Reklama

Pogromcy Legii biorą Małeckiego

Norbert Skorzewski

Autor:Norbert Skorzewski

01 września 2018, 15:38 • 2 min czytania 19 komentarzy

Jakiś czas temu znaleźli jeden prosty sposób na wyeliminowanie mistrza Polski. Ściągnęli ekstraklasowy szrot, który nie dał szans walecznej Legii Warszawa. Legia – jak wiemy – każdego meczu wygrywać nie może, więc koncertowo przerżnęła ze Słowakami.

Pogromcy Legii biorą Małeckiego

Spartak Trnawa awansował do fazy grupowej Ligi Europy, pomimo posiadania w składzie takich wynalazków jak Erik Grendel, Anton Sloboda czy Boris Godal. Teraz Słowacy dokooptowali sobie jeszcze w ramach wypożyczenia Patryka Małeckiego, kolejnego przedstawiciela naszej przaśnej ligi za południową granicą.

Co tydzień w audycji “Weszłopolscy”, w ramach cyklu “Weszło z butami” pytamy naszych ligowców o różne mniej lub bardziej poważne rzeczy. Tematem przewodnim jest oczywiście kwestia, czy woleliby walczyć z kurczakiem wielkości konia czy z setką koni wielkości kurczaków. Ale znajduje się tam też jedno bardzo ciekawe pytanie, zwłaszcza w kontekście Spartaka:

– Transfer do mistrza Słowacji czy mistrza Polski?

Jak na razie każdy z ligowców wybiera mistrza Polski. – Szydera szyderą, ale do mistrza Polski – odpowiedział na przykład Wojciech Łobodziński. Jasne, gdyby Małecki miał dwie konkretne oferty z tych kierunków, nie wiemy, na co by się zdecydował. Możemy tylko gdybać, że pewnie na pozostanie w kraju. Ale już nawet abstrahując od tego, wypożyczenie do Trnawy z jednej strony wydaje się dość niespodziewanym kierunkiem, z drugiej jednak takim, do którego naprawdę trudno się przyczepić.

Reklama

Przynajmniej pogra sobie w europejskich pucharach, a takiej przyjemności nie dostąpiłby w żadnym polskim klubie.

Dlatego trudno nam traktować ten ruch w kategorii zjazdu, choć nie ma co ukrywać – Małecki jedzie na Słowację, by przede wszystkim się kolejny raz odbudować. W Wiśle niby w tym sezonie grał dość regularnie, ale gdy ta – począwszy od meczu z Lechem – zaczęła prezentować najbardziej efektowny futbol w lidze, akurat usiadł na ławce rezerwowych. Trudno określić to zwykłym przypadkiem, tym bardziej że wcześniej sam Małecki nie był przesadnie efektowny. Ot, grał po prostu przyzwoicie, solidnie. Zaś w zeszłym sezonie stracił praktycznie całą wiosnę.

Co więcej – w układance trenera Stolarczyka zastąpił go teraz Martin Kostal, który pokazał się z bardzo, ale to bardzo dobrej strony. Czyli Małecki – przynajmniej na ten moment – miałby spore ciężary, by wrócić do pierwszego składu Białej Gwiazdy.  Czepiać się go zatem nie zamierzamy, bo choć pod względem – dajmy na to – infrastrukturalnym nie jest to ciekawy kierunek przeprowadzki, to przynajmniej Małecki zmierzy się jesienią z naprawdę interesującymi rywalami – Anderlechtem, Fenerbahce i Dinamo Zagrzeb.

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Ekstraklasa

Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”

Michał Kołkowski
12
Prezes Śląska liczy na wsparcie. “Chciałbym, żeby miasto jak najwięcej dołożyło”
Polecane

“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Błażej Gołębiewski
9
“Trzeba wyrzucić ją do śmietnika”. “Nie chciałbym, żeby zniknęła”. Haka na ustach całego świata

Komentarze

19 komentarzy

Loading...