Reklama

Nie ma środka pola, nie ma drużyny

redakcja

Autor:redakcja

26 października 2018, 20:54 • 2 min czytania 0 komentarzy

Rafał Augustyniak. Marquitos. Omar Sanatana. Żelazna trójka ze środka pola Miedzi Legnica się posypała i wraz z nimi cała gra dolnośląskiej drużyny.

Nie ma środka pola, nie ma drużyny

Fakty są w tym przypadku dość brutalne…

Miedź z Rafałem Augustyniakiem: 3 wygrane, 2 remisy, 2 porażki.
Miedź bez Rafała Augustyniaka: 0 zwycięstw, 1 remis, 5 porażek.

Miedź z Marquitosem: 3 zwycięstwa, 2 remisy, 5 porażek.
Miedź bez Marquitosa: 0 zwycięstw, 1 remis, 2 porażki.

Miedź z Santaną: 3 zwycięstwa, 1 remis, 3 porażki.
Miedź bez Santany: 0 zwycięstw, 2 remisy, 4 porażki.

Reklama

Co tu dużo mówić – przepaść. Miedź bez podstawowej trójki w środku pola dała się ogolić nawet Zagłębiu Sosnowiec. A to, co wydarzyło się dzisiaj… To zasługuje z pewnością na związek frazeologiczny z użyciem słowa „wisienka” (nie mylić z truskawką).

Wydaje się, że Miedź najbardziej straciła na kontuzji Rafała Augustyniaka. Kto by pomyślał, że napiszemy podobne zdanie w kontekście tego piłkarza i jakiejkolwiek drużyny. Jeszcze niedawno byliśmy zdania, że w przypadku absencji Rafała Augustyniaka nie posypałaby się nawet drużyna Rafał Augustyniak i przyjaciele. A jednak. Zainteresowanie selekcjonera nie było absolutnie niczym przypadkowym.

Augustyniak zapewniał jednak tej drużynie to, czego brakuje jej najbardziej – zwykłe, boiskowe chamstwo. Potrafi podostrzyć, potrafi wsadzić głowę tam, gdzie piłkarze – w teorii – bardziej techniczni nie wsadzą nawet nogi. Mając takiego gościa za plecami, wszyscy siłą rzeczy zapieprzają bardziej.

Tak złe rezultaty w przypadku absencji Augustyniaka – dobrego piłkarza, ale jednak typowego przecinaka – podają w wątpliwość całą filozofię trenerską Dominika Nowaka. Bardzo jej kibicujemy, bo drużyn próbujących grać w piłkę w naszej lidze mamy jak na lekarstwo, ale skoro najważniejszy punkt tej układanki stanowi przecinak i po jego kontuzji zespół nie potrafi sobie poradzić… Wypada tylko zastanowić się, czy korzystniejsze nie byłoby postawienie na kilku przecinaków więcej. Kibicujemy Nowakowi, ale wyniki stylu gry nie bronią. Brakuje w tym więcej trochę balansu (czytaj: potrzeba więcej chamstwa).

Ich zastępcy? No cóż, niech przemówią nasze noty.

Reklama

Borja Fernandez: 5, 5, 3, 4, 5, 3, 2
Fran Cruz: 3, 3, 4, 2, 2
Adrian Purzycki: 4, 2, 4, 3, 3

Marność nad marnościami. Styl gry Miedzi jest fajny, ale gdy brakuje odpowiednich wykonawców, już chyba lepiej grać lagę.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Weszło

Polecane

Ronnie O’Sullivan znów pokłócił się ze snookerem. “Straciłem miłość do gry”

Sebastian Warzecha
4
Ronnie O’Sullivan znów pokłócił się ze snookerem. “Straciłem miłość do gry”