Reklama

Spotkanie starych znajomych? Zgadzają się głównie szyldy

redakcja

Autor:redakcja

11 września 2018, 13:13 • 4 min czytania 5 komentarzy

Tak się ostatnio złożyło, że z Irlandią gramy dość często – dzisiejszy mecz będzie piątym spotkaniem z tym rywalem w ciągu nieco ponad pięciu lat. W tym czasie wciry od Iroli zdążył dostać Waldemar Fornalik i jego banda, a Adam Nawałka przetestował na poziomie reprezentacji Ćwielonga, Marciniaka i Brzyskiego (było 0-0) i ugrał na Wyspiarzach cztery punkty w eliminacjach do Euro 2016. Jednak do konfrontacji, która odbędzie się we Wrocławiu, nie podchodzilibyśmy na przykład jak do kolejnego odcinka serialu, bo sporo się od wspomnianych meczów pozmieniało. Zarówno u nas, jak i u rywali. 

Spotkanie starych znajomych? Zgadzają się głównie szyldy

Różnica jest na pewno taka, że pracę z Irlandczykami – pomimo braku awansu na mundial – kontynuuje Martin O’Neill, który swoją kadencję zaczynał równo z Adamem Nawałką. Przy czym już kadra od ostatniego meczu z Polakami zmieniła mu się bardzo mocno. Reprezentacyjne kariery (lub kariery w ogóle) zakończyli: John O’Shea, Robbie Keane, Wesley Hoolahan, Daryl Murphy, David Forde. Koszmarne problemy zdrowotne ciągle trapią Jamesa McCarthy’ego z Evertonu. Z różnych względów na boisku we Wrocławiu nie zameldują się dziś także: Robbie Brady, James McClean, Glenn Whelan, Shane Long, Jonathan Walters, Rob Elliot, Paul McShane, Marc Wilson, Darron Gibson, Aiden McGeady i David McGoldrick. Czyli w porównaniu z meczem w Warszawie zmieniło się blisko 75% składu naszych rywali.

Ale skupmy się na nas. Jeśli chodzi o pierwszy mecz eliminacji, sprawa jest prosta. Jedną z głównych roli odegrał ON…

Od tego momentu musiał minąć szmat czasu, bo przecież zdążyliśmy już zapomnieć, że Peszce zdarzało się wspomagać kadrę stricte piłkarsko. Można wspomnieć również, że zmiennikiem gracza znanego później jako Atmosferić był wtedy… Michał Kucharczyk, a na ławce siedzieli Rafał Janicki, Marcin Komorowski czy Maciej Gajos.

Reklama

Drugi mecz z Irolami w tych pamiętnych eliminacjach – ten, po którym zapewniliśmy sobie awans – też pokazuje, że w ciągu niecałych trzech lat zmienić się może bardzo wiele. Co nam zostało z tego składu do dziś? Szybko wyliczanka:

– pierwszym bramkarzem był wtedy Łukasz Fabiański i dziś też jest taka możliwość,
– liderem obrony był Kamil Glik i to się nie zmieniło,
– w środku pomocy mocną pozycję miał Grzegorz Krychowiak, a obok niego zagrał Karol Linetty, czego teraz też nie można wykluczyć,
– kapitanem i naszym najbardziej wysuniętym zawodnikiem był i jest Robert Lewandowski,
– powołani wtedy i teraz byli/są prócz nich jeszcze: Szczęsny, Błaszczykowski i Zieliński.

Tyle. Czyli naprawdę niewiele. A pozmieniało się sporo. Od czego by tu zacząć? No może od tego, że to było jedno z tych spotkań, w których bardzo ważną rolę odegrała postawa w środku pola Krzysztofa Mączyńskiego. Właśnie takimi występami pomocnik zapracował sobie na uznanie kibiców, którego długo mu brakowało, a wisienką na torcie była asysta do Roberta Lewandowskiego przy golu na 2-1. Nie chcemy “Mąki” skreślać, ale biorąc pod uwagę zmianę selekcjonera, jego ostatnie miesiące i sytuację w klubie, wydaje nam się, że to se ne vrati…

A skoro już przy asystach jesteśmy, to możemy od razu odhaczyć wątek drugiej. Stałe fragmenty gry były naszą mocną bronią, a w ostatnim spotkaniu z Irlandią kadra Nawałki chyba osiągnęła swój szczyt, jeśli chodzi o zaskakiwanie rywali tą bronią. Pięknie strzelił Krychowiak, a podawał – no właśnie, kolejny nieobecny – Kamil Grosicki. Pewnie skrzydłowy ma większe szanse na powrót do kadry niż “Mąka”, ale łatwo raczej też nie będzie.

No i lecimy dalej – reprezentacyjne kariery zakończyli już boczni obrońcy, który wtedy zaliczyli naprawdę dobre występy, a więc Łukasz Piszczek i Jakub Wawrzyniak. W kadrze na pewno nie zagrają już też siedzący wtedy na ławce Artur Boruc i Sebastian Mila, dziś zawodnik KTS Weszło. W podstawowym składzie wystąpił w Warszawie Michał Pazdan, który sprokurował rzut karny, ale też już na dobre przekonał do siebie Adama Nawałkę, który zaczął odsuwać od zespołu Łukasza Szukałę (z Irlandią wszedł z ławki). A na prawym skrzydle w wyjściowej jedenastce pojawił się Paweł Olkowski – obecnie prawy obrońca Boltonu był najsłabszym graczem na placu i nigdy więcej nie dostał szansy od Nawałki. No i tytułem uzupełnienia dodajmy, że z kadry wypadli – ostatnio lub wcześniej – również: Cionek, Jędrzejczyk, Borysiuk, Kapustka, Peszko i Sobiech.

Reklama

Przy tak wielu zmianach, mamy tylko nadzieję, że jedno pozostanie tak, jak było – że znów okażemy się od Irlandczyków lepsi.

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Polecane

Po czterdziestce i ze sztucznym kolanem. Lindsey Vonn wróciła i marzy o igrzyskach

Sebastian Warzecha
1
Po czterdziestce i ze sztucznym kolanem. Lindsey Vonn wróciła i marzy o igrzyskach

Komentarze

5 komentarzy

Loading...