Reklama

“Jesteśmy nieuczciwi wobec siebie”

Norbert Skorzewski

Autor:Norbert Skorzewski

17 kwietnia 2019, 08:10 • 5 min czytania 0 komentarzy

– Jakie widzi pan inne bolączki polskiej piłki? Coś, co nie pozwala się jej wznieść.

“Jesteśmy nieuczciwi wobec siebie”

– Jesteśmy nieuczciwi wobec siebie.

To słowa Zbigniewa Bońka z trzeciej części “Prześwietlenia”. Zapraszamy na przegląd prasy.

Leo Messi wprowadził Barcelonę do półfinału, przełamując klątwę 1/4 finału LM.

Niedawno w rozmowie z dziennikarzami „Financial Times” trener Katalończyków Ernesto Valverde wyjawił, że Leo Messi pierwsze minuty spotkania poświęca jedynie na spacer i analizę słabości obrony rywali. „Rozkręca się dopiero z upływem meczu, kiedy dostrzeże braki przeciwników” – opowiadał. I w tym właśnie czasie, dokładnie przez kwadrans, szalał Manchester United, a potem Argentyńczyk wziął sprawy w swoje ręce i w pięć minut rozstrzygnął dwumecz.

Reklama

Ajax po wyeliminowaniu Realu Madryt, tym razem uporał się z Juventusem. Goście sensacyjnie wygrali w Turynie i są w półfinale LM.

Mistrzom Włoch nie pomogły świetne interwencje Wojciecha Szczęsnego i śrubowanie rekordu goli w Champions League Cristiano Ronaldo. Trafi enia Donny van de Beeka i Matthijsa de Ligta sprawiły, że holenderski klub zagra w półfi nale Ligi Mistrzów pierwszy raz od 22 lat! Goście z Amsterdamu rozpoczęli mecz bez żadnych kompleksów. Momentami potrafi li stawiać pressing pod polem karnym Juve. Gracze Ajaksu szybko rozgrywali piłkę, z czym gospodarze nie zawsze sobie radzili.

4

Spurs bronią jednobramkowej przewagi z Manchesterem City, ale w rewanżu będą osłabieni. Pep Guardiola zapowiada szturm.

Choć Tottenham wygrał pierwszy mecz 1:0, to dla wielu faworytem nadal pozostaje Manchester City. Pep Guardiola zapowiada, że jego piłkarze rzucą się do ataku. To nie może dziwić. Mowa przecież o drużynie, która w tym sezonie strzeliła aż 148 goli we wszystkich rozgrywkach. – Czasami porażka 0:1 może być lepsza od remisu 0:0, bo wiesz wtedy doskonale, co masz zrobić. Przy 0:0 zastanawiasz się, czy ważniejszy jest atak czy obrona, a tak mamy jasną sytuację i musimy zdobywać bramki – mówił menedżer City.

5

Reklama

Ekstraklasa nie powala frekwencją, ale i tak jest najchętniej oglądana w środkowo-wschodniej Europie.

Mamy ciekawe rozgrywki. Pracujemy ciężko. Narzekania były, są i będą. Stać nas na to, aby zapełniać stadiony, ale na pozytywny PR muszą pracować wszyscy – denerwował się trener lidera ekstraklasy Piotr Stokowiec po ostatnim meczu rundy zasadniczej. – Tylko dużo gadamy, hejtujemy i narzekamy, a jak trzeba dać dwadzieścia złotych i iść na stadion nawet powyzywać, to nie ma komu – nie krył niezadowolenia z niewielkiego zainteresowanie ligą kilka tygodni wcześniej szkoleniowiec Cracovii Michał Probierz. Prawda, o uwagę polskiego kibica niełatwo, trzeba na nią zasłużyć, a nawet powalczyć. Ale w porównaniu z innymi państwami środkowo-wschodniej Europy, tylko w Rosji rozgrywki piłkarskie przyciągają więcej widzów.

6

Trzecia część “Prześwietlenia” ze Zbigniewem Bońkiem.

Dlaczego najpierw wprowadziliście przepis o młodzieżowcu w ekstraklasie dla rocznika 1999, a później przesunęliście tę granicę o rok?

Z prostej przyczyny. Potrafi my analizować, dyskutować. I jak widzimy, że można coś ulepszyć, robimy to.

Nie lepiej wcześniej zapytać kluby? Zmieniliście przepis dopiero po ich buncie.

Pierwsze słyszę, żeby ktoś się buntował. Kluby są od tego, żeby grać, a nie dyskutować na każdy temat.

Nie zmieniliście zdania pod ich wpływem?

Absolutnie. W związku mamy Komisję Techniczną, mądrych trenerów. To nie jest tak, że w PZPN siedzą – jak to się mówi – ,,leśne dziadki” dbające tylko o PR. Nie dbamy o to, robimy konkretne rzeczy. Rozmawialiśmy z trenerami i oni powiedzieli: „Może dojść do sytuacji, że zawodnicy z U-21 nie będą grać”. A chodziło o rocznik, który wystąpi w kolejnych eliminacjach. Stworzyliśmy rywalizację między I ligą a ekstraklasą o młodzieżowca, ale dodaliśmy coś więcej. Może będzie lepiej? Wyróżniający się mają status młodzieżowca o rok dłużej, żeby było jasne. Wszyscy najzdolniejsi z rocznika 1998 mogą pójść do ekstraklasy.

7

CBŚ zatrzymało 16 osób, w tym – według RMF –byłego wiceprezesa Wisły Kraków.

Jedną z zatrzymanych osób ma być Damian D., do lipca ubiegłego roku wiceprezes Wisły Kraków. Głośno zrobiło się o nim we wrześniu po wyemitowaniu reportażu w „Superwizjerze” TVN. Według dziennikarzy ówczesne kierownictwo Białej Gwiazdy współpracowało z wpływowymi kibolami, w tym z Pawłem M., „Miśkiem”, który w 1998 roku w trakcie meczu europejskich pucharów z Parmą rzucił nożem w głowę włoskiego pomocnika Dino Baggio, za co polski klub przez rok nie mógł grać w Europie. 

4

Felieton “Ofensywnych”.

Wołosik: Pamiętasz historię z zaciąganiem?

Olkowicz: Z twoim białostockim zaciąganiem? Wołosik

Z białostockim, ale nie śledzikowaniem, które masz na myśli… Podpowiem: finał Pucharu Polski. Wybraliśmy się tam 9 lat temu.

Olkowicz: No ba! Bydgoszcz. I już przypomniało mi się z tym zaciąganiem. Jeden z kibiców Jagi, który na finał do Bydgoszczy przybył z kumplami i tysiącami innych fanów drużyny Michała Probierza, martwił się o powrót. Martwił tylko chwilkę: „Jeśli w pociągu powrotnym zacznie się „zaciąganie”, na bank nie zdążę na rano do roboty. Ale ch… z tym! Jaga ma puchar!”. Łyk gorzałki i zmartwienie zostało przepędzone. A zaciąganie to zabawa z pociągowym hamulcem, by wesoła podróż trwała jak najdłużej.

5

GAZETA WYBORCZA

Rozmówka z Kamilem Kosowskim.

Lechia Gdańsk zakończyła sezon zasadniczy jako lider ekstraklasy, ma tyle samo punktów co broniąca tytułu Legia. To utrzymuje emocje, sprawia, że kwestia mistrzostwa nie jest rozstrzygnięta. Trzeci Piast Gliwice traci do prowadzących 7 pkt, a Cracovia już 12. Do końca siedem meczów, a więc 21 pkt do zdobycia.

Sądząc po aktualnej formie, to właśnie Piast i Cracovia mogłyby zaszkodzić Legii najbardziej. Ale mają sporą stratę, poza tym w grupie mistrzowskiej przyjdzie im pojechać na mecz do Warszawy. To stawia zespół Aleksandara Vukovicia w dobrej sytuacji, choć pojedynek z Lechią zagra w Gdańsku. Z kolei Lechia musi wrócić do Krakowa, gdzie w ostatnim meczu sezonu zasadniczego przegrała z Cracovią 2:4. Powiem otwarcie: dla mnie Legia jest pewniakiem. Była nim nawet z Sá Pinto, który na wiele miesięcy zamroził drużynę, sprawił, że grała grubo poniżej możliwości. Vuković uwolnił potencjał Legii, z którą może być już tylko lepiej. Na boisku zdarzyć się może wszystko, ale gdyby klub zWarszawy nie obronił tytułu, byłbym zdumiony. Jeśli Legia sama nie podstawi sobie nogi, to nikt nie będzie wstanie jej zatrzymać.

4

SUPER EXPRESS

O takim występie mógł tylko pomarzyć. Bramkarz Empoli Bartłomiej Drągowski (22 l.) jest na ustach całej Italii. W ligowym starciu z Atalantą Bergamo (0:0) dokonywał cudów, bronił w nieprawdopodobnych wręcz sytuacjach. Polak rozegrał mecz życia, zachwycił Włochów i przedłużył nadzieje Empoli na utrzymanie miejsca w Serie A.

Włoskie media wychwalają polskiego bramkarza, ale on w pełni zasłużył na wszystkie pochwały. „Mur nie do przejścia” czy „Superman” – to tylko niektóre określenia pod jego adresem.

4

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...