEGLĄD SPORTOWY

Tottenham zagra w fi nale z Liverpoolem!

Czeka nas wymarzony finał Champions League, bo zagrają w nim dwie drużyny nastawione na widowisko. Szybką i kombinacyjną grę, wymienność pozycji, pressing oraz spektakl, na jaki czekają kibice. A to właśnie zobaczyliśmy w Amsterdamie ze strony obu zespołów. Do przerwy pewniakiem wydawał się Ajax, ale Tottenham dokonał w drugiej połowie rzeczy niebywałej. Tegoroczna edycja Champions League pod względem szalonych meczów jest najlepszą od lat!

Planu na mecz gospodarzy nie popsuła wymuszona zmiana składu tuż przed pierwszym gwizdkiem. Kontuzji doznał skrzydłowy David Neres, a trener Ajaksu zastąpił go środkowym napastnikiem Kasperem Dolbergiem. To oznaczało przesunięcie na bok pomocy Dušana Tadicia, ale doświadczonemu Serbowi nie zrobiło to dużej różnicy.

Reklama

4

Może o tej nocy opowiecie wnukom – mówił Jürgen Klopp piłkarzom przed meczem. Na pewno opowiedzą.

Nie wierzysz w magię liczb? Spójrz na Liverpool. Kiedy The Reds rozgrywali swój najbardziej niesamowity finał Ligi Mistrzów w historii (0:3 do 3:3 i triumf po rzutach karnych), gole, które wstrząsnęły Milanem, strzelili w 54. i 56. minucie. We wtorkowy, kolejny wyjątkowy dla Liverpoolu wieczór, Georginio Wijnaldum ciosy paraliżujące Barcelonę wyprowadził dokładnie w tych samych minutach. Tak jakby drużyna z Merseyside została zaprogramowana i w ustalonym momencie automatycznie włączał się tryb: uderzaj.

Wtorkowy wyczyn Liverpoolu przejdzie do historii, choć zdarzały się i przypadki odrobienia nawet większych strat.

Dla Barcelony to drugi rok z rzędu, kiedy odpada z Ligi Mistrzów, pozwalając rywalom odrobić trzy bramki straty z pierwszego meczu. Rok temu w ćwierćfi nale uległa Romie (4:1 i 0:3). Z kolei dwa lata temu to piłkarze z Katalonii dokonali niemożliwego i wyrzucili za burtę Champions League PSG, z którym w pierwszym meczu przegrali 0:4.

5

Reklama

Wywiad z Dariuszem Żurawiem.

Lista piłkarzy, którzy odejdą z Lecha, powstała jeszcze zanim zastąpił pan na stanowisku pierwszego trenera Adama Nawałkę. Są na niej zawodnicy, którzy, gdyby zależało to tylko od pana, raczej pozostaliby w klubie?

Pewnie ktoś taki by się znalazł, ale decyzje zostały już podjęte. Teraz trzeba patrzeć w przyszłość.

To dla nas trochę dziwne, że człowiek, który nie wie, czy będzie pracował w klubie w przyszłym sezonie, współpracuje z działem skautingu, oglądając zawodników, którzy mogą trafić latem do Lecha.

Skoro jestem trenerem pierwszego zespołu, należy to do moich obowiązków. Oglądam tych zawodników na wideo, licząc na to, że od lata będę z nimi pracował.

Kogo oglądacie?

Polaków i obcokrajowców. Marzy nam się, by Lech był jak najbardziej polski, ale dziś jest tak, że młody, niezły piłkarz z naszego kraju szybko dostaje oferty z Włoch czy Niemiec. I jak tu konkurować, skoro tamte kluby są gotowe zapłacić cztery czy pięć milionów euro? Jest kilka pozycji, które koniecznie wymagają wzmocnienia. Chodzi o środek obrony, defensywnego pomocnika i prawdopodobnie prawą stronę defensywy, bo bardzo możliwe, że odejdzie Robert Gumny, a Marcin Wasielewski już podpisał umowę z I -ligowym Bruk- -Betem Termalicą.

6

Na gola strzelonego po rzucie rożnym albo wolnym mistrz Polski czeka od 1 marca i wygranego 2:0 meczu z Miedzią.

A przecież długo był to jeden z głównych atutów drużyny. Ricardo Sa Pinto, który przejął Legię po czwartej serii spotkań, postawił na organizację gry, poprawił przygotowanie motoryczne, zakuł zawodników w ryzy taktyczne, dla niego liczył się pragmatyzm i punkty. Długo działało – gol Carlitosa z Miedzią był 16. trafi eniem Legii ze stałego fragmentu (licząc także karne). W poprzednim sezonie taki wynik legioniści osiągnęli po ostatniej serii spotkań. Od spotkania z Miedzią licznik bramek po stałych fragmentach przesuwa się tylko kiedy Legia ma rzut karny.

5

Legia ma największe przychody w lidze – ponad 122 mln zł, ale ma też największe wydatki – ponad 160 mln zł.

Na każdy klub jest nałożony obowiązek publikacji sprawozdania finansowego spółki za ostatni rok obrotowy. Postanowiliśmy je zebrać i porównać. Są to możliwie najbardziej aktualne dane, choć siłą rzeczy muszą dotyczyć zamkniętego bilansu. W zależności od klubu obejmują albo poprzedni rok kalendarzowy albo poprzedni sezon ligowy. W zestawieniu nie jest miarodajne porównywanie 14 klubów z Miedzią Legnica i Zagłębiem Sosnowiec, które sześć miesięcy 2018 roku grały w I lidze i oczywiście miały znacznie mniejsze przychody i wydatki.

4

Wywiad z Michałem Kołbą.

Kiedy pomyśli pan o awansie do ekstraklasy, pojawiają się ciarki?

Tak. Cały czas nie mogę uwierzyć w to, że awansowaliśmy. Minęło już trochę czasu, a do mnie wciąż to nie dociera. Kiedy rozmawialiśmy trzy lata temu, ŁKS był w trzeciej lidze.

Wierzył pan wtedy, że dojdzie z tym klubem do ekstraklasy?

Nie. Wiedziałem, że ŁKS wróci do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale że będę częścią tego zespołu, który to zrobi? Nie, absolutnie nie.

Co dla pana, kibica Rycerzy Wiosny, znaczy ten awans?

(chwila ciszy) Musiałbym powiedzieć wiele banalnych, wielkich słów. Zrobiłby się ze mnie taki trochę Kołba Coelho. Ale jak już muszę coś powiedzieć, to chyba to, że jestem dumny. I szczęśliwy. Tak po prostu.

6

GAZETA WYBORCZA

Po 135 minutach półfinału londyńczycy przegrywali z Ajaxem 0:3. Po 180 zapewnili sobie pierwszy w historii udział w finale Ligi Mistrzów. 1 czerwca zagrają o trofeum z Liverpoolem.

Ten rewanż doskonale pasuje do tegorocznej Ligi Mistrzów. Do gola w 94. minucie, dzięki któremu w 1/8 finału Manchester United wyeliminował Paris Saint-Germain, do wymiany ciosów między Tottenhamem i Manchesterem City w ćwierćfinale (3:4), do tego wtorkowego pościgu Liverpoolu za Barceloną. W Amsterdamie do przerwy dwumecz wydawał się rozstrzygnięty. Po 135 minutach rywalizacji Ajax prowadził bowiem 3:0, a Tottenham nie miał skąd czerpać nadziei. Może gdyby przystępowali do dwumeczu ze zdrowym Harrym Kane’em, może gdyby nie mieli w nogach morderczego sezonu w Premier League, może gdyby przeżywali ciut lepszy moment sezonu – z ostatnich dziesięciu meczów na wyjeździe londyńczycy dziewięć przegrali.

Staje się Barcelona jednym z najbardziej dramatycznych przypadków w piłkarskiej Lidze Mistrzów. Nikt nie przegrywa bardziej spektakularnie niż drużyna Leo Messiego.

„Przy czwartym straconym golu zachowaliśmy się jak kadeci” – stwierdził Luis Suárez. W 78. min przy stanie 0:3 zespół Ernesto Valverde wciąż był w grze o madrycki finał LM. I właśnie wtedy stracił jedną z najbardziej kuriozalnych bramek w historii rozgrywek, którą można traktować jak symboliczne podsumowanie występu na Anfield. Gracze Barcelony prowadzeni przez pięciokrotnego laureata Złotej Piłki zachowywali się jak śpiący rycerze.

4

SUPER EXPRESS

– Vuković powinien dalej prowadzić Legię – mówi Jerzy Podbrożny.

Podbrożny dodał, że aktualnie najlepszą piłkę w lidze gra Piast Gliwice, ale… – Mistrzem i tak będzie Legia. Za zawodnikami z Łazienkowskiej przemawia doświadczenie w rywalizacji o najwyższą stawkę. Nie zje ich trema, wytrzymają presję – uważa były napastnik.

5

Fot. Newspix.pl

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...