No i nadszedł wreszcie ten dzień. Po niebywale długiej przerwie zimowej, podczas której zagraliśmy chyba z każdym polskim zespołem dysponującym adresem mailowym do naszego prezesa, KTS Weszło wraca na ligowe murawy. 31 marca, w niedzielę, punktualnie o godzinie 16.00, nasi herosi zmierzą się z drużyną GKP Targówek. Skromność jest niewskazana – w tym sezonie to chyba jedno z najważniejszych derbowych starć w stolicy.
Dlaczego? Spieszymy z wyjaśnieniem.
Po pierwsze – dlatego że w Warszawie raczej nie ma zbyt wielu derbowych starć.
Po drugie – KTS to lider tabeli, GKP druga drużyna w zestawieniu. KTS wygrał 9 z 10 rozegranych spotkań, GKP ma o jedno zwycięstwo mniej. Obie drużyny spotkały się w pierwszym meczu sezonu, wówczas o jednego gola lepsi byli debiutujący w lidze gospodarze. Według wielu obserwatorów niższych lig to prawdopodobnie dwie najlepsze piłkarsko drużyny, a jeśli spojrzymy na frekwencję na meczach – również dwie najpopularniejsze na tym poziomie w Warszawie.
Po trzecie wreszcie – poza wymiarem sportowym mecz ma też cel charytatywny: połowa zysków z biletów (wjazd po dyszce) idzie na leczenie chorego kibica GKP, Marcina.
Hit pod każdym względem, na którym gospodarze spodziewają się wysokiej frekwencji, być może sięgającej nawet pół tysiąca widzów.
Jak przygotowywaliśmy się do tego meczu? Długo. Ciężko. Ambitnie. Pracowaliśmy bez wytchnienia od połowy stycznia, graliśmy praktycznie co tydzień, w przeważającej większości były to zespoły grające właściwie o dwie klasy wyżej – w ligach okręgowych, albo w ścisłej czołówce A-klasy. Trochę doskwierał nam brak naturalnej murawy, ale kwestie pogodowe okazały się nie do przeskoczenia.
Poszaleliśmy na rynku transferowym. Według kanonów z najsilniejszych lig – choćby niemieckiej, francuskiej czy angielskiej – zaczęliśmy od wykupienia prawdopodobnie najlepszego zawodnika konkurencji. Damian „Bąbel” Sawicki, legenda i najlepszy piłkarz Coco Jambo Warszawa przeszedł do nas z prostą misją wywalczenia awansu do A-klasy. Z „Kokosami” rok temu brakowało mu niewiele – jakichś 20 punktów. Po odejściu Piotra Petasza, który wrócił do Huraganu Wołomin, lidera IV ligi, postanowiliśmy poszukać kogoś z podobnym doświadczeniem w Ekstraklasie. W ten sposób KTS wzmocnił Sebastian Kęska, były zawodnik m.in. Polonii Warszawa i ŁKS-u Łódź, który w krajowej elicie rozegrał 105 meczów. Piłkarz z 18-letnim stażem w roli 20-latka (technicznie to chyba poprawne określenie na 38-letniego futbolistę?) ma za zadanie poukładać szatnię oraz pobić rekord asyst w jednym meczu.
Doszedł do nas również Paweł Wysocki, były bramkarz m.in. OKS-u Otwock, który najpiękniejszy rozdział w karierze zaliczył w Pucharze Polski. Ursus Warszawa z Wysockim w bramce wyeliminował Pogoń Siedlce (czyste konto Pawła), Górnika Łęczna (czyste konto Pawła) i odpadł dopiero po porażce 0:1 z ekstraklasowym Widzewem. To była 1/8 finału, więc Paweł był naprawdę blisko Ligi Europy. Z akademickich rozgrywek wyciągnęliśmy Piotra Wąsowskiego, uprawniony został również spiker, Wojciech Piela, który zimą poczynił niewiarygodne postępy, m.in. rozgrywając pełne 45 minut w ostatnim wewnętrznym sparingu.
Wciąż czekamy na tych najbardziej oczekiwanych zawodników, którzy aktualnie załatwiają ostatnie formalności przed przylotem do Polski. Szacujemy, że w połowie kwietnia powinni być już zdolni do gry. Wraz z Salveo Warszawa walczymy też o szybki powrót do zdrowia kontuzjowanych – prezes Olkiewicz ostatnio rozegrał pełne 90 minut w sparingu, po urazie Michała Madeja z przełomu 2018 i 2019 roku nie ma już właściwie śladu, w pełni sił powinien też być Krzysztof Kondracki, który nieźle wypadł w sparingach.
Przed nami dziesięć kroków do wyśnionej Serie A. Do spełnienia marzeń o awansie, do wygrania ligi w pierwszym sezonie istnienia. Poniżej terminarz naszego szlaku:
Zaczynamy już w najbliższą niedzielę, o 16.00, na Targówku. Bilety po 10 złotych, połowa zysków na cele charytatywne. Bądźcie z nami!
Poniżej kulisy z ostatniego sparingu wewnętrznego. Do zobaczenia!