Reklama

Smutny jak początek sezonu w Szczecinie

redakcja

Autor:redakcja

21 sierpnia 2018, 14:31 • 2 min czytania 8 komentarzy

Smutny jak pogoda w listopadzie. Smutny jak kondukt pogrzebowy. Do tych określeń spokojnie można dodać “smutny jak początek sezonu w Szczecinie”. Mało, że pierwsza drużyna gra antyfutbol godny ostatniego miejsca w tabeli. Rezerwy nawiązują formą – wycierają dno III ligi, jeszcze nie strzeliły bramki.

Smutny jak początek sezonu w Szczecinie

Przypomnijmy bilans chwały szczecińskiego futbolu w sezonie 18/19.

Miedź – Pogoń 1:0
Pogoń – Piast 0:2
Zagłębie Sosnowiec – Pogoń 3:0
Pogoń – Cracovia 1:1
Śląsk – Pogoń 0:0

Pogoń na szarym końcu. Liczba strzelonych bramek: cały jeden gol. W dodatku z karnego. Z gry wciąż kompletnie nic. A przecież rywalami byli dwaj beniaminkowie i trzy drużyny, które zeszły sezon zakończyły w strefie spadkowej. Wiemy, że Ekstraklasa jest pozbawiona logiki, ale to pierwsze kolejki miały być dla Pogoni łatwiejszym terminarzem.

A teraz zobaczmy jak w II grupie III ligi idzie rezerwom. Dla ułatwienia dodamy, że idzie w zasadzie tak samo.

Reklama

Kotwica Kołobrzeg – Pogoń II Szczecin 1:0
Pogoń II Szczecin – Radunia Stężyca 0:1
Bałtyk Gdynia – Pogoń II Szczecin 1:0

Screen Shot 08-21-18 at 01.46 PM

Źródło: 90minut.pl

Ostatnie miejsce. Jedyna drużyna bez punktu. Mało tego – nawet biorąc pod uwagę wszystkie cztery grupy III ligi, wciąż Pogoń jest JEDYNĄ ekipą bez strzelonej bramki. Oczywiście wiemy, że gra tu praktycznie sama młodzież, oczywiście wiemy, że siłą rzeczy musiała zebrać frycowe. Ale tak czy inaczej wyniki wpisują się w smutny szczeciński trend.

Tyle dobrego, że narybek faktycznie jest. Młode talenty są, dopiero co w CLJ Pogoń u-18 wygrała 2:0 prestiżowy mecz z Legią Warszawa. Może szczecinianie szukający pozytywnych emocji boiskowych powinni wybrać się na najbliższy mecz tych nastolatków?

 

Reklama

Najnowsze

Komentarze

8 komentarzy

Loading...