Reklama

“Olkowski na tle rywali wyglądał imponująco jak Rolls Royce”

Mariusz Bielski

Autor:Mariusz Bielski

23 sierpnia 2018, 10:10 • 4 min czytania 15 komentarzy

Zawsze kiedy Polak przechodzi do ligi angielskiej, zastanawiamy się, czy to na pewno jest dla niego dobry kierunek? Wiecie, to jednak bardzo wymagająca fizycznie liga, a nasi pod tym względem nie zawsze wytrzymują intensywność. Przejście Pawła Olkowskiego do Boltonu też było obarczone podobnymi wątpliwościami, choć trzeba przyznać, że raczej niesłusznie.

“Olkowski na tle rywali wyglądał imponująco jak Rolls Royce”

A martwiliśmy się o niego z prostego powodu – ponieważ cały jego poprzedni sezon poszedł na zmarnowanie. Jasne, trenował regularnie, nie zżerały go kontuzje. Ale problem istniał i to spory. Nie da się bowiem zastąpić regularnej gry w meczach na wysokim poziomie samymi treningami. W całym sezonie Polak rozegrał pięć spotkań w Bundeslidze, pięć w Lidze Europy i jedno w Pucharze Niemiec. Uzbierał w nich 761 minut, czyli tyle, ile podstawowy piłkarz miałby w kilka tygodni.

Czy idąc do drugiej ligi angielskiej zrobił krok wstecz? Tak. Czy słusznie opuścił Kolonię? Oczywiście i nawet nie chodzi tu o wyżej opisywane przykucie go do ławki, lecz fakt, iż Kozły spadły z najwyższej niemieckiej klasy rozgrywkowej. Czy w nowym klubie ma szansę na zrobienie dużego kroku do przodu? Zdecydowanie, bo to nadal całkiem niezłe okno wystawowe na świat.

Z drugiej strony można napisać, iż trafił swój na swego. Bolton również miał w ostatnim czasie duże problemy, przed dwoma laty groziła mu nawet upadłość finansowa, a mało brakowało, by w poprzednim sezonie zleciał do League One. – Mieliśmy tyle powodów do zmartwień i tematów do dyskusji, że ledwo starczało nam czasu, by chodzić na mecze – pisał ironicznie Alan Houghton w „The Bolton News”. Ambicje klubu z Horwich póki co nie sięgają Premier League, przynajmniej nie w tym sezonie. W dłuższej perspektywie celem oczywiście jest powrót do najbardziej prestiżowych rozgrywek, jednak siły na zamiary mierzyć trzeba. Ten sam felietonista apelował o cierpliwość i cieszył się z czterech punktów w pierwszych dwóch kolejkach, dzięki którym szkoleniowiec Wanderers, Phil Parkinson, ma czas na spokojne układanie drużyny. Kolejne sześć oczek w meczach z Reading i Birmingham na pewno obu gentlemanom dodały jeszcze więcej otuchy.

Nasz rodak z kolei praktycznie w każdym ze spotkań prezentował się bardzo solidnie. A wcale nie musiało być tak różowo, wszak do gry na prawej obronie miał dwóch konkurentów – Stephena Darby’ego oraz Marka Little’a. Pierwszy jest wyjadaczem trzeciej i czwartej ligi angielskiej, drugi zaś ma w CV 190 meczów w Championship. Z oboma jednak Olkowski rywalizację wygrał w cuglach, posadził ich na ławie i nie daje powodów, by ten stan rzeczy miał się zmienić. Zerkamy w noty na „The Bolton News”, kolejno widzimy: 8.5, 7.5, 8, 6. W meczu z Bristol City Paweł zaliczył asystę co też wyraźnie podciągnęło mu ocenę.

Reklama

Krótko mówiąc – zajebiście. Dłużej mówiąc… Pozwólcie, że zacytujemy. – Solidny piłkarski materiał. Dobrze kontroluje piłkę, pilnuje kogo trzeba. Od początku doskonale rozumie się z Noonem oraz Velą, kiedy podłącza się do ataku. Jeśli dalej będzie tak grał, przestanie być tajną bronią Boltonu, bo wszyscy zwrócą na niego uwagę – pisano w tej samej gazecie. Paweł spełnia więc wysokie wobec niego oczekiwania, wszak niemal na każdym kroku podkreśla się jego bogate w porównaniu z większością kolegów CV z 13. występami w reprezentacji na koncie. – Ma duże doświadczenie zebrane w Bundeslidze, grał w niej przeciwko wielkim rywalom, dlatego nie bałem się postawić na niego od razu. Oglądałem go na wielu przygotowanych materiałach, z każdym podobał mi się coraz bardziej. Podoba nam się jego podejście do piłki oraz to, iż jest dobrze przygotowany fizycznie. Po pierwszym sparingu z Gironą powiedziałem mu, że na tle przeciwników wyglądał imponująco niczym Rolls Royce – przekonywał Phil Parkinson.

Wysoko sobie Polak zawiesił poprzeczkę na początku sezonu, ale to tylko powód do radości, skoro chwalony jest pod każdym względem. Zakładając natomiast, iż Olkowski podtrzyma ciągłość dobrej formy, Jerzy Brzęczek też na pewno nie obrazi się, mając jeszcze jednego kandydata na prawą obronę do reprezentacji. Choć trzeba przyznać, że byłemu zawodnikowi Górnika Zabrze nie będzie łatwo wygrać z Kędziorą czy tym bardziej z Bereszyńskim. No ale powiedzcie to angielskim kibicom…

Angielski twitter

Fot. FotoPyK

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
54
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Anglia

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Anglia

Takiego kryzysu Guardiola jeszcze nie miał. “Nie sądzę, żeby chciał odejść”

Patryk Stec
4
Takiego kryzysu Guardiola jeszcze nie miał. “Nie sądzę, żeby chciał odejść”

Komentarze

15 komentarzy

Loading...