Rzeźniczak na Emirates, derby Red Bulla, Dudelange na San Siro. Co będzie nas czekać jesienią podczas czwartkowych wieczór w Ligą Europy? Dziś odkryto karty.
Z kim zagrają Polacy?
Łudogorec Jakuba Świerczoka i Jacka Góralskiego trafił do grupy A, gdzie zmierzy się z Leverkusen, Zurychem i AEK-iem Larnaka. Losowanie należy uznać za udane – jest się jak pokazać podczas meczu z Bayerem, a w starciach z dwoma pozostałymi rywalami Łudo będzie faworytem.
Doskonale trafił też Jakub Rzeźniczak, który w grupie E będzie mógł poczuć się jak w Lidze Mistrzów, bo takie aspiracja mają przecież Sporting, a przede wszystkim Arsenal. Kto wie, może dobre mecze mogą jeszcze zwrócić uwagę selekcjonera? Czwartym do brydża w tej grupie jest Worskla Połtawa.
Faworytem do awansu jest Genk Jakuba Piotrowskiego. W grupie I zmierzy się z Besiktasem, Malmo i Sarpsborgiem.
Tomasz Kędziora wraz z Dynamem Kijów przetestuje w grupie K rywali z Astany, Rennes i czeskiego Jablonec.
Damian Kądzior sprawdzi w grupie D jakość Spartaka Trnava, a poza tym zagra z Fenerbahce i Anderlechtem.
Bordeaux Igora Lewczuka trafiło natomiast na Zenit, Kopenhagę i Slavię Praga. Łatwych meczów nie będzie.
Derby Red Bulla
Do – delikatnie mówiąc – niecodziennej sytuacji doszło w grupie B, gdzie zmierzą się ze sobą dwa kluby z “rodziny” Red Bulla: RB Lipsk i RB Salzburg.
Właścicielem obu jest firma Red Bull GmbH. Salzburg kupili w 2005 roku, a zespół z Lipska powstał w 2009 na licencji piątoligowego SSV Markranstadt. Wszyscy w Europie zadają sobie właśnie pytanie: jak zagrają w meczu przeciwko sobie? Czy w przypadku słabej pozycji w tabeli jednej z drużyn, zagrają dla siebie? Możecie się śmiać z teorii spiskowych, ale trudno by nie powstawały w takiej sytuacji.
Przypadkiem na pewno zajmiemy się szerzej w swoim czasie.
Z kim zagrają pogromcy Polaków?
Dudelange po ograniu Legii pokazało tyły Cluj, a nagroda w fazie grupowej czeka na nich porządna: mecz na San Siro. Rywalem będzie Milan, a poza nim również Olympiakos i Betis. Luksemburczyków czekają same ciekawe wyjazdy i rywale z wysokiej półki. Jest czego zazdrościć.
Spartak Trnava wylądował we wspomnianej grupie D, gdzie zmierzy się z Anderlechtem, Fenerbahce i Dinamem Zagrzeb. Jest to grupa niewygodna – rywale nie aż tak medialni, a zdecydowanie mocniejsi. Genk – jak już pisaliśmy – trafia na Besiktas, Malmo i Sarpsborg.
Grupa śmierci, grupa życia
Za najciekawszą grupę trzeba chyba uznać tę, do której trafiło Dudelange, ale ciekawie też prezentuje się grupa H z Lazio, Marsylią, Frankfurtem i Apollonem, który będzie próbował urywać punkty. My na pewno pilnie będziemy też śledzić powrót Rangers do fazy grupowej, a trzeba przyznać, że trafili bardzo ciekawie: Villarreal, Rapid Wiedeń i Spartak Moskwa. Same duże, historyczne marki, by Steven Gerrard mógł sprawdzić The Gers w ciekawych bojach.
Za grupę szansy trzeba uznać grupę L. Dla BATE i Videotonu to wymarzony los: zagrają z wielkim rywalem, Chelsea, a poza tym mogą rzucić PAOK-owi wyzwanie i bić się o awans.