Gdybyśmy mieli wypisać wszystkie problemy trapiące w tym sezonie Zagłębie Sosnowiec i Cracovię, to niewykluczone, że zabrakłoby nam tabelek w excelu. Można mówić, że mamy buraczaną ligę. Że każdy może wygrać z każdym, a gdyby do rozgrywek przyłączyć naprędce filharmonię imienia Mieczysława Karłowicza w Szczecinie, to tak czy siak mogłaby ona postraszyć potentatów, którzy przykładowo byliby wyczerpani pucharowymi starciami i piekielnie długimi podróżami po całej Polsce. Ale nawet w takiej lidze zdarzają się rzeczy, z którymi trudno dyskutować, jak chociażby ostatnia pozycja Cracovii i przedostatnia Zagłębia Sosnowiec. Obie drużyny prezentują się po prostu tak słabo, że na mało zaszczytne derby strefy spadkowej w pełni sobie zasłużyły.
Totolotek oferuje bonus na start za rejestrację!
Zagłębie i Cracovia zapracowały na to, żeby już w dziesiątej kolejce mieć pełne gacie. Jakkolwiek spojrzeć, sześć punktów po dziewięciu seriach gier to sytuacja do dupy, choć wygrywając dzisiaj, można zgrabnie z niej wyjść. Przegrany w tym nieprzyjemnym miejscu rozgości się jednak na dobre i znacznie pogorszy swoją sytuację. Niby nie będzie to wyrok – w XXI wieku dziesięć drużyn miało sześć punktów po dziesięciu kolejkach, połowa z nich i tak się utrzymała – ale ostre igranie z losem już na pewno tak.
Na boisku zderzą się dwa światy, istna mieszana wybuchowa. Zagłębie z najgorszą defensywą w lidze (19 straconych goli) i Cracovia z najgorszą ofensywą (7 sztuk zapakowanych rywalom). Cóż, klucz do drzwi – za którymi czeka nas pasjonujące widowisko, obfitujące w wiele goli i efektownych akcji – niespecjalnie pasuje. A patrząc na wypowiedź Tomasza Nowaka, jeszcze bardziej utwierdzamy się w przekonaniu, że ten mecz będzie – no niestety, musimy to napisać – po prostu słaby. Albo tendencyjny.
– Gramy z drużyną, która jest pod nami w tabeli i jest to mecz o 6 punktów. Przede wszystkim jest to spotkanie, które musimy wygrać. (…). Nie jest ważne czy w pięknym stylu, czy po fatalnej grze czy też po rzucie rożnym, my ten mecz po prostu musimy wygrać.
Zagłębie faworytem meczu z Cracovią. W LV BET kurs na zwycięstwo gospodarzy wynosi 2,4
Choć, oczywiście, chcielibyśmy się mylić. Ale szybki rzut oka na tabelę, połączony z przypomnieniem sobie poczynań obu drużyn w tym sezonie, brutalnie sprowadza nas na ziemię.
Cracovia kuleje w ofensywie, a do tego wciąż nie wyleczył się jej – przynajmniej teoretycznie – najlepszy napastnik, Airam Cabrera. Z kolei sosnowiczanie – opromienieni pucharowym „popisem” z Olimpią Grudziądz – przystąpią do tego meczu bez Patrika Mraza i przede wszystkim po raz kolejny z Piotrem Polczakiem w wyjściowym składzie, co od dłuższego czasu, delikatnie mówiąc, sprawia, że ich defensywa raczej nie stanowi monolitu.
Żeby jednak nie było wyłącznie negatywnie – liczmy na dobry występ skrzydłowych i to zarówno w zespole Michała Probierza, jak i Dariusza Dudka. W drużynie „Pasów” przebłyski zaliczyli ostatnio Zenjov i Wdowiak. Estończyk strzelił po golu z Wisłą Płock i ROW-em Rybnik (wcześniej bez liczb, generalnie grał mało). Z kolei Wdowiak dał koncert z płocczanami, strzelając dwa gole i zaliczając asystę (wcześniej bez liczb, za to z dołującymi występami). Nie ma co ukrywać, wobec kontuzji Cabrery i braku formy Filipa Piszczka, ofensywa Cracovii siłą rzeczy musi w większym stopniu opierać się na skrzydłowych. Na razie zaliczyli oni wprawdzie tylko przebłyski, ale lepsze to niż nic. A przecież wcześniej mówiliśmy o jednej wielkiej wyrwie, skoro na boku pomocy musiał grać nawet Ferraresso.
Cracovia przełamie się na wyjeździe? Totolotek za jej wygrana w Sosnowcu płaci 3,0
Jeżeli chodzi o Zagłębie Sosnowiec, to właśnie na skrzydłach oparta jest siła napędowa tego zespołu. Konrad Wrzesiński to jedno z odkryć tego sezonu. Zawodnik bardzo regularny, trzymający solidny poziom (3 gole, 2 asysty, średnia ocen 5,22) No, może oprócz ostatniego meczu z Koroną. Zarko Udovicic, przesunięty z obrony na skrzydło, również okazał się przydatnym zawodnikiem. Średnia not niby nie powala na kolana (4,38), ale w ostatnich tygodniach jego forma zwyżkuje. Wyłączając spotkanie z poprzedniej kolejki, bardzo słabe dla całej, jego noty z ostatniego okresu to 7, 5 i 5. W całym sezonie ma 2 gole, asystę i kluczowe podanie, więc dramatu na pewno nie ma.
Jak widać, od skrzydłowych będzie bardzo dużo zależało. Chyba nawet więcej w Cracovii, która potrzebuje wreszcie zacząć strzelać gole. Bo Zagłębie ofensywę ma niczego sobie, przecież do tego całkiem skuteczny jest Vamara Sanogo, Szymon Pawłowski też nie przynosi wstydu. Obrona to jednak inna bajka.
Generalnie, jak to się zwykło mówić, czeka nas mecz o sześć punktów, po którym ewentualny przegrany nie będzie w sytuacji fatalnej, ale znacznie skomplikuje sobie sprawę utrzymania.
