Reklama

Świetna statystyka Imaza. Gdy strzela, Wisła praktycznie nie przegrywa

redakcja

Autor:redakcja

07 października 2018, 20:13 • 2 min czytania 12 komentarzy

Jesus Imaz i skuteczność to zestawienie, którego części składowe niekoniecznie do siebie pasują. Hiszpan już w poprzednim sezonie dał się poznać jako zawodnik, który mimo dużych umiejętności, oczywiście jak na ekstraklasę, ma spore problemy, by w wcelować w bramkę przeciwnika. Trwające rozgrywki tylko nas w tym przekonaniu umocniły. Niemniej Imaz i tak jest swoistym talizmanem „Białej Gwiazdy”, bo choć trafia rzadziej niż powinien, to jeśli już uda mu się to uczynić, jego zespół przeważnie schodzi z boiska zwycięski.

Świetna statystyka Imaza. Gdy strzela, Wisła praktycznie nie przegrywa

W poprzednim sezonie Imaz do siatki trafił osiem razy, co – pamiętając o wspomnianej już kiepskiej skuteczności – należy uznać za porządny wynik. Cały dorobek uzbierał w siedmiu spotkaniach, w których Wisła zdobyła aż siedemnaście punktów. Lista meczów, które kończył z golem wygląda tak:

12. kolejka – Śląsk-Wisła (0:2)
15. kolejka – Wisła-Sandecja (3:0)
17. kolejka – Termalica-Wisła (3:3)
20. kolejka – Cracovia-Wisła (4:1, dwa gole)
23. kolejka – Wisła-Arka (3:2)
25. kolejka – Wisła-Korona (1:1)
34. kolejka – Korona-Wisła (0:3)

Świetny bilans Hiszpana uzupełniają mecze z obecnego sezonu, wśród których można znaleźć jedyny przegrany przez Wisłę, gdy Imaz trafił do siatki.

9. Kolejka – Pogoń-Wisła (2:1)
11. Kolejka – Cracovia-Wisła (0:2)

Reklama

Dla podbicia i tak imponującego efektu możemy dodać też spotkania które Imaz kończył z asystą na koncie. W poprzednim sezonie zdarzyło się tak trzykrotnie, a Wisła mogła dopisać sobie pięć punktów w tabeli. W trającym hiszpański skrzydłowy asystował przeciwko Lechowi oraz Lechii i „Biała Gwiazda” za każdym razem wygrywała.

Imazowi na pewno można trochę zarzucić, ale patrząc na to, ile jego gole i asysty dają Wiśle, powinno się tylko z uznaniem pokiwać głową. Gość jest po prosty konkretny, a dodatkowo przyciąga jakąś dziwną aurę, która pozwala jego drużynie punktować. Liczby zresztą mówią tutaj wszystko – 31 punktów w 14 meczach, w których Imaz coś Wiśle dał naprawdę brzmi wyśmienicie. Strach pomyśleć, co by było, gdy Imaz wreszcie wyregulował celownik.

Kibice „Białej Gwiazdy” uwagę zwrócą też na inny aspekt związany ze zdobyczami bramkowymi Hiszpana. Chodzi oczywiście o derby, w których ten zagrał trzykrotnie i zdobył aż cztery gole, dwa razy niemal w pojedynkę zapewniając klubowi z Reymonta panowanie w Krakowie. A to tylko potwierdza, że strzelający Imaz na Wisłę działa niczym najlepszy talizman.

Fot. 400mm.pl

Najnowsze

Komentarze

12 komentarzy

Loading...