Reklama

Gościmy na własnym stadionie. W sobotę Marymont – KTS!

Norbert Skorzewski

Autor:Norbert Skorzewski

26 października 2018, 20:20 • 2 min czytania 0 komentarzy

W ostatnich dniach rzuciło nam się w oczy, że kibice Lecha wybierają się do Szczecina, by – oficjalnie – zwiedzić nieistniejącą już fabrykę paprykarza szczecińskiego. Ot, sposób, żeby ominąć zakaz wyjazdowy, choć domyślamy się, że równie dobrze zwietrzenie okazji, by coś przekąsić. Nasi kibice takich problemów nie mają, bo zakazy wyjazdowe na razie ich nie dotyczą (z naciskiem na “na razie”), a piwo i kiełbaski gwarantujemy nawet na meczu wyjazdowym. Tak będzie jutro, kiedy o 11 na stadionie OSiR Żoliborz przy Potockiej 1 podejmiemy Marymont 1911 Warszawa.

Gościmy na własnym stadionie. W sobotę Marymont – KTS!

Małym, nieznacznie zmieniającym obraz całej sytuacji szczegółem jest fakt, że gramy – jakkolwiek spojrzeć – na własnym stadionie. No ale gospodarzem jest Marymont i to on musi martwić się o obsadę sędziowską, to on musi martwić się o zabezpieczenie medyczne, wreszcie to on musi martwić się, co zrobić w sytuacji, gdy jakiś rozwydrzony kibic zechce wbiec na boisko, żeby zrobić sobie fotkę z Michałem Madejem.

Swoją drogą, szykuje się historyczna chwila, bo o ile derby Warszawy gramy co tydzień, o tyle derby stadionu to sytuacja rzadko spotykana.

Jasne jest to, że nie chcemy pompować balonika, ale gramy już kilka miesięcy i nie będziemy ukrywać – przyzwyczailiśmy się do wygrywania, w lidze mamy siedem zwycięstw i tylko jeden podział punktów. Idziemy jak burza, tylko w ostatnich tygodniach rozjechaliśmy Inter Warszawa (6:0 z rywalem, który przed meczem z nami miał najmniej straconych bramek w całej stawce), pokonaliśmy po ciężkim boju, w którym ważniejszy od stylu był wynik, AP Brychczy 2:1 i w zeszłym tygodniu odprawiliśmy ekipę KS Wesoła 3:1.

W tabeli prowadzimy pewnie.

Reklama

4

źródło: 90minut.pl

No i umówmy się – jeżeli pykniemy Marymont, a kadrę – jak zawsze – będziemy mieć mocną, do gry wróci najprawdopodobniej kontuzjowany Piotr Petasz, to wjedziemy na autostradę do awansu.

Potem jeszcze Jedność Warszawa, GLKS II Nadarzyn i – mamy nadzieję – świętowanie udanej rundy. Tym okazalsze, że z racji zakończenia sezonu B-klasy następny dzień – konkretnie 12 listopada – będzie wolny od pracy.

Tak więc jeszcze raz zapraszamy. Jeszcze nie jesteśmy na etapie, w którym z miejsca możemy zamówić dobrą pogodę (na wszystko przyjdzie czas), ale na pewno gwarantujemy dobrą atmosferę. I coś do picia, i coś do jedzenia rzecz jasna.

4

Reklama

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...