Reklama

Hubert już nie przeprasza. Dawać tego Federera!

Jan Ciosek

Autor:Jan Ciosek

14 marca 2019, 10:44 • 3 min czytania 0 komentarzy

Ależ ten chłopak jest w gazie! Jeszcze niedawno bujał się w okolicach setnego miejsca w rankingu i w meczu z każdym zawodnikiem z szeroko pojętej światowej czołówki był skazywany na pożarcie. Teraz Hubert Hurkacz zamienił się w pogromcę gwiazd i zameldował się w ćwierćfinale gigantycznej imprezy w Indian Wells. Ba, choć niedawno brzmiałoby to jak science-fiction, z naciskiem na fiction, wcale nie będzie bez szans w meczu z Rogerem Federerem!

Hubert już nie przeprasza. Dawać tego Federera!

Hurkacz do Indian Wells przyleciał jako 67. zawodnik listy ATP. Przyleciał prosto z Dubaju, gdzie zaliczył jeden z przełomowych turniejów w karierze. Tam, na Bliskim Wschodzie, w drugiej rundzie ograł Keia Nishikoriego. Japończyk to szósty zawodnik rankingu, zwycięzca styczniowego turnieju w Brisbane, ćwierćfinalista Australian Open (byłoby lepiej, ale wpadł na Djokovicia) oraz finalista US Open 2014. Słowem: jedna z największych gwiazd światowego tenisa. Z Hurkaczem przegrał po zaciętym meczu 5:7, 7:5, 2:6. Dla Polaka było to pierwsze zwycięstwo nad rywalem z pierwszej dziesiątki. Jak mówiło wielu ekspertów oraz sam zainteresowany: zwycięstwo przełomowe, mogące dać gigantycznego kopa na przyszłość. W ćwierćfinale w Dubaju HH przegrał z inną gwiazdą, dobijającym się do Top 10 Stefanosem Tsitsipasem (także w trzech setach).

A potem poleciał do Indian Wells. Pierwsza runda to gładkie 6:3, 6:3 z Donaldem Youngiem. Jeszcze niedawno wszystko skończyłoby się na drugim meczu, w którym czekał Lucas Pouille. 30. w rankingu Francuz w styczniu dotarł do półfinału Australian Open i był zdecydowanym faworytem starcia z Polakiem. Ale cóż – tylko na papierze. HH wyeliminował go, ustawiając sobie mecz trzeciej rundy z… dobrym znajomym Keiem Nishikorim. To już wiecie doskonale – znów ograł Japończyka, znów w trzech setach, ale co ważne – po raz pierwszy w roku wygrał mecz po przegranym pierwszym secie.

A wczoraj późnym wieczorem toczył kolejny bój z wyżej notowanym zawodnikiem. Denis Shapovalov na liście ATP jest 25. Do pojedynku z Polakiem w Indian Wells nie stracił seta. Teraz przegrał 6:7, 6:2, 3:6.

Reklama

Ćwierćfinał w Indian Wells to zdecydowanie największy sukces w karierze młodego Polaka. Zapewni mu 180 punktów do rankingu oraz 182 tysiące dolarów. Co więcej: da mu mecz, na który czekał od zawsze. W walce o półfinał, 360 punktów i 354 tysiące dolarów zagra jutro z samym Rogerem Federerem. Szwajcar walczy o 101. wygrany turniej w karierze i mimo poważnego jak na tenisistę wieku wciąż jest w fantastycznej formie. Co ciekawe, o Polaku sporo wie, bo mieli okazję trenować w Szanghaju.

Pamiętam tego chłopaka, jego historia jest niesamowita, cieszę się, że tak dobrze mu idzie. Kiedy rozgrzewał mnie przed meczem, przepraszał mnie za każdym razem, kiedy popełnił błąd – mówił w Indian Wells Federer, zapytany przez dziennikarzy o ćwierćfinałowego rywala. Cóż, dla legendarnego mistrza z Bazylei mamy złą wiadomość: Hubert już nie przeprasza, bo też błędów robi coraz mniej. W ciągu ostatnich miesięcy dokonał gigantycznego postępu. Lada moment będzie w pierwszej pięćdziesiątce rankingu, ale to tak naprawdę pierwszy krok. Po tym, co pokazuje w ostatnich tygodniach, nikt nie ma wątpliwości, że stać go na dużo wyższą pozycję. Ba, gdyby pokonał Federera, już w poniedziałek znajdzie się w okolicach 40. miejsca. Ale nie szalejmy. Nishikori to jedno, Shapovalov drugie, ale teraz mówimy przecież o gościu, którego nie bez powodu nazywa się GOAT, czyli najlepszym zawodnikiem wszech czasów. Jeszcze niedawno imponowało by nam, że Federer w ogóle zna jego nazwisko, dziś Hurkacz tak rozbudził apetyty kibiców, że czekamy na wygraną, albo chociaż wyrównane starcie. Dawać już tego Federera!

foto: newspix.pl

Najnowsze

Polecane

Polak załamany po występie. “Byłem bardzo wkurzony. Ja tak nie skaczę”

Szymon Szczepanik
2
Polak załamany po występie. “Byłem bardzo wkurzony. Ja tak nie skaczę”

Inne sporty

Polecane

Połowa planu wykonana. Świątek grała kapitalnie, Hurkacz pokazał swoją najgorszą wersję

Kacper Marciniak
16
Połowa planu wykonana. Świątek grała kapitalnie, Hurkacz pokazał swoją najgorszą wersję

Komentarze

0 komentarzy

Loading...