Ma 19 lat. Zdobył mistrzostwo Francji zarówno z Monaco, jak i z PSG. Sięgnął po mistrzostwo świata. Awansował do półfinału Ligi Mistrzów. Jest głównym bohaterem drugiego najdroższego transferu w historii futbolu. Kylian Mbappe to złote dziecko francuskiego futbolu. Dziecko, które prędzej czy później przejdzie grę, którą jest piłka nożna. Okazuje się jednak, że nie jest ona całym jego światem. To bardzo świadomy człowiek, który właśnie przekazał na cele charytatywne wszystko, co zarobił podczas mundialu.
USA Today szacuje, że młody Francuz otrzymywał 17 tysięcy euro za każde rozegrane spotkanie, a bonus za końcowy triumf wyniósł 265 tysięcy. Całą kwotę przekazał organizacji charytatywnej Premiers de Cordee, która daje możliwość uprawiania sportu dzieciom niepełnosprawnym i hospitalizowanym.
– Kylian ma bardzo dobre relacje z dziećmi. Zawsze znajduje odpowiednie słowa, by zachęcić je do sportu, poprawić im humor. Czasami odnoszę wrażenie, że czerpie więcej przyjemności z zabawy z dziećmi niż same dzieci – przyznał Sebastien Ruffin dyrektor generalny organizacji.
Mbappe wydaje się bardzo świadomym człowiekiem, którego nie przytłoczył sukces. A przecież stał się on trzecim nastolatkiem w historii – po Pele i Giuseppe Bergomim – który wystąpił w finale mistrzostw świata. Zdobył bramkę, stał się bohaterem całego narodu. Tym samym bardzo wysoko zawiesił sobie poprzeczkę, w czym pomógł mu też rajd – i generalnie bardzo dobra gra – w spotkaniu z Argentyną, po którym został obwieszczony następcą Leo Messiego i Cristiano Ronaldo.
I coś nam podpowiada, że po erze Messiego i Ronaldo przyjdzie czas, w którym Złota Piłka trafi na jego półkę. Tym bardziej cieszy, że nie jest to zawodnik oderwany od rzeczywistości. Twarde stąpanie po ziemi zapewne nie pozwoli mu odpłynąć. Jasne, nie zapominamy, że pieniądze przekazane dzieciom to kropla w morzu tego, co zarabia w PSG, ale – tak czy siak – trudno nie docenić takiego gestu. Nie każdego byłoby na niego stać.
Fot. Newspix.pl