Reklama

„Pod stan wypłaty”, „lepiej żyć skromnie, ale bez długów” – sonda przed derbami

redakcja

Autor:redakcja

26 października 2018, 19:32 • 8 min czytania 0 komentarzy

Derby Trójmiasta już jutro, emocje rosną, chciałoby się ten mecz już zobaczyć. A skoro na razie nie można, trzeba o nim pogadać, najlepiej z mądrzejszymi od siebie, więc wezwaliśmy do tablicy znane postaci z jednego i drugiego obozu.

„Pod stan wypłaty”, „lepiej żyć skromnie, ale bez długów” – sonda przed derbami

Prowokacje derbowe – chamstwo czy dodatkowy smaczek?

Czesław Boguszewicz, zdobywca z Arką jako trener Pucharu Polski w 1979 roku: – Totalne chamstwo. Tego typu historie, co z kopaniem lalki… Świństwo. Nie wiem, co można było gorszego wymyślić, chyba tylko naplucie w twarz jest gorsze.

Bogusław Kaczmarek, zdobywca z Arką jako piłkarz Pucharu Polski, były trener Lechii:  Nie należy tego traktować w kategoriach dobrego zwyczaju. Świadczy to tylko o ludziach, którzy tego typu incydenty aranżują.

Mateusz Bąk, były bramkarz Lechii:  Poszczególne incydenty to zawsze dodatkowy smaczek, ale skopanie tamtej lalki było akurat niepotrzebne. Tak poza tym liczy się tylko boisko i kolejne dopisane zwycięstwo z naszej strony, bo od 10 lat Arka nie potrafi z nami wygrać derbów.

Reklama

Jerzy Jastrzębowski, zdobywca z Lechią jako trener Pucharu Polski i Superpucharu w 1983 roku:  To jest zupełnie niepotrzebne.

Janusz Kupcewicz, zdobywca z Arką jako piłkarz Pucharu Polski:  Takich prowokacji zdecydowanie nie powinno być.

Leszek Ojrzyński, zdobywca Pucharu i Superpucharu z Arką:  Zależy od prowokacji, może być bardziej pikantna albo mniej. Skopanie lalki było przekroczeniem granicy i chamstwem.

Lepiej żyć ponad stan czy skromnie, ale porządnie?

Janusz Kupcewicz:  Lepiej skromnie żyć, a być wypłacalnym, nie mieć długów wobec zawodników i innych wierzycieli, choć nie ukrywam, że przydałoby się w Arce parę baniek więcej, żeby to lepiej funkcjonowało.

Bogusław Kaczmarek: Nie wiem, czy w Lechii jest życie ponad stan. To jest raczej „pod stan wypłaty”. W Arce jest bardzo rozsądna polityka dysponowania środkami. Nie robią tam niczego na wyrost i w tych ograniczonych pieniądzach potrafią się poruszać.

Reklama

Leszek Ojrzyński:  Skromnie na swój stan.

Mateusz Bąk: – Pośrodku.

Czesław Boguszewicz:  Oczywiście odpowiedź B.

Jerzy Jastrzębowski:  Lepiej żyć rozsądnie.

Wystrzał Michała Janoty – spodziewałem się czy niespodzianka?

Leszek Ojrzyński:  Przy zmianie nastawienia było wiadomo, że stać go na więcej, brałem go z Holandii do Korony i z Pogoni do Górnika, bo wierzyłem w niego. Wtedy miał inne priorytety, teraz ma i żonę, i dziecko, to jest inny człowiek, widać nawet po twarzy.

Bogusław Kaczmarek: – Ja się spodziewałem po nim dużo więcej. Przecież to w wieku 17 lat był jeden z najzdolniejszych chłopaków w Europie, bez powodu skauci Feyenoordu nie zwrócili na niego uwagi. Dlatego z kolei niespodzianką jest dla mnie to, że w Holandii się nie przebił.

Czesław Boguszewicz:  Jeszcze mocniej mnie zaskoczył niż się spodziewałem. Znam go od dziecka, wiedziałem, że dużo umie. Miał wahnięcia życiowe i fajnie, że wrócił do poważniejszej piłki.

Jerzy Jastrzębowski:  Niespodzianka. Okrzyknięto go dużym talentem, a potem przyjechał z Holandii i nie za bardzo wyglądał. Dlatego niespodzianka, bo choć miał łatkę zdolnego, to niewiele pokazywał.

Janusz Kupcewicz:  On w Arce pokazuje większe zaangażowanie niż to miało miejsce wcześniej, ale papiery na granie posiadał od zawsze. Dużo widzi, jest technicznie dobrze zaawansowany, jako jeden z nielicznych ma uderzenie spoza pola karnego, wielu piłkarzy w tej lidze boi się strzelać, co mnie bardzo denerwuje. A jednym zdaniem: myślę, że aż takiego wystrzału się nie spodziewałem.

Mateusz Bąk: Jedno i drugie. Dobry piłkarz, który ma swój moment.

Co jest większą stratą – brak Peszki w Derbach Trójmiasta, czy brak Messiego w Derbach Europy?

Janusz Kupcewicz: – A co ten Peszko dla Lechii zrobił? Nic.

Bogusław Kaczmarek:  (śmiech). To pytanie ma ciężar niewytrzymujący porównania.

Leszek Ojrzyński: – Messi. Do braku Peszki się przyzwyczaili.

Jerzy Jastrzębowski: – Zdecydowanie brak Messiego.

Czesław Boguszewicz: – Oczywiście brak Messiego.

Mateusz Bąk: – Sławek we wszystkich derbach grał na 120%, ale postawię na Messiego, bo to TOP 3, jeśli chodzi o piłkarzy na świecie.

Brak kibiców Arki na stadionie – święty spokój i zasłużona kara, czy szkoda?

Bogusław Kaczmarek: – Derby bez kibiców drużyny przeciwnej stracą dużo na kolorycie. Nie mówię o szowinistycznym zachowaniu, ale dobrze być w kulturalny sposób ze swoją drużyną.

Czesław Boguszewicz: – Szkoda, ale każdy jest kowalem własnego szczęścia.

Leszek Ojrzyński: – Szkoda.

Jerzy Jastrzębowski: – Szkoda, bo derby są dla kibiców. Nie ma piłkarzy z Gdyni i Gdańska, którzy grają ze sobą. Te derby są realne głównie dla fanów. Takie rozwiązania mijają się z celem.

Janusz Kupcewicz: – Szkoda dla meczu. Cała ta sytuacja, że jednych kibiców nie ma w Gdyni, drugich w Gdańsku, trwa za długo.

Mateusz Bąk: – Szkoda dla meczu.

Czy Arka ma kompleks Lechii po tylu przegranych derbach?

Janusz Kupcewicz: – To nie jest tak, jak za moich czasów, bo teraz co derby występuje właściwie inny skład. Jakie więc kompleksy mogą mieć ci nowi zawodnicy?

Bogusław Kaczmarek: – Nie, tym bardziej, że Arka zrobiła dziewięć punktów na wyjazdach w tym sezonie, a mniej, bo osiem, u siebie. Nie będzie się bać i przestrzegałbym przed hurraoptymizmem.

Czesław Boguszewicz: – Nie wydaje mi się. Bez strachu Arka wyjdzie na derby.

Mateusz Bąk: – Z jednej strony na pewno tak, natomiast będą ciągle dążyć, by go przełamać.

Jerzy Jastrzębowski: – Rozmawiałem wczoraj z Jarkiem Krupskim i nie widać było po nim kompleksów. Bojowo są nastawieni.

Leszek Ojrzyński: – Każda seria musi się skończyć.

Pertkiewicz czy Mandziara?

Jerzy Jastrzębowski: – Sprawy organizacyjne – w Arce jest więcej spokoju, nie ma ujemnych punktów, problemów z licencją. Patrząc pod tym kątem stawiam na Pertkiewicza.

Czesław Boguszewicz: – Pertkiewicz bezwzględnie. Rozwaga, rozsądek, długofalowy plan. Prowadzi ten klub bez chaosu. Ma sporą przewagę nad Mandziarą.

Janusz Kupcewicz: – Wiadomo, że obstawiam Wojtka. Lepiej bez długów, niż z długami i to dużymi.

Mateusz Bąk: – Mandziara.

Leszek Ojrzyński: – Pertkiewicz.

Bogusław Kaczmarek: – Pomidor.

Haraslin czy Zarandia?

Jerzy Jastrzębowski: – Haraslin. Jeden z lepszych skrzydłowych w Polsce, oby go tylko kontuzje omijały. Ma łatwość w wygrywaniu pojedynków, dobrze drybluje, to samo ma Zarandia, ale jest bardziej chimeryczny. Jak mu coś nie idzie, to koniec. Haraslin jest równiejszy.

Bogusław Kaczmarek: – Haraslin, bo jest bardziej wszechstronny.

Leszek Ojrzyński: – Zarandia, jest mega zawodnikiem i ma większy wpływ na grę Arki, niż Haraslin na grę Lechii.

Czesław Boguszewicz: – Obaj są zawodnikami na wysokim poziomie.

Janusz Kupcewicz: – Remis, obaj są bardzo dobrzy.

Mateusz Bąk: – Lukas. Bardzo dobry piłkarz i do tego ubrany w odpowiednie barwy.

Stokowiec czy Smółka?

Bogusław Kaczmarek: – Stokowiec to mój piłkarz z Grodziska i współpracownik z Polonii. Na tę chwilę staż w ekstraklasie i wyniki tam osiągane przemawiają za Stokowcem.

Jerzy Jastrzębowski: – Stokowiec przyszedł do Lechii w trudnym momencie, Smółka po pojawieniu się w klubie nie musiał gasić pożaru. Więc przez to wskazałbym na Stokowca, bo w ciężkiej chwili wszystko poustawiał.

Czesław Boguszewicz: – Większe doświadczenie ma Piotrek Stokowiec, Smółka dopiero zaczyna. Staż przemawia więc za Stokowcem, ale niewykluczone, że to młodszy stażem przyjmie gratulacje.

Janusz Kupcewicz: – Nie wypada mi odpowiadać na to pytanie, jako pracownikowi klubu.

Mateusz Bąk: – Stokowiec.

Mocne strony Lechii i Arki?

Bogusław Kaczmarek: – Lechia ma wielu piłkarzy grających na niezłym poziomie. W Arce podoba mi się Nalepa. Kreuje zachowanie drużyny po odbiorze piłki, jest agresywny. Co jakiś czas pokaże się też Zarandia.

Leszek Ojrzyński: – Arka ma mocną obronę, która straciła najmniej goli w lidze, natomiast Lechia będzie pewna ze względu na swoją pozycję w tabeli.

Janusz Kupcewicz: – W Lechii podoba mi się to, że Stokowiec nie boi się wprowadzać młodych, mało który trener w Polsce umie tak postępować. Też Stokowiec ma autorytet, odstawiając Paixao pokazał, że on tu rządzi. Jeżeli chodzi o Arkę, to podoba mi się stabilizacja, bo w dużej mierze to zawodnicy, którzy zostali w klubie, decydują o dobrych wynikach.

Mateusz Bąk: – Mamy nazwiska, które potrafią dobrze grać w piłkę i są topem w ekstraklasie. W Arce z kolei dobrą robotę robi trener Smółka.

Jerzy Jastrzębowski: – W Lechii mocna jest pierwsza linia, bez względu na to, jak ją zestawić – na dwóch napastników z przodu czy na jednego. Stokowiec ma bardzo duże pole manewru. Arka ma Zarandię i bardzo solidne boki obrony, zarówno Marciniak i Zbozień dają radę.

Czesław Boguszewicz: – Lechia ma większy potencjał, ale sam potencjał w derbach nie wystarczy.

Słabe strony Lechii i Arki?

Bogusław Kaczmarek: – Piłka nożna to nie wykopki, więc w Lechii przydałby się gość na środku obrony, który umiałby nie tylko wykopywać piłkę sprzed pola karnego, ale też umiejętnie wprowadzać ją do gry. W Arce jednego słabego punktu nie wskażę, to równy zespół.

Jerzy Jastrzębowski: – W Lechii słabszych jest dwóch środkowych obrońców, ale też uważam, że odejście Stolarskiego było dziwne i bardzo osłabiło obronę Lechii. Arka ma małą siłę przebicia z przodu. Kto tam jest poza Zarandią… Kolew nie może się odnaleźć, nie strzela bramek. Nie ma co porównywać tej siły z tą gdańszczan.

Leszek Ojrzyński:  Nie ma co mówić o słabych stronach, patrząc na tę ligę, bo i Arka, i Lechia mogą ograć tu każdego.

Mateusz Bąk: – U nas nie ma słabych punktów, a te Arki zobaczymy w sobotę.

Czesław Boguszewicz: – Pomidor.

Janusz Kupcewicz: – Nie ma takich!

Kto będzie rządził w Trójmieście po sobocie?

Janusz Kupcewicz: – Dwa kluby rządzą w Trójmieście. Kibice życzą sobie nawzajem spadku, a czekają na te mecze jak na nic innego.

Czesław Boguszewicz: – Serducho chciałoby widzieć Arkę na tronie.

Leszek Ojrzyński:  W końcu Arka. To zwycięstwo w Gdańsku będzie im podwójnie smakować.

Jerzy Jastrzębowski: – Z racji tradycji, obecnej sytuacji w tabeli, myślę, że lepsza będzie Lechia.

Bogusław Kaczmarek: – Wiele wskazuje na Lechię, ale derby zawsze mają posmak remisu.

Mateusz Bąk: – Przemek Trytko.

Fot. Wojciech Figurski/400mm.pl

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...